Podsumowanie biegowego tygodnia: 21 - 27 maja, 89,5 km
W minionym tygodniu przebiegłem łącznie 89.46 km. Jest to jak dotąd największy mój tygodniowy kilometraż w życiu.
Cieszy mnie fakt, że z tygodnia na tydzień udawało mi się o kilka kilometrów zwiększać dystans. Oczywiście zwiększanie go w nieskończoność nie ma najmniejszego sensu i może prowadzić do kontuzji, dlatego muszę uważnie słuchać organizmu i w porę reagować na symptomy przetrenowania. Miniony tydzień był także przełomowy z powodu przekroczenia miesięcznego dystansu 300km. Maj jeszcze się nie skończył a na liczniku wybiło już 321 km. Bardzo dobrze :)