Czasami Ryzyko się opłaca

 Na pewno wszyscy znamy Fed-Ex – widzimy ich samochody dostarczające paczki, samoloty kursujące miedzy krajami na całym świecie. Ale założę się, że nie wielu z was wie, że wszystko to wisiało na włosku a w zasadzie zależało od wygranej w karty.   

Tak właśnie, a historia przedstawia się następująco:
Frederick Smith w 1971 roku dostał spadek w wysokości 4 milionów dolarów – co na tamte czasy było ogromną sumą pieniędzy, postanowił więc otworzyć firmę kurierską FedEx.
Dobierając 80 milionów kredytu wystartowali z ciężarówkami i 8-śmioma samolotami łącząc 35 głównych miast.
Lecz jak wiemy początki biznesu nie są łatwe, i nagle Frederick Smith w pewnym momencie działalności, miał na koncie firmy dosłownie ostatnie $5000, które nie wystarczały nawet na zatankowanie samolotów w nadchodzącym tygodniu.
Co więc robi właściciel firmy w takim momencie?
Wybiera z konta firmy ostatnie $5000, leci do Las Vegas zasiąść do stołu Black Jack-a.
Niewiarygodne jest to że Frederick Smith wrócił w poniedziałek z Las Vegas z $27000 co pozwoliło im zażegnąć problem na następny tydzień czy dwa.
Z nową nadzieją wystarał się o następny kredyt, co pozwoliło utrzymać firmę przy życiu i rozwinąć tak, że w 1976 roku wreszcie osiągnęła swój pierwszy zysk, i działa do dzis.


Na pewno jest więcej historii z życia wziętych mniej lub bardziej spektakularnych gdzie "rzutem na taśmę” wychodzi się z opresji.
Wszystko, co robimy lub nie robimy wiąże się z ryzykiem. Kalkulujemy je codziennie,wybierając to, co uważamy za najmniej ryzykowne.
Z mojego doświadczenia jednak wnioskuje ze czasem właśnie to czego nie zrobimy kosztuje nas dużo więcej niż to co tracimy próbując zrobić coś.   


 Peace :)