Leniwiec odlatuje (13): Kulturalni Catharrei

in #polish6 years ago (edited)

Skąd wzięła się nazwa, Katar? Niestety, nie pochodzi ona od objawów przeziębienia. Dokumenty i mapy, pochodzące z czasów starożytności wskazują na ród, Catharrei, który zamieszkiwał ten teren już w I w. naszej ery. W XIX w. nazwa została przez Francuzów zmieniona na Katara, a potem na obowiązujący dzisiaj Qatar. Jednak sam źródłosłów ani znaczenie nie jest do końca znane.

P51215-141016.jpg

Lekcja arabskiego

Arabski to trudny język. Zarówno pismo, jak i wymowa jest inna, pełna nowych dźwięków. Taka choćby oryginalna wymowa słowa Katar قطر‎. Nie dość, że akcent pada na pierwsze A, to występuje tam nieobecna w polskiej wymowie głoska Qāf ق. Zresztą posłuchajcie sami i postarajcie się wymówić. Gdy kiedyś zawitacie do Kataru, nabijecie sobie punktów u miejscowych.


Żródło: Youtube

Osada kultury

Katarczycy dbają o swoją kulturę i historię. Mówiąc szczerze i porównując z dorobkiem kulturalnym wielkich cywilizacji, ich dziedzictwo nie wygląda zbyt imponująco, chociaż bardzo ciekawie. Jednak dla nich, to co udało się na pustynnym terenie zachować jest powodem do dumy i chętnie wspierają różne kulturalne inicjatywy. Przez wiele wieków okupacji ten kraj rozwijał się powoli, jak to w takiej temperaturze, ograniczając się głównie do handlu. Katarczycy posiłkują się zatem całym jakże ogromnym kontekstem sztuki arabskiej i islamskiej, czego dowodem są zbiory w muzeum sztuki. Do historycznej nazwy nawiązuje także Katara Cultural Village - ogromny nowo wybudowany kompleks kulturalny, który jest dumą narodową. O nim dzisiaj trochę więcej.

maps.jpg
Żródło: Google Maps

Zaraz nad samym brzegiem Zatoki Perskiej, w północnej części miasta, przy plaży, od kilku lat jest budowane centrum kultury i rozrywki. Duża część już jest gotowa i działa, ale w niektórych rejonach prace budowlane trwają nadal. Najbardziej znana jego część to sławny gołębnik oraz pięknie zdobione, stylizowane budynki. Oprócz wielu galerii sztuki, ośrodków kultury, działających warsztatów i sklepów z rękodzielnictwem, na sporej przestrzeni jest ogromny amfiteatr, będący mieszanką rzymskiego Koloseum i architektury arabskiej. To tutaj wieczorami odbywają się najlepsze koncerty muzyki symfonicznej, sztuki baletowe cz opery. Zaraz obok ogromna sala kongresowa, położona w samym centrum oraz trochę zieleni, której tak mało w stolicy Kataru. Jest oczywiście i pięknie zdobiony meczet z mosiężnymi wrotami. Całość ma tworzyć przestrzeń do wypoczynku, aktywności kulturalnej i spędzenia czasu wśród dzieł sztuki.

P51215-140233.jpg

P51215-135558.jpg

Cały kompleks jest tak duży, że osoby starsze, niepełnosprawne oraz obsługa poruszają się po nim za pomocą elektrycznych meleksów, bo wszelki ruch samochodowy po terenie jest zakazany.

P60423-155451.jpg

P51215-140949.jpg

Zakazana plaża

Jak wspomniałem nie raz, Katarczycy lubią biesiadować, zatem po przedstawieniach, koncertach czy odwiedzinach w galeriach sztuki, chętnie siadają w jednej z kilkunastu restauracji z różnych stron świata. Jest kuchnia karaibska, turecka, libańska, amerykańska naleśnikarnia i pizzeria. Wszystko to zaraz przy plaży, wśród statków… Nad samą wodą. Rajsko, prawda? Otóż nie do końca.

