You are viewing a single comment's thread from:

RE: Historia Erin Pizzey, kobiety walczącej od ponad 40 lat z mitami dotyczącymi przemocy domowej

in #polish6 years ago

opisała dokładnie jak hormony, wyuczone wzorce z domu rodzinnego i traumy z dzieciństwa wpływają na ludzką skłonność do agresji i stosowania przemocy. Dotyczy to ludzi obojga płci.

Dokładnie, przemoc nie ma płci. A obok przemocy widocznej gołym okiem istnieje cały arsenał przemocy psychicznej i emocjonalnej, którą bardzo trudno udowodnić, często wręcz osoba toksyczna w takiej relacji pozuje na ofiarę i potrafi urobić całe otoczenie, przez co nikt tej prawdziwej ofierze nie wierzy. Poza tym w rodzinach często jest tak, że gdy kobieta jest faktycznie ofiarą przemocy (obojętnie jakiej) to przerzuca w pewnien sposób ten ciężar na dzieci - czy to odgrywając się na nich, czy to stosując przeróżne manipulacje mające zadośćuczynić jej cierpieniom, czy to obciążając dzieci opowiadając im w szczegółach o okrucieństwach ojca lub obarczając odpowiedzialnością za jej stan czy obowiązki domowe (następuje tzw parentyfikacja dzieci, która odciska ogromne piętno na ich dorosłym życiu). Można być i ofiarą i katem jednocześnie.
Prawdziwie niewinnymi ofiarami toksycznych związków są tylko dzieci, one nie mogą odejść, uciec, nie mogą się obronić. Tymczasem dorośli tkwią w takich układach latami (zarówno kat jak i ofiara), podczas gdy mają możliwość to przerwać.

Sort:  

Dobrze powiedziane, polecam przy okazji również wywiad z Jolantą Zmarzlik (psycholog i biegła sądowa), m.in. na ten temat:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1547781,1,dlaczego-niektorzy-rodzice-potrafia-skrzywdzic-wlasne-dziecko.read

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.17
JST 0.029
BTC 69432.76
ETH 2492.61
USDT 1.00
SBD 2.53