Niewygodna prawda o dzisiejszych mediach.

in #polish6 years ago

Naszła mnie refleksja że stara zasada prawda życiowa "z biznesu" działa również w mediach.
Jest takie powiedzenie, że im klient mniej płaci tym jest bardziej upierdliwy, czepia się o wszystko, marudzi i "sadzi - co to nie on". W drugą stronę też to działa: klient dobrze płacący zwykle jest kulturalny, wie czego chce i traktuję wykonawcę (czyli nas) "jak człowieka".

Trochę analogicznie jest z mediami.

Im poważniejsza redakcja tym zachowuje się bardziej z klasą, a instytucje typu "firma krzak" zachowują się jakby robiły całemu światu łaskę, że istnieją.
Dlaczego taka refleksja?

A no dlatego, że własnie strzelił mi focha tzw. dziennikarz z radia, które w porywach słucha może 2000 osób. Dlaczego strzelił mi focha? Bardzo chciał właśnie teraz przeprowadzić ze mną wywiad u mnie w domu pakując mi się do mieszkania "ze sprzętem" (teraz radia mają kanały na YT i bardzo lubią kręcić filmy). Gdy powiedziałem, że przykro mi, ale to nie jest możliwe, gdyż jest po 22:00 moja rodzina już ŚPI. To usłyszałem: "Jak Ci nie zależy to spadaj. W dupach się poprzewracało." Kurde tak przykro mi się zrobiło. No bo kurcze. Sami do mnie napisali. Sami chcieli. Ja nie mam z tego praktycznie żadnych korzyści (praktycznie zerowa docieralność = praktycznie zerowa reklama dla mnie). A potraktowany zostałem jak grymaszący natręt. I takich akcji jest masa. Hit to "wywiad przez e-mail". Polega to na tym, że osobnik przysyła 2-3 pytania i oczekuje, że napiszę wywiad za niego. A on go sobie potem opublikuje podając siebie jako autora. Kasę też oczywiście 100% bierze on. Najlepszy numer był jak takie coś chciała zrobić gazeta uważająca że ACTA 2 JEST SPOKO bo autorzy muszą zarabiać na swojej twórczości. Wywiad też miał dotyczyć Acta. Pytania brzmiały: Co sądzisz o Acta 2. Dlaczego tak sądzisz. Tyle inwencji dziennikarza. Za to przesłał dokładne oczekiwania, że ma być odpowiedź na 5000 znaków, bo tyle ma miejsca w gazecie. LOL

Co ciekawe. W dużych mediach zwykle jest kompletnie inaczej. A duże media, gdy się w nich pojawiam przecież robią mi reklamę, +1 do prestiżu - więc korzyści są obustronne.

  • Ania z "w tyle wizji" była przemiła i podziękowała nawet za poświęcony Jej czas - a to było raptem kilkanaście minut.
  • Dziennikarz z Wiadomości full sympatyczny i profesjonalny. Gdy powiedziałem, że zaraz muszę wyjechać z Warszawy dopasowali się do mnie w 100%.
  • TVN (pominę "wpadkę przy pracy" pod domem Magicala), gdy usłyszał, że jestem mega zajęty i mam mało czas podstawił mi pod dom komfortowy samochód z mega miłym i profesjonalnym kierowcą, który do Torunia dojechał w mgnieniu oka. Mogłem, wiec kilka godzin dłużej zajmować się rodziną.
  • Polsat kiedyś sam zaproponował coś w stylu: "Był Pan u nas w programie to Pan sobie wrzuci do siebie na kanał. Pan zobaczy Widzom się spodoba. Będą kliki. NAS TO NIC NIE KOSZTUJE. Zarobiliśmy w Telewizji na programie z Panem. Pan sobie zarobi w necie".

dsgfdfasdsad.JPG

Sort:  

Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów o których mówimy i prawda ekranu która mówi:


This comment was made from https://pl.network

Dobre. Adekwatne.

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 63815.31
ETH 3124.40
USDT 1.00
SBD 3.99