Treecat - wstęp do monografii.

 Maskotka, astronauta, kosmita... wojownik. Przede wszystkim - przyjaciel. Treecat wymyka się ludzkiej potrzebie szufladkowania. Zmienia reguły. Jest i nie jest zwierzęciem; zza maski obserwuje i bada. Człowieka.

Ten, nie wiadomo skąd, pojawił się nieoczekiwany w jego lasach i zaczął je kształtować na własną modłę. Po prawdzie, to bardziej karczować niż kształtować. Chociaż... Zbierał wycięte drzewa, zwoził je, formował...

Budował gniazda dla siebie.

Dwunogi tak prawdę mówiąc od początku wzbudzały bardziej współczucie niż ciekawość. Ciekawość też. Ale i ostrożną potrzebę zrozumienia powodów dla których, tak a nie inaczej postępują. Bo były i są dziwne.

Mają głuche umysły, to po pierwsze. Nie czują życia, emocji, innych swojego gniazda. Są jak pozbawione wzroku szczenię i tak też postępują. Dlatego Lud postanowił trzymać się od nich z daleka i ograniczyć do obserwacji.

To ostatnie nie do końca się udało.

Przypadek sprawił, że u Dwunoga odkryto Blask Umysłu. Co więcej, okazało się również, że można z nim tworzyć Więź. Tym samym decyzję o ich ostrożnej obserwacji z oddalenia, trzeba było poddać weryfikacji.

Szczęśliwie dla Ludu, wrodzona ułomność Dwunogów uniemożliwiająca im Widzenie Blasku, pozwala skutecznie ukryć inteligencję Osoby. Nawet w bliskim kontakcie adopcji.

Dzięki temu Dwunogi kreują sobie własny obraz adoptujących je Osób, którym bez trudu przychodzi przystosowanie.

==============================================================

Być takim, jakim cię chce widzieć człowiek, nie weryfikować opinii jaką sobie na twój temat wyrobi. Na tyle, na ile to możliwe, nie podejmować dialogu. Zdobywać wiedzę o nim i jego środowisku.

Bo od trafnej obserwacji, ocen i zachowań, zależy przetrwanie gatunku.