Kora: 5 moich ulubionych piosenek tej artystki

in #polish6 years ago (edited)

 Dziś zmarła kobieta, którą możemy bez problemu nazwać Królową Polskiego Rocka. Przyznam szczerze, że mimo iż słyszało się sporo o jej chorobie to jednak człowiek nie do końca wierzył, że coś się może z nią stać niedobrego. Bo przecież tacy ludzie nie odchodzą ot, tak po prostu z powodu jakiegoś tam nowotworu. Niestety, kosa śmierci nie wybiera. To wspaniałe, że w tych ostatnich momentach Kora była z osobami, które były dla niej ważne. Możemy się z tą artystką nie we wszystkim zgadzać, ale trzeba przyznać – była to postać ikoniczna. Taką ją będziemy pamiętać.   
(Kora podczas koncertu Maanamu w 1985, Olga Jackowska (aka Kora) of Maanam, 'Das Fest' 1985 in Karlsruhe/Germany; autor: Herrzipp, Wikipedia)  W takich sytuacjach oczywiście rodzi się także inne pytanie: jaki jest dorobek artystyczny takiej osoby. Co spowoduje, że będziemy o niej pamiętać za 15-50 lat? Przede wszystkim to, że gdy umierała komuna, nikt tak jak ona i jej kompani w Polsce nie grali. To był powiew kolorów i tego, że można spróbować nieco inaczej niż przaśny PRL pozwalał. To było świetne. I do dziś ta dzikość serca i dzikość głosu robią wrażenie. Jakie utwory będziemy pamiętać już na zawsze? 

Przedstawiam moje TOP 5, ale zaznaczam: To nie jest pełny wybór. Bo przebojów miała znacznie więcej.   


 1. KRAKOWSKI SPLEEN – przecudowny wokal w pewnym momencie się burzy a my czekamy na TO mocne uderzenie Kory! Ponadczasowa, wspaniała opowieść z ukrytym buntem w tle! NIGDY SIĘ NIE ZESTARZEJE (co potwierdza, że bywa w reklamach i zwiastunach filmowych)! 


 

 


 2. PO PROSTU BĄDŹ – wspaniała opowieść o wierności. Tak to odczytuje. Jest to liryczna rzeka, która nie oszukuje nas w budowaniu niezwykłego klimatu. Bez zbędnych metafor pamiętajmy – zjedzmy śniadanie i bądźmy ze sobą. Proste i wspaniałe. 


 

 


 3. LUCIOLLA – ależ tu jest piękna linia melodyczna… i ten chłodny wokal, który naprawdę może nam w pewnym momentach popadać w ciekawą melancholię. Kolejny ciekawy przykład chyba wpływu nowej fali, gdzie na upartego czujemy raczej brak śpiewu w partiach „zwrotkowych”, a popis w refrenie. 


 

 


 4. TWIST – bardzo lubię ten utwór, bo przy nim poznałem Maanam. Niby taki lekki, a tak pięknie opisana utrata miłości. Ech, przecież to powinno się w radio znakomicie sprzedawać! Warto! 


 

 


 5. SIĘ ŚCIEMNIA – oczywiście tutaj Kora dała lekcję tego JAK się śpiewa i co to znaczy POTĘŻNY wokal. Mocne!
 

 


 Oczywiście tak jak mówię: to tylko wycinek. Znakomitych utworów jest znacznie więcej. Warto po nie sięgać, by przekonać się jak kiedyś wyglądała artystyczna ekspresja.   

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63811.50
ETH 2617.28
USDT 1.00
SBD 2.77