Spokoj...
Spokoj
A kiedy sie wszystko uloży,
spokój zagości w mej glowie.
Kiedy to wszystko się skończy.
Kto przyjdzie mi o tym powie?
Może się wtedy pojawisz,
złapiesz mnie czule za rekę.
Szepniesz mi słodko do ucha,
właśnie skończyliśmy tą mękę.
Wszelkie kłopoty i troski,
zewszad na kupe zebrane.
Spalone na popiol, rozrzucone.
Na polu zaorane.
Az wreszcie po iluś latach,
wiatr tylko hula po rżysku.
Unosi drobinki popiolu,
problemów spalonych w ognisku.
I kiedy sie wszystko uloży.
Spokój zagości w mej głowie.
Kiedy to wszystko się skończy.
NIE przyjdziesz i mi nie powiesz.
Byc moze kieds odwiedzisz
odswiezyc czar swoich wspomnien.
i tylko drobinki popiolu
przpomna CI wtedy o mnie.