#NoweMieszczanstwo Dlaczego Kukiz'15 popełnił WIELKI błąd?

Wczoraj sejmowe komisje infrastruktury oraz energii i skarbu zaakceptowały poprawkę wniesioną przez Krzysztofa Sitarskiego (K'15), która znosiła możliwość nałożenia przez samorządy dodatkowych opłat za wjazd do miast. Ustawa, w której znajdowały się te artykuły, miała być odpowiedzią na coraz to większe stężenie zanieczyszczeń w powietrzu i próbą zwiększenia popytu na auta elektryczne. Zasłaniano się interesem obywatelskim, a jak było naprawdę?

Obecny projekt ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych (w której znajdował się felerny zapis) zawiera dwa przepisy, których brzmienie jest dla nas szczególnie istotne:

Zacznijmy od ustępu 1 art. 39 - samorząd może (ale nie jest do tego ZOBLIGOWANY) utworzyć strefę o ograniczonym ruchu. Zgodnie z założeniami ustawodawcy strefa czystego transportu miałaby objąć teren miasta ze "zwartą zabudową mieszkaniową z koncentracją budynków użyteczności publicznej". Jak doskonale widzimy, występują tutaj dwa wymogi:

• strefą nie mogą zostać objęte przedmieścia, albo tereny słabo zaludnione, gdyż warunkiem jest występowanie zwartej zabudowy mieszkaniowej;
• strefą nie może zostać objęte kilka przypadkowych osiedli - docelowo chodzi o stare miasto, starówkę, albo inną historyczną część miasta, gdzie dominują lokale gastronomiczne, muzea, urzędy, ośrodki kultu, czy inne kluby Polskiego Związku Wędkarskiego.

Dlaczego miasta miałyby zdecydować się na takie kroki?

Ponieważ wzrasta świadomość pieszych co do ich praw, co skutkuje zwiększeniem społecznej presji na parkingowych nikczemników. Pomijając trudny do zmierzenia zysk estetyczno-wizualny, działania podjęte przeciwko nadmiernej motoryzacji przestrzeni publicznej będą przynosić w przyszłości coraz większy zysk frekwencyjno-wyborczy. Wiadomo, że media społecznościowe są dzisiaj jednym z dominujących środków komunikacji, a nic tak szybko się nie rozprzestrzenia w sieci, jak źle zaparkowane auto pod Biedronką.

Warto podkreślić, że rząd jasno określił swoją politykę w tej kwestii umożliwiając samorządom pobierania wyższych opłat za parkowanie w ścisłych centrach dużych miast Polski (uchwalono 4 stycznia 2018).

Teraz zaprezentuję drugi przepis, który według mnie jest warty uwagi - tak zwane wyjątki.

kilka liter później

i kilka kolejnych liter później

Doskonale widać, że mieszkańcy zostali wyłączeni z ewentualnych kosztów. Co więcej, można wyłączyć kolejne podmioty, m.in wszelkiego rodzaju dostawców (przede wszystkim pizzy !). Właściwie to jakiekolwiek dalsze komentarze co do tego punktu są zbędne - lamenty czas zakończyć.

Słowem zakończenia - kilka statystyk dotyczących smogu ™, które dadzą szerszy obraz na problem o którym jest tekst.

• 33 z 50 miast z najbardziej skażonym powietrzem w UE jest w Polsce.
• Według raportu NIK w Warszawie emisja liniowa (samochody) odpowiadała za 63 proc. stężenia PM 10.
• W styczniu 2017r. warszawski ZDM informował, że każdej doby ponad milion aut przekracza granice miasta. Warto dodać, że tegoroczne statystyki na pewno pobiją ten wynik - choćby dlatego, że liczba aut w Polsce systematycznie się zwiększa, a rok 2017 był rekordowy pod względem ilości kupionych aut.