Z przepisów mojej żony: szarlotka ✨
"Przez żołądek do serca" - w przypadku szarlotki to powiedzenie jak najbardziej się sprawdziło u mnie. Kiedy zaczęliśmy się spotykać z moją żoną, to właśnie szarlotka była pierwszym ciastem, które dla mnie upiekła. Przyznam, że zrobiła na mnie wrażenie i do tej pory jest to moje ulubione ciasto 😊. Na ogół nie przepadam za słodkościami, ale to ciasto w sposób idealny łączy kwaskowy smak jabłek ze słodkim smakiem kruchego ciasta. Moja żona zawsze dodaje do szarlotki jabłka kwaskowe i nigdy nie dodaje do nich cukru. Dopiero na koniec, jeszcze ciepły kawałek ciasta posypuje cukrem pudrem i takie połączenie jak najbardziej mi odpowiada. Przepis był już testowany kilkadziesiąt razy i zawsze się udawał, mam nadzieję, że znajdzie swoich fanów również wśród Was.
Składniki:
- 1 kg jabłek (najlepiej Szara Reneta)
Na ciasto:
- 3 szklanki mąki
- 2 jajka
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cukru wanilinowego
- 200 g masła
- 3/4 szklanki cukru
Wykonanie:
Z podanych składników zagnieść ciasto, szybko aby się nie nagrzało od dłoni i nie straciło kruchości. Ciasto podzielić na dwie części (w proporcji 2:1) i schłodzić w lodówce.
Jabłka obrać, usunąć pestki, pokroić. Następnie zesmażyć na patelni podlewając wodą (około 1 szklanki). Kiedy jabłka będą miały konsystencję dżemu, zdjąć z ognia i wystudzić.
Na brytfankę (20cm x 30cm) wyłożoną papierem do pieczenia, rozłożyć większą część ciasta. Następnie rozprowadzić jabłka. Drugą część ciasta rozwałkować, pokroić na cienkie paseczki i wyłożyć na jabłkach, formując kratkę.
Ciasto pieczemy w 180°C przez około 50 min
Smacznego!!! 😊
Excellent post my friend, have a nice day to you @xuanito
Thank you 😊Have a nice day too @kissyou
Uwielbiam kruche ciasto z czymkolwiek a z jabłkami oczywiście najbardziej. Wcale się nie dziwię że dałeś się złapać na "szarlotkowy haczyk" :P
Pozdrowienia dla żony :)
Też uważam, że jabłka i ciasto kruche to połączenie idealne :) Żona również pozdrawia! 😊
Szarlotka, to smak i zapach mojego dzieciństwa, rodzinnego domu :) Gdy za oknem szybko robiło się ciemno i jesienny wiatr przeganiał liście, humor zawsze poprawiał kawałek gorącej szarlotki! Dla mnie z dużą ilością cynamonu, który uwielbiam.
To wspaniale, że Twoja żona "zaraziła" Cię miłością do szarlotki (i nie tylko ;))
Oj tak, są 3 rzeczy które są w stanie przenieść nas do czasów, które miło wspominamy. Są to wg mnie: smak, zapach i muzyka :) Niewątpliwie smak i zapach szarlotki kojarzą się z jesienią, kiedy to mamy ogromny wybór różnego rodzaju jabłek :) Właśnie uświadomiłaś mi że w moim przepisie zabrakło cynamonu! To tak oczywisty składnik, że totalnie zapomniałem o nim napisać :P U nas w rodzinie odnośnie cynamonu istnieją różne preferencje. Jedni uwielbiają gdy jabłka są wręcz "czarne" od cynamonu a inni wolą tylko delikatną nutę, zatem ten kto akurat smaży jabłka ma tę władzę, że może je doprawić według swoich upodobań 😉
Pięknie to napisałeś, zdecydowanie zapamiętujemy nie tylko fakty, ale przede wszystkim to co odbierają nasze zmysły i to co powoduje emocje!
Och, gdybym ja przygotowywała u Was jabłka do szarlotki, zapewne byłyby one "czarne" hihi
Dziękuję! Jeśli chodzi o mnie to mam podobnie z cynamonem :) Cynamon to podstawa wietnamskiej zupy pho zatem jego smak to również moje dzieciństwo 😉
Mój nr 1 z ciast. Czasami robię ciasteczka z kruchego ciasta, takiego jak na szarlotkę-jabłecznik, pycha. Pozdrawiam.
U mnie też to nr 1 😊 a ciasteczka też zdarza mi się zrobić właśnie z tego samego ciasta :) są mega kruche 😊
Wspaniale wyglada ta szarlotka! Już się nie mogę doczekać by ja zrobić:)
Na pewno wyjdzie! Nawet nie liczę ile razy ten przepis był wypróbowany i za każdym razem efekt był świetny😊