Kolejny dzień w biegu, jak widać poniżej, dziś jest bardzo pochmurny dzień w Belgii, od czasu do czasu nawet popadało. Więc zaraz po tym, jak się obudziłem, postanowiłem iść na trening, głównie z powodu pogody, ale miałem też inne plany na resztę dnia. Kontynuuję proste przebiegi, aby dostosować moje ciało do tego rodzaju wysiłku. Na dzisiejszy bieg wybrałem trasę po okolicznych ulicach wokół miejsca, w którym mieszkam, po trasie, którą znam bardzo dobrze, ponieważ biegałem i spacerowałem tam wielokrotnie, zmieniłem jednak rutynową trasę, na początku trzeciego kilometra skręciłem w lewo, dzięki temu wydłużyłem trasę o około kilometr i dodatkowo musiałem "wspiąć się" pod górkę przez 200 metrów z maksymalną nachyleniem 15,3%. Ogólnie czuję się bardzo dobrze, cieszę się z postępów, jakie zrobiłem w ostatnich kilku tygodniach i co najważniejsze, widzę, że nie jest zatrzymany. Postaram się pobiec również w weekend, jednak prognoza pogody nie jest idealna, ale zobaczymy.