Geneza Mugolstwa

in #tematygodnia6 years ago (edited)

Szanowni zebrani.

Tym z Państwa, którzy lubią od czasu do czasu oderwać się od poważniejszej lektury nieobcy jest zapewne termin Zwoje z Qumran czy też Zwoje znad Morza Martwego. W skrócie przypomnę: w jedenastu grotach odnaleziono zbiór dokumentów sprzed tysiącleci. Ukryty w dzbanach na oliwę zachował się do naszych czasów, po czym, jako że część zbioru odkryta została przez niewykształconych amatorów, większość z wystawionych na działania atmosferyczne dokumentów uległa zniszczeniu.

handmade-3069158_960_720.jpg

Zniszczenie to nie stało się szczęśliwie udziałem "naszych" zwojów, które gdyby nie zapobiegliwość twórców kryjówek wpadłyby niechybnie w ręce Beduinów. Zapewne nikt by sobie głowy nie zawracał ich sprzedażą. Zostałyby po prostu przetopione, a my nadal mielibyśmy mgliste pojęcie o naszej przeszłości.

Tym który dostrzegł pod jedną ze ścian groty przysypane ziemią "puste dzbany" i wyczuł (nie potrafiąc nazwać swojego odczucia) osłonę, był kuzyn Muhammada ed-Diba, Rashid al Sad. Zaniepokojony dziwnymi doznaniami przypisał je obecności złych duchów i w trosce o stan swojej duszy zwrócił się po poradę do miejscowego wróżbity.


pitcher-1425987_960_720.jpg

Tym sposobem wiadomość o "dziwnym czymś" dotarła do Uagadou.

Nietrudno było przekonać społeczność naukowców mugolskich o wadze odkrywanych dokumentów (tych jawnych) i zorganizować akcję przeszukania setek jaskiń rozlokowanych na pustyni Judzkiej. Idąc za wskazówkami Rashida al Sada ekspedycja z Uagadou dotarła do groty nazwanej przez mugolskich badaczy Grotą 2. Tam za rzędem "pustych" dzbanów odkryto wejście do kolejnej groty, a w niej tabliczki, zwoje i "księgi" z pozszywanych liści transmutowane w niekorodujący materiał, czyli złoto. Treść przekazu zachowana została dzięki temu w stanie idealnym.

A ilość danych oszałamia.


734px-DeadSeaScrolls_Amman_Museum.jpg

To osobiste zapiski tych, którzy przetrwali plagę, jak również archiwa i dokumenty sprowadzone ex post z opustoszałych miast. Dla porównania - gdyby obszar dzisiejszego Londynu pomnożyć przez trzy i przy każdej ścianie każdego budynku postawić regały, to i tak stosy zapisków blokowałyby ulice. Ale już zbyt długo trzymam państwa w progu zamiast zaprosić na zapowiadany odczyt .

toa-heftiba-680362-unsplash.jpg

Panowie i panie mamy dzisiaj niezwykłą okazję poznać z pierwszej ręki rezultat ponad 50 letniej pracy zespołu badaczy z Uagadou. Powitajmy Nayarceddenu Barveamondonu.

[oklaski]

Witam państwa i od razu pozwolę sobie na sprostowanie. Niemożliwością byłoby dzisiaj przedstawić rezultat naszych badań. Szanowny Hector Swallow wspomniał w swojej przedmowie o niewyobrażalnej wielkości naszego znaleziska. Taka ilość wiedzy uczy pokory. Jeszcze setki lat będziemy badać przekazaną nam spuściznę próbując zrozumieć i nauczyć się na nowo tego, co dla nas pozostawiono. Trudności potęguje fakt, że teksty zapisano w języku będącym "bardzo dalekim krewnym" kreteńskiego pisma hieroglificznego. Translatory pracują pełną parą i coś tam nam się już przez te 50 lat udało odcyfrować, ale to wszystko kropla w morzu.

frida-aguilar-estrada-977491-unsplash.jpg

Z wielkim lękiem ośmielam się zatem przedstawić Państwu to co już wiemy.

Natura nie znosi próżni. Monotonii tym bardziej. Nawet źdźbła trawy (o ile komukolwiek chciało by się takie badania przeprowadzić) różnią się od siebie. I każde jest inne. Ludzie mają odmienne kolory skóry, włosów, oczu... Tembr głosu, charakter , sposób poruszania się... Niby podobne a określające każdą jednostkę jako tę odmienną. Tę niepowtarzalną.

Każdego z nas nurtowała pewnie zagadka naszego istnienia. Niemożność prostej odpowiedzi na pytanie jak to się stało, że na jednej planecie koegzystują dwa gatunki rozumne. Większość, postrzegająca świat jako teren eksploatacji i my - ludzie wiedzy.

Nie da się ukryć, że jesteśmy mniejszością. Dzieci rodzi się mało, kształcenie młodzieży zajmuje dziesiątki lat - naszą domeną jest namysł a nie kompulsywne działanie jak u Mugoli. Żyjemy w ukryciu. A przecież w porównaniu z nimi wygrywamy w przedbiegach. Szybszy refleks, dłuższe życie, nadwzrok, mózg o "potężnej mocy obliczeniowej"... to tylko niektóre z różnic przemawiających na naszą korzyść. A żyjemy w nieomalże atawistycznym lęku przed mugolstwem.

toa-heftiba-680361-unsplash1.jpg

Jak do tego doszło?

