Rok 1990 w Informatyce? Oczywiście premiera Amigi 3000
Amiga na zawsze w moich oczach będzie symbolem luksusu początku lat 90-tych w Polsce. Wówczas to naszła nasz naród taka chęć, by się informatyzować. Bardzo dobra chęć, bo wówczas zachód troszeczkę nam poluzował różnych sankcji i ograniczeń. Okazało się, że jesteśmy bardzo pojętnym narodem w pewnej ważnej, coraz ważniejszej dziedzinie. Mianowicie – informatyce. Lub jak się wtedy mówiło na ulicy „w komputerach”. Ten element naszego życia Polacy zawdzięczają Lechowi Wałęsie. Może to dla niektórych kontrowersyjny polityk, niemniej tuż przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych i wygłoszenia słynnego wystąpienia przed kongresem jego doradcy rozumieli jak ważne jest połączenie Polski z całym światem. Parli na to naukowcy z AGH oraz Politechniki Warszawskiej. I udało się podpiąć podczas tej wizyty, by jednym z jej punktów była właśnie pogadanka na temat rozwoju sieci w Polsce. I jak wiecie z perspektywy czasu to się opłaciło. Jesteśmy jedną z ważniejszych sił „ludzkich” w branży. Ale wróćmy do tematu.
(żródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Amiga_3000?uselang=pl)
Dla wielu z nas ważnym początkiem przygód z komputerami był kosztujący wówczas 2 miliony 300 tysięcy komputer Commodore 64 z obudową i dodatkami. Ale jeżeli byłeś bardziej majętny mogłeś wydać ok. 4 milionów 500 tysięcy złotych na Amigę. Był to niestety model, który już kończył żywot – 500. Czyli znowu Europa Środkowa została potraktowana na zasadzie wietrzenia magazynów. Ale dzięki temu mogłeś odkryć takie perełki jak gra „Północ Południe” czy też „Dune”.
Na świecie oferowano coś innego. Amiga 3000 była oczywiście czymś znacznie lepszym niż 500. Wyposażono ją w procesor MC68030 (16 lub 25 MHz) oraz chipset ECS. W standardzie miał zainstalowany koprocesor MC68881 (16 MHz) lub MC68882 (25 MHz). Można było także wybrać wersję UX pracującą pod kontrolą SVR4 (patrz: A3000UX). Chipset ECS oraz fabrycznie zamontowany Flicker-fixer i kontroler SCSI. AmigaOS 2.04. Dość elegancko wyglądała obudowa desktop lub tower. To pierwszy model komputera Amiga z fabrycznie zamontowanym procesorem wyższym niż MC68000. Była to linia tzw. high-end – komputer przeznaczony dla profesjonalistów. Z dużymi możliwościami rozbudowy dzięki kontrolerowi SCSI i złączom ZorroII i III (umożliwiające rozbudowę m.in. o zaawansowane karty graficzne).
Cena była jednak dość wysoka: 4100 dolarów. Wtedy uważano, że znacznie za wysoka. Nie zmienia to jednak, że uważana była za dość ciekawy model, który w opinii znawców był lepszy od następczyni modelu 4000 (oczywiście nie wszystkich!). A jest o czym mówić, gdyż wciąż pojawiają się osoby, które pokazują, po niemal 30 latach od premiery, że sprzęt działa i ma się dobrze.
Tuż po polskiej premierze do największych zalet fanatycy tego modelu zaliczyli takie elementy jak otwartą architekturę systemu umożliwiająca łatwe rozszerzenie wewnętrzne, możliwość pracy z oprogramowaniem typu "multimedia" (jak to brzmi!), niewielkie rozmiary, szybką pracę, wbudowany twardy dysk, wyjście wizyjne w kilku standardach, dużą ilość oprogramowania, wiele osprzętu zewnętrznego, prosty i łatwo dostępny serwis i możliwość wykorzystywania kart emulujących IBM-a. Dodatkowo standardowe złącza Zorro III i stację dysków o pojemności 1,76 MB (w nowych modelach).
(żródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Amiga_3000?uselang=pl)
Amiga 3000 miała kilka wersji. 3000/16 - 68030/16 i 68881/16, 3000/25 - 68030/25 i 68882/25, 3000UX - 68030/25 i 68882/25 z preinstalowanym systemem "AMIX" - wersją Unixa z graficznym systemem X-windows, 3000T - 68030/25 i 68882/25 w obudowie tower, 3000T40 - 68040/25 w obudowie tower z dodanym modułem A3640. W sieci do dziś toczą się wybitne dyskusje na temat tego, jak należy odbierać ten komputer. Jedni uważają, że był modelem przejściowym, który nie do końca się sprawdził. Internauci sugerują, że jeżeli wolisz granie i przeglądanie dem – lepiej model następny 4000. Ale są i obrońcy. Użytkownik AS pisał: "Sterownik SCSI w Amidze 3000 jest naprawdę solidny i wiele z kart turbo jest dużo słabszych. Co prawda jak się włoży PPC, to ma się dostęp do UWSCSI, a ten dopiero jest szybki.
Jeśli chodzi o pamięć, to ja mam wrażenie, że te ZIpy na Amidze 3000 chodzą szybciej, w każdym razie szybciej wczytują mi się obrazki niż w Amidze 4000.
Ponadto Amiga 3000 ma dość niezły flickerfixer. U mnie chodzi z monitorami LCD bez problemów, o czym nie można powiedzieć przy niektórych konstrukcjach zewnętrznych.
Wadą Amigi 3000 jest brak AGA, jeśli oczywiście nie przejdzie się na kartę graficzną”.
Oczywiście nam laikom było wszystko jedno czy jest to Amiga 500, 3000 czy też 4000. Chodziło o to, by można było zdobyć „lepsze” gry niż na C64. A różnica rzeczywiście była znaczna. Same Amigi odeszły w zapomnienie wraz z urealnieniem cen Pctów w Polsce (czyli uwypukleniu dominacji systemu Windows 95). PC zaoferowały pakiety Office oraz gry na znacznie wyższym poziomie. No i powoli przystosowywały nas, że dopiero komputer podłączony do sieci jest prawdziwym komputerem. A jeżeli ktoś chce jednak unieść się nostalgią zapraszam na Ebay. Jedynie 950 dolarów. I działasz!
Bibliografia:
http://www.starekompy.pl/a3000.html
https://www.ppe.pl/publicystyka/1029/kultowe-gry-na-amige-w-ktore-z-nich-grales.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Amiga_3000
https://www.ppa.pl/forum/amiga/6059/amiga-3000-czy-amiga-4000
http://amipedia.wikidot.com/amiga-3000
=================
Temat zgłaszam do „Tematygodnia” nr 27 w I kategorii "Informatyka 1990"
Ja miałem Commodore CDTV z przełączką (przeróbka) na Amigę 500.
Trochę przypominała dzisiejsze Kino Domowe - do odtwarzania płyt CD.
Kto wie czy nie posłużyła za inspirację?
W końcu - odtwarzałem tam muzykę głównie... natomiast wszelkie gry i programy leciały na Amidze...
A mnie właśnie zawsze pociągała młodsza siostra, w sensie A4000 :) Jak na razie posiadam tylko A1200 z karta turbo 030 i 8MB fast ramu, i chyba szybko kolekcja mi się nie powiększy, bo ceny dużych Amig robią się coraz bardziej niepoważne ;)