Tak dla regulaminu / tak dla wolności
Współczesne czasy można by było scharakteryzować sformułowaniem „wszechobecne regulacje”. Regulaminy, statuty, zasady otaczają nas z każdej ze stron. Praktycznie każda rejestracja do czegokolwiek wymaga od nas zaakceptowania jakiegoś regulaminu a brak takiego kroku nie pozwoli nam przejść przez proces rejestracji. Zapisując dziecko do przedszkola musimy zaakceptować regulamin, którego ma przestrzegać nasze dziecko, regulamin pracy, regulamin spędzania wolnego czasu w miejscach publicznych. Zdecydowanie jest tego cała masa.
źródło: www.wfch.uksw.edu.pl/sites/default/files/banery/regulamin.jpg
Zastanówmy się wspólnie czy jest to tak zupełnie bez sensu? Zdecydowanie zdaje sobie sprawę, że niema możliwości opisania wszelkich zasad działania w jednym regulaminie. Jednak czy taki ramowy zarys tego co można a tego czego nie można, nie byłby dobrym pomysłem. Są podstawowe zasady, które jednak pozwalają na jakiś ład i porządek. W historii przerabialiśmy już grupy, które próbowały żyć bez zasad np. w latach 70-80 pojawiła się grupa hipisów, która przeniosła się w Bieszczady aby żyć tam bez zasad. Skończyło się tym, że po miesiącu powracali do swoich domów gdyż zapanował totalny chaos i nie można było się ze sobą porozumieć.
źeódło: www.culture.pl/files/images/domanski%20%20%20hipisi%2080%20hipisi_6009693.jpg
Myślę, że pojęcie squotów jest większości osób znane ale jeżeli nie to może w paru zdaniach przybliżę te ciekawe społeczności. Ostatnią rzeczą, którą można zarzucić squotersom jest miłość do przestrzegania zasad i reguł. Są to osoby, które zamieszkują pustostany, które ich zdaniem mogą służyć wszystkim skoro nikt się nimi nie zajmuje. Jednak najważniejsze jest to, że cel, który im przyświeca to wolność w działaniu, równość w traktowaniu i możliwość wyrażania siebie. Myślę, że w jakimś stopniu te 3 zasady mogą śmiało odnieść się do naszej społeczności na #polish.
źródło: www.upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/96/Squot_Odzysk%2C_Poznan.JPG
- Chcemy być wolni w tym co publikujemy. Nie chcemy aby nam narzucono o czym mamy pisać. Jest to generalnie zasada numer jeden gdyż ta społeczność ma się opierać na zasadzie wolności.
- Równość w traktowaniu. Zdecydowanie można się zgodzić z tym, że chcemy być traktowaniu równo na zasadzie równego dostępu do wszystkich możliwości dla wszystkich użytkowników.
- Możliwość wyrażenia siebie polegająca na dowolnej prezentacji czy to w formie czy to w treści.
Czy da się zastosować te zasady bez regulaminu. Squotersom, którzy odżegnują się od wszelakiego rodzaju regulacji nieudało się to. Mimo chęci życia w totalnej wolności, każdy squot na ziemi posiada choćby w minimalistycznej formie swój regulamin. Podstawowe zasady, które pozwalają na zachowanie elementarnego porządku.
źródła: www.komputerswiat.pl/media/601952/fsecure-spolecznosci-screen.jpg
Czy stworzenie takiego regulaminu to tak wiele? Czy to naprawdę jest ogromne naruszenie wolności danego użytkownika. Wydaje mi się, że obecne czasy nie pozwalają nam na funkcjonowanie bez określonych reguł.
Moja propozycja to wspólne stworzenie regulaminu w formie dyskusji, który naszkicowałby ramy funkcjonowania na #polish.
Ten regulamin prędzej czy później skończy się tym, że będzie zbyt rozbudowany a wręcz nie potrzeby i hamujący rozwój...i ile złego już zrobił...ludzie zamiast tworzyć fajne treści zajmują się regulaminem i co chwilę widzę wpis na ten temat...a i podstawowe zasady i narzędzia przecież już są na steemit.
Regulamin hamujący rozwój? Właśnie różnorakie inicjatywy z nastawieniem na regulamin rozwijają tę platformę i ludzie czują się lepiej z wiedzą, że innych obowiązują te same zasady.
Nawet nie wiem co napisać... Zatkało mnie i jestem w szoku... :(
Mam tak samo. Trzeba temat obserwować, jestem ciekawy.
Wcale nie musi się tak skończyć. Gdy ustalimy między sobą, że mają to być tylko ramy, które ułatwią nam funkcjonowanie. Nie widzę w tym zagrożenia dla wolności. Trzeba mieć ciągle z tyłu głowy, że z dnia na dzień będzie nas coraz więcej i przynajmniej ramowy regulamin okaże się bardziej pomocą aniżeli utrudnieniem.
„Nikt się nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji” jak mawiali członkowie grupy Monty Python
dobrze, że ksiądz zabrał głos, bo jego korporacja ma duże doświadczenie w regulowaniu innym życia.
Ruchy neohipisowskie się ukrywają, nie piszą o sobie, nie robią zdjęć, umawiają się poza internetem, nie używają elektroniki siedzą w lesie. Jest dużo nagości, mało alkoholu, pozostawiają las czysty i pilnują się nawzajem nie mają regulaminu. Ukrywają się przed osobami, które chcą im życie regulować. Nie używają pieniędzy, bawią się i tańczą. Mają wiele wad i tez są "nawiedzeni". Żyją zgodnie z naturą, a jak wiemy natura nie ma regulaminu, obowiązują prawa fizyki. Jakoś wszystko pięknie działało bez regulaminów. Potrzeba czasu i wszystko się ułoży.
A jednak nie obyło się bez przytyku do inkwizycji :). Ja podałem konkretny przykład, który pokazał, że brak regulaminu się nie sprawdził. Można sobie wygooglować opis tej sytuacji. Nie zgadzam się, że nie mają regulaminu. Muszą mieć zbiór zasad, których przestrzegają. Inną kwestią jest sytuacja kiedy to odnosi się do kilku osób a zupełnie inną kiedy odnosi się do kilkuset albo kilku tysięcy. Praktyka życia, praktyka mojej korporacji :) oraz praktyka innych dużych skupisk ludzkich to udowodniła. Niema co zaklinać rzeczywistości, że tak nie jest skoro tak jest.
Jednak tutaj na Steemit już podlegamy pewnym zasadom i regulaminom. Jesteśmy użytkownikami Internetu, więc powinniśmy stosować się do netykiety. Poza tym jest przecież coś takiego jak Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która porusza kwestie plagiatu. Oprócz tego są społeczne normy zachowania.
To nie jest tak, że jesteśmy teraz całkowicie bez zasad. Ja czekam na jakieś projekty jak ten regulamin miałby wyglądać i jakie konsekwencje za sobą by niósł. Może zamiast regulaminu wystarczy lista dobrych porad i wskazówek? Albo zwykłe przypomnienie o kulturze języka i przykazaniu "nie kradnij"?
Upvoted ☝ Have a great day!
Thx :)
A ja krótko odniosę się do twojej propozycji, w ten sam sposób jak komentowałem kilka poprzednich postów opowiadających się za regulaminami.
W jaki sposób chcesz wyegzekwować przestrzeganie takich zasad? Nawet jeśli wspólnie grupie osób w ramach tej dyskusji uda się ustalić jakieś uniwersalne zasady nie ma żadnej możliwości namówienia do ich przestrzegania tych, którym one nie będą się podobać.