Kryptowaluty - co dalej ?
Hej wszystkim!
Jak pewnie zauważyliście, dużo się ostatnimi czasy dzieje w świecie kryptowalut. Co będzie dalej? Czy rządy zakażą ich funkcjonowania? Czy może wszystko jest tylko nagonką podobną do petycji producentów świec do Izby Deputowanych - Frédérica Bastiata ?
Aktualna sytuacja jest stosunkowo trudna do przewidzenia, ponieważ nowa ekonomia silnie uderza w systemy bankowe, które stają się powoli przestarzałe. Trzymając pieniądze w banku przyjmujemy za pewnik, że nasze pieniądze będą bezpieczne, ale czy faktycznie tak jest ? Mamy multum różnych instytucji na całym świecie, a każda z nich ma jeszcze swoje oddziały, zatrudniają łącznie nawet kilka milionów osób. Z czego banki mają fundusze na opłacenie tych wszystkich ludzi, skoro w domyśle mają tylko stać na straży naszych funduszy ? Odpowiedź jest prosta, większość z nich wykorzystuje tzw. system rezerw cząstkowych ( w Polsce na poziomie ok. 3,75% ). Dzięki temu bank może pożyczać pieniądze nie posiadając własnych funduszy tym samym kreując więcej pieniędzy z powietrza. W celu dokładniejszego zgłębienia tematu polecam obejrzeć materiał przygotowany przez autora kanału "Prosta Ekonomia" poświęcony temu zagadnieniu. Dokonując tego procederu nie może się to obyć bez dodruku pieniądza. Co w dłuższym okresie czasu prowadzi do upadku systemu monetarnego. Przkładem tego może być rok 1950 kiedy to rozpoczęto wymianę starego polskiego złotego na nowe jednostki. Był to moment, w którym pieniędzy było zbyt dużo na rynku i należało go zdenominować, aby uniknąć bolesnych skutków działania banku centralnego i ówczesnego rządu.
Pokazując niższość systemów bankowych względem kryptowalut jest brak pełnej kontroli nad własnymi środkami. Oczywiście masz dostęp do konta i pieniędzy na nim ulokowanych, lecz wystarczy, że komuś nie spodoba się transakcja, której dokonałeś i jednym kliknięciem może zablokować przelew bądź całe konto. Przy kryptowalutach nie ma takiej opcji, sam stajesz się sobie Panem, sterem i okrętem. Jeżeli już popełnisz błąd to jest wina tylko tego, że nie chciało Ci się poświęcić ułamka czasu, który i tak spędzasz w zakładając konto w banku.
Do czego zmierzam, rządy różnych krajów mają rożne podejście do tematu i nie ma w tym nic dziwnego. Dziwne jest natomiast to, że technologia, która może być dla ludzkości kolejnym krokiem w rozwoju na poziomie wynalezienia koła, sposobów pozyskiwania energii elektrycznej czy silnika spalinowego. Więc dlaczego mamy to bojkotować jak np. NBP czy KNF ? Według mnie powinniśmy rozwijać to co może nam przynieść długotrwałe korzyści jako globalnemu społeczeństwu zamiast podcinać skrzydła wszystkim dookoła, a to właśnie robią rządy pod przykrywką troski o obywateli.
Jestem ciekaw co Wy sądzicie o tym całym trąbieniu, że kryptowaluty to zło, waluta krętaczy i złodzieji czy może kolejna bańka spekulacyjna.
Do usłyszenia,
Mateusz
Mnie najbardziej wkurza, jak przed kryptowalutami ostrzegają osoby, które nie mają o nich zielonego pojęcia... Mówią jakieś absurdalne rzeczy, albo czytają z kartek przygotowanych przez kogoś bardziej ogarniętego, nie rozumiejąc z tego ani słowa... Kryptowaluty mają swoje wady, ale waluty tradycyjne również. Podobnie jest z systemem bankowym. Zamiast robić kryptowalutom złą sławę, lepiej jakby bankierzy, politycy, ekonomiści i finansiści pomyśleli usprawnić system bankowy za pomocą blockchain. Zamiast walczyć z krypto chyba lepiej byłoby z nimi współdziałać...
Rozum i różnego rodzaju doświadczenie ekonomiczne skłaniałoby właśnie ku myśleniu jak to wykorzystać zamiast niszczyć, ale niestety socjalizm w Polsce jeszcze przynajmniej przez jakiś czas będzie miał wpływ na podejście wielu osób do innowacyjności. Co do czytania z kartek pomimo wszystko ludzie, którzy komentują tą technologię nie są ani informatykami, ani ekonomistami. Wiem nie trzeba należeć do żadnej z nich, lecz ich przedstawiciele są szczególnie zainteresowani tematem i chętniej wgryzają się w technikalia. Poza tym nikt nie lubi jak zabiera mu się pracę, a tak kryptowaluty są postrzegane przez KNF i NBP. Miejmy nadzieję, że pewne osoby pójdą po rozum do głowy i nauczą się wykorzystywać dostępne zasoby zamiast je bojkotować i szerzyć hipokryzję.
Te osoby kierują się zwykłym egoizmem. Liczą się dla nich tylko ich ciepłe posadki i zarobione pieniążki, a nie dobro obywateli. Ale już nie narzekam... W takim świecie żyjemy...
Egoizm zawsze był i zawsze będzie chociaż byłoby zdecydowanie lepiej gdyby politycy kierowali się tym czym naprawdę powinni czyli realnym dobrem obywateli, a nie tylko przedstawiali to w ten sposób, miejmy nadzieję, że niedługo nadzejdzie czas zmiany, lepszej zmiany. Zmiany nastawionej na obywateli.