Sorry taki mamy klimat wersja 2018.

in #polish6 years ago

Co robi racjonalny przedsiębiorca gdy popyt na jego usługi przewyższa podaż?

Podnosi ceny lub zwiększa podaż usług.

W pierwszym przypadku przedsiębiorca wiecej zarobi na robieniu dokładnie tego samego gdyz sprzeda swoje towary lub usługi drożej. Czyli kasa za darmo.

W drugi przypadku musi sie troche natrudzić by zwiększyć podaż usług ale za to nie tylko więcej zarobi (bo sprzeda wiecej) ale również zyska uznanie rzetelnej firmy gdyż nie zostawi częsci klientów na lodzie (tych, których nie bedzie stać zapłacic wiecej i dlatego nie pojadą).

W przypadku transporu kolejowego ta druga opcja jest wyjątkowo prosta do zrealizowania. Trzeba podpiąć dodatkowe wagony do pociągów, a jeśli jest "miejsce na torach" uzupełnić rozkład o dodatkowe pociągi.

A co robią polskie koleje (pod różnymi nazwami)? Generalnie to mało a może nawet nic.

Rezultat.

Bilety na pociągi popularniejszych kierunków i typów wyprzedane sa nawet z tygodniowym wyprzedzeniem. Ludzie, którzy nie sa tak zapobiegliwi jak ja i nie kupili ich wczesniej podchodza do kas w dniu wyjazdu i slysza sorry nie ma miejsc. Pociagli wyprzedane.

No ale jak to? Wracamy z wakacji. Kwatera juz zdana. Musimy jakos wrócic. Przecież nie bedziemy tu koczować na dworcu bo najbliższe wolne miejsca w pociagu zankilka dni.

Co wiec tobią ci ludzie (i nie winię ich za to bo serio co mają robić). Wsiadają do pociągu na rympał i jadą na korytarzu, przy kiblu itd.

Rezultat

Przejście z dużą walizką to koszmar niemal nie do wykonania. Ludziom podnosi sie poziom nerwowości. No bo i co się dziwić. Gorąco. Duszno. Tłoczno. A wystarczyło trochę pomyśleć.

20180728_121017.jpg

Sort:  

Najlepsze jest właśnie to że nie ma już wolnych miejsc a oni na przypał dalej sprzedają bilety i nie obchodzi ich czy pociąg będzie wyglądał jak w cywilizowanym kraju czy jak ciuchcia w Indiach gdzie czasem ludzie nie mieszczą się w drzwiach ale i tak jadą.!
TPOTY-YKYeo-1.jpg

Jako przewoźnik publiczny coś tam coś tam nie mogli odmówić sprzedaży biletu. Dopiero teraz niedawno się zmieniły przepisy i będą mogli.

Wagonów nie dostawia się m.in. z takich powodów że:

  • Nie ma ich zbyt wiele. Kolej nie jest jakoś hojnie dotowana jeśli idzie o zakup lub remont taboru.
  • Perony mają ograniczoną długość, a pociągi na tych popularnych trasach zwykle mają już i tak maksymalną długość. Miałem kiedyś przyjemność jechać doczepionym na ostatnią chwilę wagonem - w Działdowie nie zmieścił się na peronie i trzeba było skakać z 1,5 m na kamienie. Ja sobie dałem radę, ale np. starsza osoba? Wtedy dopiero byś pisał posty o tym jak to PKP nie myśli i skazuje ludzi na ekwilibrystykę przy wysiadaniu ;)

Ale po co skakać, jak można przejść do następnego wagonu i tam wysiąść? Znaczy zgadzam się z argumentacją żeby nie było, ale samego skakania nie rozumiem, chyba że czasu brakowało żeby się przedzierać do następnego wagonu.

Pociąg na tej stacji stoi minutę, a jakoś nie było ogłoszeń, że "uwaga, uwaga, z ostatniego wagonu nie będzie się dało wysiąć, bo za krótki peron". A nawet gdyby było pięć minut to żeby przedrzeć się z bagażej przez zatłoczony korytarz, może być mało.

A wystarczyło trochę pomyśleć.

... i kupić wcześniej bilet. Wtedy przewoźnik wiedział by że jest większe zainteresowanie i dostawił by kilka wagonów.
Ale przecież lepiej jest przyjść na ostatnią chwilę, a później żalić się w necie i robić z siebie ofiarę...

Zwracam uwage na frqgment: Bilety na pociągi popularniejszych kierunków i typów wyprzedane sa nawet z tygodniowym wyprzedzeniem

Ale co, 2 dni temu dowiedzieli się że wakacje im się kończą? Nie, wyjazd pewnie zaplanowany od marca. Wystarczyło pomyśleć także o przejeździe.

Bilety na pociągi popularniejszych kierunków i typów wyprzedane sa nawet z tygodniowym wyprzedzeniem

A jakieś źródło? Czy to takie same dane jak statystyka z naszej poprzedniej dyskusji na temat urzędów skarbowych?

Sprawdziłem przez neta kilka połączeń (Wrocław-Warszawa, Warszawa-Ustka, Warszawa-Olsztyn) - na każde dało się kupić dzisiaj bilety z miejscem do siedzenia - więcej mi się nie chce szukać.

Pracuje na kolei. Często nie ma biletów miejsc siedzących. Zależy jaka trasa.

Nie twierdze że tak nie jest, ale czy te bilety na "popularnych kierunkach" są wyprzedane na tydzień do przodu i PKP nic z tym nie robi (jak twierdzi @wideoprezentacje)?

No jest tak ale stojace to kupisz na korytarzu raczej.

To jednak jest ważna informacja, że przewoźnik nie troszczy się o klienta i nie zapewnia mu aktualnych informacji. Powinna być jakaś apka na telefon z odpowiednimi informacjami, a może nawet z możliwością rezerwacji.

A swoją drogą to dlaczego nie dostawiają więcej wagonów, nie mają, dlaczego? Powinni to robić na bieżąco, stosownie do potrzeb.

Co to oznacza?
Brak realnej konkurencji i socjalistyczne (biurokratyczne ) układy.

Powinna być jakaś apka na telefon z odpowiednimi informacjami, a może nawet z możliwością rezerwacji.

No nie żeby była. Nawet kilka.

Problem jest taki, że poza sezonem kolej nie jest już tak bardzo popularna. Zatem inwestycja w rozbudowę taboru (a to jest bardzo duża inwestycja, kosztowna), miałaby marny poziom zwrotu o ile w ogóle, bo przecież ten tabor poza sezonem trzeba utrzymywać, mimo że sobie stoi i niszczeje na bocznicach.
Sensowniejszym rozwiązaniem jest inwestycja w lepsze torowiska i później w nowocześniejszy tabor aby kolej przemieszczała się szybciej, wtedy można wykorzystując ten sam ilościowo tabor by przewieźć więcej ludzi. Tylko znów są to gigantyczne koszty (których z pewnością żaden prywatny inwestory by nie poniósł)...

PKP ma pieniadze i to bardzo duze! Teraz laduja pieniadze.

Może nie maja fachowców od zarządzania?
;)

Coin Marketplace

STEEM 0.20
TRX 0.14
JST 0.029
BTC 67865.46
ETH 3258.03
USDT 1.00
SBD 2.64