O Marszu Niepodległości i skundleniu elit słów kilka.

in #reakcja6 years ago

Na samym początku, aby nakreślić Wam moją perspektywę, chciałbym opowiedzieć o moim uczuciu do Rzeczypospolitej.
Daleko mi do wizji Polski wyznawanej przez narodowców, bliżej natomiast do patriotyzmu a'la Józef Mackiewicz.
Ubóstwiam regionalizmy, różnice kulturowe i językowe dzielnic Polski, a jak czytałem "Ogniem i Mieczem" to szkoda mi było Bohuna, "nieszczęśliwego, biednego Kozaka Co śmiał kniaziównę kochać - zawadiaka, Cham co boskiego się nie zląkł pioruna!".

Jednak dzięki braciom Słowianom, Rosjanom, których tak ubóstwiają różne środowiska polityczne oraz solidarnym wsparciu sojuszniczym zachodnich aliantów, mięliśmy rzeź Polaków w granicach dawnej Rzeczypospolitej, a potem w zagarniętej wschodniej części II RP.
Następnie dzięki bandom UPA, które dały pretekst komunistycznym władzom w Polsce była akcja "Wisła" i Polska stała się najbardziej jednolitym etnicznie państwem w Europie.
Stan faktyczny na rok 1989.
Jest jak jest i nie jest już raczej możliwy powrót do tego czym była dawna Polska, został mi sentyment.

Mamy 25 lat próby urabiania Polaków i przerobienia na nową wersję "człowieka radzieckiego", czyli Europejczyka.

Teraz musiałbym skłamać, gdybym chciał zaprzeczyć temu, jak wiele dobrego dla zachowania tożsamości narodowej zrobili narodowcy w ostatnich 10-15 latach.

Pamiętam czasy PO, gdy ten Marsz był im solą w oku, liczne prowokacje, aresztowania etc. oraz wszystko byle tylko napiąć atmosferę tego wydarzenia i wywołać agresję. Pamiętam także bezkarne zapraszanie lewicowych bojówek z Niemiec do ataku na uczestników Marszu przy użyciu narzędzi, po czym zapraszający byli autorytetami w TV na temat walki z faszyzmem.

Pamiętam też próby przejęcia inicjatywy.

Gdy PiS był w opozycji i nikt do końca nie wierzył, że uda im się kiedyś przejąć władzę, to narodowcy właśnie zorganizowali Marsz i współtworzyli wiele oddolnych wydarzeń czy think tanków.
M. in. ich to zasługa powrotu Żołnierzy Wyklętych do oficjalnych kart historii nowej Polski, gdzie nawet niechętna władza musiała w końcu ulec.

Marsz Niepodległości stał się masowym wydarzeniem, wykraczającym daleko poza zwolenników Endecji.
Chwała za to narodowcom, którym również wyszło to na zdrowie.

Mamy 2018 Rok Pański, oznacza to 100 lat od momentu gdy "wybiła godzina, w której święte marzenie naszych ojców i dziadów ziścić się mogło", jak to przewidział wielki książę Mikołaj Mikołajewicz Romanow(z tym, że zrobiliśmy to po swojemu).

Wydawać by się mogło, że każdy polityk w Polsce powinien wiedzieć, jak doniosła jest to rocznica i z jaką powagą powinien się wobec niej zachować.
Narodowcy którzy organizowali Marsz dawniej i którym udało się zgromadzić największą rzeszę ludzi, wobec tego mają wręcz prawo organizować Marsz w stulecie odzyskania niepodległości.
Ostatnie lata pokazały, że bez podjudzania ze strony władz, Marsz może odbywać się w spokojnej atmosferze i nawet "pastowany kaban" z Wyborczej może się tam swobodnie poruszać. Natomiast czarnoskóry Polak Bawer Aondo-Akaa może tam mieć poczesne miejsce.
Tymczasem pani ustępująca prezydent stolicy, której mąż oddawał pieniądze za kamienice, chce im tego zabronić.
W stulecie niepodległości(sic!).
W takich chwilach właśnie wyłazi małość z człowieka, który nawet wobec majestatu 100 lat odzyskania wolności, może się tak zachować.

Ktoś, kto ukuł termin, że obecnie 3. pokolenie AK walczy z 3. pokoleniem SB, ma rację i to jest gorzka prawda.
Mamy w kraju polskojęzyczną grupę ludzi, która jest kompletnie z dala od podstawowych zagadnień związanych z Polską. Dla interesu własnego i interesu metropolii, którą kiedyś była Moskwa, a dzisiaj inny ośrodek, są w stanie zrobić wiele świństwa i nawet nie mają wyczucia, pozwalającego zachować pozór, jakoby coś ich z "Tymrajem" łączyło.

