"Arahja" KULTU. Kilka słów o niesamowitym utworze legendy polskiego rocka

Kult… Legenda polskiej sceny muzycznej, chyba jedna z ostatnich grup rockowych w naszym kraju, która może poszczycić się zapełnionymi biletowanymi koncertami. To też taki zespół, który miałby poważny problem z wydaniem „The best of”, bo liczba przebojów nagranych przez Kazika i spółkę jest naprawdę spora, a część z nich wciąż odkopywana i prezentowana w radiu jakby na nowo.
Zespół sam w sobie poznałem 25 lat temu podczas premiery „Taty Kazika”. Jako małolat przyjąłem ją dość dobrze, choć wówczas znacznie lepiej mi się odczytywało solowe projekty lidera zespołu plus oczywiście KNŻ.
To jednak zaczęło się zmieniać, a jedną z przyczyn była pierwsza lektura utworu „Arahja” z wydanej tuż przed upadkiem komuny płyty „Spokojnie”. Utworu naprawdę nieziemskiego. Dużo mówiącego o tym, co dziś dzieje się w naszym państwie. A przecież dzieje się źle. Bo daliśmy się jako naród podzielić. I to takim frajerom… Ale wróćmy do samego utworu…

Utwór skomponował klawiszowiec Kultu Janusz Grudziński. Podczas nagrań w Poznaniu odkrył organy Hammonda i zrobiły one dużą różnicę. Założeniem utworu było w kółko powtarzalna melodia ze zmienną rytmiką, ze sporą dawką basu i organów. To tworzyło klimat płyty "Spokojnie", która zahaczała o psychodeliczne klimaty.
Tekst utworu został zainspirowany wyjazdami Kazika do Berlina. Zresztą na początku nazywał się „Nowa piosenka o Berlinie”, zmiana nastąpiła przez ZAIKS. Po prostu nazwy utworów nie mogły się powtarzać (sic!). Zespół się nie obraził, bo na "Spokojnie" starano się tytuły generalnie skrócić na max. Mur berliński, dla każdego kto go pamięta tamte czasy może być inspiracja bardzo wyraźną. Jednak stał się bardziej uniwersalny. Dziś o podziałach musimy mówić coraz częściej i coraz więcej artystów przypomina sobie ten utwór sprzed 30 lat.

Tuż po premierze w 1988 roku utwór zdobył I miejsce na Liście Przebojów Programu III. Do dziś jest żelaznym punktem rocznego podsumowania przebojów wszech czasów w tej stacji. Na koncertach jest utworem wyczekiwanym i rozumieją to sami członkowie zespołu. Zresztą ci we własnym, wewnętrznym plebiscycie przyznali tytuł najlepszej swojej płyty właśnie „Spokojnie”, a utworem, który wygrał w kategorii "najlepszego" jest właśnie „Arahja”.

Wielu artystów sięga po niego. Ostatnio w sposób niezwykły zrobił to zespół Hey na zeszłorocznym „Przystanku Woodstock”. Utwór zagrany nieco wolniej, z mocniej uwydatnionom perkusją. Nieoczekiwanie stał się on chyba najważniejszym momentem festiwalu. Zespół wykonywał go także podczas ostatniej trasy koncertowej tuż przed zawieszeniem działalności.

Pełny tekst:

Mój dom murem podzielony
Podzielone murem schody
Po lewej stronie łazienka
Po prawej stronie kuchenka
Mój dom murem podzielony
Podzielone murem schody
Po lewej stronie łazienka
Po prawej..
Moje ciało murem podzielone
Dziesięć palców na lewą stronę
Drugie dziesięć na prawą stronę
Głowy równa część na każdą stronę
Moje ciało murem podzielone
Dziesięć palców na lewą stronę
Drugie dziesięć na prawą stronę
Głowy równa część na każdą stronę
Moja ulica murem podzielona
Świeci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony

Moja ulica murem podzielona
Świeci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony
Moja ulica murem podzielona
Świeci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony

Lewa! strona nigdy się nie budzi
Prawa! strona nigdy nie zasypia
( x 6)