Genezy Homo Ineptus[1], zwanych potocznie Mugolami, musimy szukać w dalekiej przeszłości. Tabliczki z Qumran wypowiadają się na ten temat jednoznacznie; na przestrzeni ponad 200 lat, pomiędzy 31 a 29 w p.n.e. ludność zamieszkującą tereny dzisiejszej Afryki zaatakował wirus. A właściwie toksyczne zaklęcie.

Jeden z wpływowych Atlani chciał w ten sposób wyeliminować konkurenta. Wybuchła epidemia. Rozrzucone po całym kontynencie ogniska zdziesiątkowały ludność i położyły kres prężnie rozwijającej się cywilizacji. Niedobitki przeniosły się na tereny dotychczas nie zamieszkałe tworząc podwaliny pod późniejsze kultury morza Śródziemnego.

toa-heftiba-680361-unsplash2.jpg

Pomniejszona w swej liczebności o ponad 99,9% ludzkość (a właściwie Atlani, bo tak o sobie mówiły ludy ówczesnej Afryki) próbowała podnieść swoja kulturę z gruzów. I tu padł kolejny cios - dzieci ocaleńców przychodziły na świat niczym puste skorupy. Nie była możliwa komunikacja z nowo narodzonymi - z dawien dawna stosowane metody edukacji okazywały się nieprzydatne.

Urodzeni po wygaśnięciu epidemii Atlani nie potrafili dostrzec i zrozumieć najprostszych praw rządzących naturą; stali się głusi na empatyczne przekazy ze strony dorosłych...

Zupełnie jakby ktoś wydrenował im mózgi zostawiając szczątkowe umiejętności.

Kontakt ze światem ograniczał im się do pojęć: jadalne - niejadalne. W dodatku drastycznemu skróceniu uległa długość życia. Inepta szybko tracili zainteresowanie do aktualnie podejmowanych działań i łatwo wpadali w złość. Bardzo często do głosu dochodziła w ich przypadku zwierzęca natura od której cywilizowana ludzkość wyzwoliła się wieki temu.

Całe pokolenia nie potrafiące żyć po ludzku.

Istniało poważne zagrożenie, że świat stanie odtąd domem zmutowanych Atlani niezdolnych do przyjęcia i zrozumienia własnego dziedzictwa... Jakby tego było mało niektórzy z mugolskich kacyków zwrócili się przeciwko swoim dziadom i pradziadom, oskarżając ich o bycie źródłem wszelkiego zła.

Zaczęły się prześladowania.

Wśród tego mrowia niepełnosprawnych rodziły się na szczęście dzieci pełne życia. Dzięki temu możliwa była powolna rekonstrukcja tego, co nasi przodkowie utracili w tak nieodpowiedzialny sposób. Choć przeglądając dokumenty z Qunram można tylko westchnąć ze smutkiem nad tym, jak ubodzy jesteśmy w naszych czasach.

lina-loos-189519-unsplash.jpg

Wiedza, którą tak się szczycimy jest niczym w porównaniu z osiągnięciami naszych antenatów. Dużej części ich formuł odczytanych w zbiorach Biblioteki Qumranskiej nie jesteśmy nawet w stanie zrozumieć. Ta starożytna plaga i nas pozostawiła ułomnymi. Musimy sobie to uświadomić i porzucić naszą dumę. Jesteśmy jacy jesteśmy. Wcale nie lepsi.

Nie tak wyjątkowi jak nam się wydaje.

I pogarda jaką część z nas żywi wobec Mugoli musi ustąpić poczuciu winy. Nie namawiam nikogo byśmy ich kochali - w większości przypadków to nawet niewykonalne. Stanowią odczuwalny dyskomfort - zgoda, ale trzeba jakoś z nimi żyć. Zawsze pamiętajmy o tym, że to myśmy ich "stworzyli" i gdyby nie czyjaś chora żądza władzy świat wyglądałby dziś zupełnie inaczej.

Post zgłaszam do Tematów Tygodnia - Edycja Urodzinowa
Temat Drugi: Mugol

Grafika:
Pixabay
Unsplash
Wikipedia

ad.1. @bowess dzięki stokrotne za "Homo Ineptus" :)

Sort:  

Brawo Aga!! Jestem wręcz zauroczona tym tekstem! Świetny!

Chciałoby się powiedzieć, że "wszystko już było" i "koło historii" itd. No bo czy literacka starożytność, o której piszesz, nie przypomina i to w zatrważająco doskonały sposób naszych czasów?

"...na jednej planecie koegzystują dwa gatunki rozumne..." :)
Czy to nie nasz dzisiejszy kochany kraj? Dwa gatunki, oba rozumne i oba mające swoje racje, swoje przemyślenia i prawdy... Posłuchasz jednej strony - ma rację, posłuchasz drugiej - też ją ma... Zdaniem jednych te media dobre, tamte złe, te kłamią, tamte nie, ale zdaniem drugich jest dokładnie odwrotnie :) Kto ma rację?

Może za kilkanaście wieków, jeśli się komuś będzie chciało to badać, a translatory będą w stanie przetłumaczyć źródła, jacyś nasi następcy coś z tego zrozumieją, lub... nie :)

Teraz jest pewne: historia kołem się toczy, wszystko było, ale jest i będzie znowu :)

Dzięki Aga, masz prawdziwy talent!

P.S. Naprawdę warto przeczytać ten tekst (znaczy tekst Agi, nie moje wynurzenia ;) ) więcej niż jeden raz :) Polecam :)

Ja rozumiem, że w tym tekście bajki mieszają się z faktami... :)

Coin Marketplace

STEEM 0.20
TRX 0.15
JST 0.030
BTC 64876.28
ETH 2650.41
USDT 1.00
SBD 2.81