To jest bardzo smutne.

P.S.

Na stulecie niepodległości wydano prześliczne wersje paszportów i okazuje się, że nawet hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna" wadzi strasznie i jest im naruszeniem świeckości państwa.
W ich wizji Polskie, nie mamy prawa nawet do tradycji.
Ale pojadą sobie na ślub pary książęcej do Wielkiej Brytanii i zaśpiewają "God save the Queen" i będzie to fajne i angielskie.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/584663,nowy-paszport-bog-honor-ojczyzna-kontrowersje-afera.html

Sort:  

Kurcze zaczynasz fajnie, myślałem że post będzie naprawdę ciekawy. Ale jednak dalej jest to przedstawienie zaledwie jednej strony medalu. Nie mogę się zgodzić że nacjonaliści godnie reprezentują nasz kraj, zwlaszcza zagranicami naszego kraju. Przykładem może być choćby taka scenka:

Nie zapominajmy że rzeź zgotowały Polsce dwa totalitaryzmy, jeden budowany na ideologi nacjonalistycznej drugi na komunistycznej. I odwoływanie się do jednego z nich, zwłaszcza w mieście tak bardzo nim dotkniętym jest nie na miejscu. Nie popieram decyzji HGW, bo ona tylko nadaje temu wydarzeniu niepotrzebny rozgłos. Najlepiej jakby ten marsz przemilczeć by się wypalił jak miesięcznice smoleńskie.

Dzisiaj mamy rocznicę powołania rządu Ignacego Daszyńskiego, 11 listopada będzie odsłonięcie jego pomnika. Jakoś o tym się nie mówi, a marszem przesłania się brak organizacji obchodów na jakie ta rocznica niewątpliwie zasługuje. I zamiast mówić o prawdziwych patriotach jak właśnie Daszyński czy Piłsudski, mówimy o wydarzeniu organizowanym przez radykalnych nacjonalistów którzy kryją się za ludźmi którzy wraz dziećmi chcą świętować ważne święto w naszej historii. Tak wiem, że 90% ludzi biorących udział w marszu, nie jest nacjonalistami - ale oni niczym żywe tarcze są zasłoną dla organizatorów.

Odwoływanie się do nacjonalizmu, ideologii skompromitowanej już w XX w. nie przynosi chluby Polsce.

Podsumowując, prawdziwi patrioci walczą o nasz kraj codziennie i nie afiszują się z flagami i hasłami. Piszesz o aferze reprywatyzacyjnej HGW, tylko kto ją ujawnił, kto z nią walczył, kto bronił ludzi? Kto pomaga polakom pracującym w Amazonie, ci sami ludzi pomagali przy strajku w LOT. Tylko w pierwszym wypadku nic się o tym nie mówiło, w drugim oskarża się służbie obcym interesom.

Zastanów się jeszcze czy nacjonalizm nie jest ideologią sztuczną, czym polscy nacjonaliści różnią się od ich kolegów z Niemiec, Ukrainy, Szwecji, Francji, Anglii czy USA. Zabrać flagi, emblematy (chociaż nawet wiele symboli mają wspólnych) i niczym się od siebie nie różnią... To dopiero homo sovieticus.

Strasznie dużo wątków.
Postaram się na nie odpowiedzieć, choć pewnie nie dziś, bo rano do pracy.

Jedna kwestia.

Co do totalitaryzmów, odwołałem się do komunizmu, bo kwestia jednolitości etnicznej, to utrata ziem wschodnich i przymusowych migracji ludności przeprowadzonych przez komunistów.
I to głównie im zawdzięczamy obecny kształt Polski.
Choć brak polskich Chasydów, to już nazizm, który zniszczył 800 letnią historię.
Jest to też przytyk naiwnym rusofilom, co myślą, że były szef KGB w NRD jest lekarstwem na nihilizm europejski.

Do reszty odniosę się jutro.

Pozdrawiam!

Co do tego się zgodzę, historycy czasem wręcz mówią że plan polonizacji Dmowskiego wykonał PRL. Co do Dmowskiego jeszcze moim zdaniem mogę dodać, że w czasach II RP mieliśmy z obu stron potężnych wrogów że już niepotrzebne było nam szukanie ich wewnątrz kraju wśród Żydów, Ukraińców, Litwinów, Białorusinów i Rosjan.


Może zakończę pozytywnie nawiązując do początku twojego posta, muzycznie. Polski folk, prosto z Kanady.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 62345.27
ETH 2427.57
USDT 1.00
SBD 2.49