"Leaving Neverland" - mroczna strona Michaela Jacksona

in #polish6 years ago

 To był idol chyba niemal każdego 12-latka na początku lat 90-tych. Wówczas dwie świetnie przyjęte płyty („Thriller” i „Bad”), a tuż przed nami ruszyła właśnie promocja „Dangerous”. Liczba przebojów, znajomości i możliwości tej gwiazdy wydają się dziś poza zasięgiem. Michael Jackson autentycznie inspirował swoją osobą miliony. Także dwóch chłopców, którzy stali się motorem napędowym filmu „Leaving Neverland”.  

 

(zwiastun)  

Dwóch uzdolnionych dzieciaków, fanów Michaela robią wszystko by być blisko niego podczas jego największych sukcesów. Udaje im się (film wyjaśnia jak), ale gwiazdor chce więcej. Te opisy czego chce robią wrażenie na najtwardszych i naprawdę ciężko się tego słucha i ogląda. Gdy kojarzyliśmy przez lata Jacksona jako lekkiego dziwaka, który tworzy rzeczy niezwykłe, to tutaj objawia nam się geniusz, który jest potworem. I główni bohaterowie i członkowie ich rodzin zrobili wszystko, by tak go przedstawić.   
 Opowieść produkcji HBO jest mroczna, trudna, bardzo długa i mocno detaliczna. Widać, że pracowali nad nią nie tylko twórcy, ale także rzesze prawników. Uderzenie w największą ikonę muzyki pop wymagało autentycznie niezbitych dowodów i mocnego społecznego charakteru wykreowanego dzieła. Nie próżnowała także rodzina „Króla Popu”, która już przed premierą dążyła do tego, by podważyć sam film. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy do czynienia z dziełem zaangażowanym, stworzonym mocno pod prąd. Ale rzeczywiście, gdyby podważyć wiarygodność głównych bohaterów, to film nie ma sensu. Oni sami po latach osiągnęli nie małe sukcesy, do pewnego okresu życia nawet nie rozumieli, że zrobili coś złego. Ale z czasem coś w nich pękło. I mleko się wylało.   
 Warto przyjrzeć się także „drugiemu tłu”. Rodziny… Co siedziało w głowach ich rodziców? Jedna matka wolała zniszczyć swoją rodzinę, by być bliżej Michaela i …. pozwolić spać mu z własnym dzieckiem w jednym łóżku. Nie wydawało im się to dziwne. Dla nas, ludzi z boku jest to nie do pomyślenia.   


 

Pedofilia jest dziś na ustach wszystkich, bo dziecko to ostatnia rzecz naszej cywilizacji, którą chcemy jako wspólnota chronić. Ich niewinne spojrzenia budują w nas nadzieję na lepszy świat. Michael Jackson w oficjalnym rozdaniu tworzył podwaliny lepszego świata. A gdyby zatem za tą fajną ideą krył się potwór? Film odpowiada na to twierdzącą, dość mocno i brutalnie rozliczając się mitem Króla.   


 Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym, że jest podejrzewany o te czyny miałem mało lat i w to nie uwierzyłem. Dekadę później, podczas II procesu byłem już mniej przekonany. Później ten zmarł, świat pogrążył się w żałobie. Aż po latach takie coś… Jackson nawet jeżeli tego nie chce, został zmuszony do pośmiertnej abdykacji. Nie zmienia to faktu, że za życia nigdy nie odpowiedział za swoje czyny. Po prostu dzięki koneksjom i pieniądzom mu się udało. Czy zatem dokonał zbrodni doskonałej?   
 Sam film trwa aż 4 godziny (podzielony na dwie części). Uczciwie ostrzegam: nie na każdy gust. Mało która produkcja aż tak mocno prezentuje ciemną stronę show biznesu.   
 
 

Temat zgłaszam do konkurstu #Tematygodnia nr 63, temat 4
Sort:  

Nigdy nie byłem fanem Michaela Jacksona, ale na pewno doceniam to ile wniósł do muzyki. Stał się wręcz ikoną.
O oskarżeniach o pedofilię słyszałem, ale też nigdy nie interesowałem się tym tematem. Jak się okazuje, wielu znanych gwiazd ma spore brudy za sobą, które prędzej czy później wychodzą...

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63248.94
ETH 2576.33
USDT 1.00
SBD 2.85