You are viewing a single comment's thread from:
RE: Nergal przed sądem odpowiada za znieważenie godła
"W trakcie śledztwa oskarżeni nie przyznali się do winy" - czyli co, godło samo się przepoczwarzyło jak usłyszało "twórczość" Nergala?
Stawiam, że dostaną najniższy wymiar kary + koszty sądowe i na tym się skończy.
Na przykład grzywnę 2000 zł. Co dla Darskiego jest jak splunięcie. Na przykład, niejaki Jaś Kapela za przerobienie Hymnu Polski otrzymał grzywnę 1000 złotych. Jaka z tego nauka płynie? Ano, Polskę i Polaków można obrażać za niewielką opłatą.
Ja tymi działaniami nie czuję się obrażony czy poniżony.
Jeśli ktoś chciałby się o takie czyny procesować, to proszę bardzo, ale na drodze cywilnej.
Poza tym stosowanie podmiotu zbiorowego jako podmiotu prawa jest cokolwiek niewłaściwe. Nie każdy kto należy do zbioru "Polacy" chciałby ukarania Nergala a mimo tego z jego podatków działania wymierzone przeciwko niemu są prowadzone, mimo iż nikomu nie wyrządził krzywdy i mimo iż nie naruszył niczyjej własności. Jeśli nie ma przestępstwa, nie ma ofiary, zatem państwo nie powinno interweniować.
A jak Kuba Wojewódzki wtykał Polską flagę w psią kupę to też wg Ciebie jest okej? Stacja TVN dostała za to karę prawie 0,5mln zł...
Zobacz jak w USA szanuje się ich flagę - obchodzą się z nią jak ze świętymi relikwiami, natomiast w Polsce jest taka znieczulica, że niedługo przyjdzie nam oglądać wycieraczki przed drzwiami w kolorach biało-czerwonych lub z naszym godłem.
Na prawdę Cię to nie razi? To może inaczej - gdyby ktoś wplątał w takie grafiki Twoje nazwisko to też byłoby okej?
Jesteś Polakiem, czy tylko europejczykiem? Jeśli Polakiem, to masz obowiązki Polskie. Tak samo jak jesteś zobligowany do pomocy poszkodowanym w wypadku, tak i tu wymaga się od Ciebie abyś dbał o nasze wspólne dobro jakim jest nasz kraj, jego historia i jego symbole.
"A jak Kuba Wojewódzki wtykał Polską flagę w psią kupę to też wg Ciebie jest okej? Stacja TVN dostała za to karę prawie 0,5mln zł..."
Mnie to osobiście nie dotyka, ale rozumiem, że dla kogoś może nie być OK. Niech się wówczas na drodze cywilnej procesuje, jeśli ma taką ochotę, ale procedura karna powinna być wykluczona. Nie było to żadne przestępstwo.
Czym innym jest subiektywna ocena jakiegoś działania, której może dokonać każdy z nas w oparciu o swoje wartości i fundamenty moralnej, a czym innym chęć stosowania siły i przemocy względem tych, którzy zrobili po prostu coś, co się komuś nie spodobało. To nie jest uzasadniona podstawa do ingerencji aparatu przymusu. To nie jest obiektywne pogwałcenie czyichś praw. To co najwyżej niezgodność czyjegoś działania z czyimiś intuicjami moralnymi. Ale to, powtarzam, jeszcze nie jest przestępstwo.
"Zobacz jak w USA szanuje się ich flagę - obchodzą się z nią jak ze świętymi relikwiami, natomiast w Polsce jest taka znieczulica, że niedługo przyjdzie nam oglądać wycieraczki przed drzwiami w kolorach biało-czerwonych lub z naszym godłem."
Nie pochwalam też tych amerykańskich przepisów i również uważam je za skandalicznie głupie.
"Na prawdę Cię to nie razi? To może inaczej - gdyby ktoś wplątał w takie grafiki Twoje nazwisko to też byłoby okej?"
Moje nazwisko to nie jest symbol państwowy. Nazwisko przynależy do mnie a symbol państwowy do nikogo. Zatem ja mógłbym doszukiwać się jakiegoś naruszenia mojej własności, choć uważam, że w takim przypadku by ono nie wystąpiło. Ale co do zasady nie powinno być to karane na drodze karnej i raczej nie procesowałbym się na drodze cywilnej.
"Jesteś Polakiem, czy tylko europejczykiem? Jeśli Polakiem, to masz obowiązki Polskie. Tak samo jak jesteś zobligowany do pomocy poszkodowanym w wypadku, tak i tu wymaga się od Ciebie abyś dbał o nasze wspólne dobro jakim jest nasz kraj, jego historia i jego symbole."
Polakiem czuję się tylko częściowo. Czuję się po prostu człowiekiem. Moim jedynym obowiązkiem jest nie inicjować agresji względem innych osób i nie naruszać cudzej własności. Frazesy Dmowskiego zostawmy proszę na boku, bo to równie prawdziwe, jak koń ma obowiązki końskie.
Jeśli chcesz, bym o coś dbał, to mnie do tego przekonaj, a nie wymuszaj to na mnie groźbą siły i przemocy.
Nie uważam wymienionych za dobro, o które muszę dbać. Mam raczej stosunek neutralny, ale takie nachalne wmawianie mi, co mam szanować a czego nie pod wymyślonymi pretekstami raczej wywołuje u mnie reakcję obronną i niechęć.
Ludzi do pomagania sobie także należy przekonywać a nie ich do tego zmuszać pod groźbą kary. Kolejne wypaczenie idei niesienia pomocy czy miłosierdzia. Kolejny przepis nadający się do wykreślenia.