You are viewing a single comment's thread from:
RE: Zamęt, czyli niezliczonych lektorów lament.
Bardzo lubiłam słuchowiska dla dzieci, wtedy to było super zrealizowane... Albo bajki na płytach winylowych. Ale superprodukcjom, o których piszę, daleko do klasycznego słuchowiska. Dobrzy aktorzy i lektorzy zaangażowani, ale całość sztuczna - w moim subiektywnym odbiorze.