Katastrofa jest blisko, czyli czy minimalizm i zero waste uratują świat?

in #strimi6 years ago

Od prawie trzech lat działam na rzecz redukowania śmieci, a dopiero od niedawna próbuję złapać globalną perspektywę i sens. Zastanawiam się, co dalej z tym całym zero waste. Mogę nie generować odpadów, robić kompost, nie kupować niepotrzebnym rzeczy, gotować z resztek, używać stalowej słomki, ale co to daje innym? Jaka jest zmiana dla reszty świata?


Posted on Strimi.it

See the full content Katastrofa jest blisko, czyli czy minimalizm i zero waste uratują świat?


Sort:  

Moim zdaniem nie tędy droga. Autorka traci czas i energię na zakupy, po których nie będzie odpadów (z przeczytanego artykułu odnoszę wrażenie, że całe jej życie się kręci wokół tego tematu). Moim zdaniem lepiej stawiać na sortowanie i przetwarzanie odpadów w bezpieczny sposób.

Uważam że jedno i drugie powinno iść w parze. Obecnie korporacje raczkują w temacie zero waste i póki tak jest rzeczywiście przetwarzanie odpadów jest kwestią na którą należy kłaść nacisk, jednak fala zero wasteowiczów którzy uświadamiają społeczeństwo, a przede wszystkim podejmuje akcje skłaniające korporacje do zmiany jest bardzo ważnym czynnikiem zmiany.

Dlaczego lepiej? Nadal duża część odpadów nie nadaje się do recyclingu, a ten sam w sobie pochłania mnóstwo energii. Z Twojej wypowiedzi wniosku tylko tyle, że lepiej bo wygodniej.

Licząc na świadomość ludzi można się bardzo przeliczyć. Wielu będzie miało podejście "płacę i wymagam". Kupuję piwo, płacę za butelkę - mogę ją rzucić gdzie chcę. Owszem edukacja, ale na zasadzie że z dzieckiem do szkoły (świetlicy, remizy) idzie rodzic a nawet dziadek. Bo jeśli szkoła mówi "dbaj o planetę", "segreguj" a rodzina dziecka ma to w d... to taka edukacja nic nie daje. No i działania systemowe na poziomie państwa. Kupujesz płyn do spryskiwaczy na stacji prosto pod korek - obniżona stawka VAT. Kupujesz napoje w zamkniętym obiegu opakowań - niższy VAT lub zniżka na zakupy.
Ja uprawiam swoje warzywa, odpady z ogrodu zjadają zwierzęta, nawóz od zwierząt idzie pod warzywa ale czy w ogólnym rozrachunku to dużo zmienia?
A weźmy taką ustawę o odpadach. Jak to działa? Ceny idą w kosmos (4 osobowa rodzina 150 zł za kwartał). Odpady wielkogabarytowe zbiórka raz w roku. Punkt zbiórki odpadów - brak. Do worka na segregowane można wrzucić wszystko nikt tego nie sprawdzi (brak indywidualnych kodów).
Przemysł tez powinien ruszyć d.. bo posegregowane odpady są świetnym materiałem do produkcji. Dać dużą ulgę na podatki i pozapłacowe koszty pracy komuś, kto postawi fabrykę przerabiającą PETy na polary. Nie trzeba będzie wozić śmieci do Chin i przywozić stamtąd polarów. To też działanie proekologiczne.

od kilku lat żyję wg zasad zero waste, szalejąc na tym punkcie coraz bardziej :D nie wiem czy to "uratuje świat", po prostu czułabym się winna, gdybym mając wybór, wybierałabym coś, co szkodzi. redukuję swoją szkodliwość (jako człowieka) do minimum :)

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 64386.10
ETH 3142.17
USDT 1.00
SBD 3.98