Pasja zwierciadłem duszy || Odnalazłeś swoją ?

in #polish6 years ago (edited)

Z ŻYCIA

Z mojego doświadczenia – a jestem dość wnikliwym obserwatorem :) – wynika, że duża część ludzi nie posiada pasji.

Czy jest to większość ?
Prawdopodobnie, aczkolwiek nie sądzę żeby ilość wyniosła >50%.

Pytanie - czy brak posiadania pasji jest wynikiem jej dotychczasowego nieodkrycia ?

A:wedle hipotezy, że posiada ją każdy, tylko wymaga ona odkrycia :

a może

B:istnieje jakiś wzorzec kulturowy, który wypływa na to czy owa pasja będzie mogła być w Nas zasiana, odkryta i zrealizowana: ?

Na taką refleksie zasługuje osobny wpis.

Co ja definiuję jako pasję ?
Dla mnie pasja jest rodzajem aktywności umysłowej – fizycznej, poprzez którą definiujemy siebie, niezależnie od czynników zewnętrznych tj. praca, znajomi, rodzina. Uważam także, że realizując się w jakiejś pasji paradoksalnie nie realizujemy nic materialnego tylko przeciwnie: rozwijamy się zmysłowo, duchowo i poprzez praktykę tego co Nas definiuje (czyli pasji) coraz więcej wiemy o Nas samych.

W moim przypadku hipoteza o wpływie kulturowym, okazała się kilka lat temu mocniejsza niż mnie samemu mogło się wydawać do czego za chwilkę się odwołam.

Odkąd pamiętam, już jako małego chłopca, nie interesowały mnie samochody, samoloty, wozy strażackie czy czołgi :) …tylko były to motocykle! Było i jest w nich to coś, to życie, autentyczność, spontaniczność, wolność, dźwięk i ten zapach ! zapach paliwa, paliwa i spalin :) … nawet teraz jak o tym piszę czuję się jak w wehikule czasu.
java50.jpg

Pierwszym motocyklem jakim jeździłem była Java 50, właściwie motorower. Miałem 7-8 lat i pchania było 95% czasu 5% jazdy :) ale było to coś pięknego, prawdziwego i wymagającego.
Następnie pomimo jednoznacznego sprzeciwu rodziców, w wieku 13lat pokryjomu kupiłem pierwszy motocykl, chowałem go garażu dziadków, była to MZ etz150 :) - udało mi się ją ukrywać 3 tygdonie, jak mama się dowiedziała motocykl trzeba było zwrócić :F

Później było długo, długo nic, jeździłem jak miałem okazję… następnie kilka lat posiadałem 32km Aprilie NSR 125cc – całkiem mocna pierdziawka, która dużo wybacza i dzięki której pewnie żyje 

Ciekawe jak działa ludzki mózg, będąc w liceum jedyne pieniądze jakie miałem to były niewielkie kieszonkowe(10pln na tydzień)- nie stać mnie było na porządny rower a co dopiero motocykl, jednak byłem przekonany (sam właściwie nie wiem czemu), że niedługo kupię wymarzony motocykl nie zastanawiając się jak i za co – 2 lata później w wieku 20 lat nabyłem pierwszy motocykl w dodatku model nowszy niż zakładałem, co ciekawe zdałem sobie z tego sprawę dopiero niedawno :)

954.jpg
954 tor.jpg

Od tego momentu czas płynął jak szalony, najpierw uczyłem się motocykla jeździłem w trasy, po Polsce potem po Europie. Po kilku sezonach z reputacją miejskiego „nakurwiacza” pewny siebie udałem się na tor. Tam okazało się, że nie tylko nie wiem ale i nie umiem nic ;) Tor i nauka na nim tak mnie pochłonęły, że skupiłem się właściwie tylko na tym. Zmieniłem motocykl na mocniejszy i przygotowałem go pod tor, poświęcając cały swój wolny czas (5lat) i pieniądze w doskonaleniu techniki jazdy a także, czerpaniu czystej radości z każdej sekundy bycia na torze, na drodze, na motocyklu.
Kawa_nowa.jpg
kawa_nowa_01.jpg

Nie obyło się bez kilku wypadków w tym jeden dość bolesny, lecz wspominam go miło, jako cenną lekcję a także pewien etap- poniżej wideo :)

wozek.jpg

Co ciekawe, dowiedziałem się od rodziców, że jak byłem mały(nie pamiętam tego :) ) brat mojej mamy woził mnie na motocyklu i zabierał mnie na krótkie przejażdżki – pomyślałem „wooow, łaaa !!”, jak to usłyszałem chciało mi się płakać w wyniku nostalgii i poczucia szczęścia… miałem ochotę uściskać wujka, bo jestem przekonany że gdyby nie On, to ten piękny sport jakim są wyścigi ale i sama jazda motocyklem nigdy nie byłyby częścią mnie ;)

Jak ważne jest zaszczepianie w dziecku odpowiednich wzorców, odpowiedzcie sobie sami…

Pozdrawiam

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.15
JST 0.027
BTC 60256.67
ETH 2327.64
USDT 1.00
SBD 2.46