P51215-133801.jpg

To dziwna plaża. Piękna, zadbana, wypielęgnowana, nawet leżaki są. Za dnia pusta, ot jedna, dwie osoby. Wstęp płatny i to sporo, około 50 zł w przeliczeniu na naszą walutę. To odstrasza, tym bardziej, że na plaży nie można…

  • ściągać koszulek
  • nosić kostiumu kąpielowego odkrywającego ciało
  • zachowywać się nieprzyzwoicie
  • rozpalać ognisk
  • przyprowadzać psów
  • hałasować
  • robić zdjęć ludziom
  • słuchać muzyki…

P51215-132908.jpg

I tak dalej. Lista jest długa. O piciu piwa na plaży nawet nie wspominam, bo w całym Katarze spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zakazane. To wszystko nie odstrasza jednak bogatych mieszkańców, którzy wieczorami idą nad wodę, by poczuć nieco zatokowej bryzy i zjeść lody.

Wielka galeria... handlowa

Gdy słońce zajdzie i temperatura spadnie do akceptowalnych 27 stopni cała Katara wypełnia się ludźmi. Chodzą na koncerty, po galeriach, kultywują tradycję, a turyści kupują pamiątki w sklepikach. Zaraz na wejściu do kompleksu budowany jest również duży dom handlowy, Katara Plaza, który wpasowując się w architektoniczny miszmasz Katary, przypomina arabski… No właśnie... Co Wam przypomina styl tych budynków na wizualizacji poniżej? Czyli w jednym miejscu będzie strawa dla ducha, ciała i… kieszeni, bo jak to w Katarze centrum wypełnia sklepy najdroższych marek. Już niedługo otwarcie! Zapowiada się z pompą!


Żródło: kataraplaza.com

Wszystkie zdjęcia, o ile nie zostało wskazane źródło są mojego autorstwa.

Peace and love @veggie-sloth


Sort:  

Jeden z krajów, o którym nie wiem prawie nic... jeszcze!
Fajne fotunie :)

Jak większość :) Dlatego więc o nim trochę piszę :)

Myślisz, że ten "prezent" na wizualizacji to faktycznie element projektu? Całość wygląda imponująco, a tu nagle takie paskudztwo. 😆

Mnie przypomina trochę budowle z Cesarstwa Rzymskiego, długa "ulica" którą, na swym rumaku, może pokopytkować wodzu i napawać się atencją poddanych. 😉

Ten prezent chyba będzie. Ta budowa się chyba nieco przedłuża, ale rzeczywisice - sztandarów z wieńcem laurowym brakuje :)

W ogóle nie rozumiem tego elementu w projekcie, ale cała reszta wygląda stylowo. :D

Misia na lotnisku w Doha da się pojąć? :)

Ej, tamten miś był super! 😎

Z naszego punktu widzenia, niewykorzystanie plaży graniczy z frajerstwem. Katarczycy mogą patrzeć na to inaczej. Może te muzułmańskie restrykcje pozwolą nie traktować kawałka wyjątkowej plaży jak baru nocnego, po którym trzeba wietrzyć i sprzątać. Może sobie nie życzą jej deptania, zaśmiecania a może imają do tego taki stosunek jak plucie i przeklinanie w kościele? Może istnieje tam jakiś kult piasku? Kto ich tam wie? Ja już sie niczemu nie dziwię.
Saudyjczycy wiem, że kupują nieruchomości w południowej Turcji po to, aby ich dzieci, żony i dalsza rodzina mogła się przebrać do kostiumu, opalać na leżaku i nie być za to biczowanym. Ciągle mało wiemy o innych nacjach.
Dobry materiał.

Katarczycy są dosyć spokojnym chociaż pozytywnie nastawionym do świata narodem. Tu bardziej chodzi o przyzwoite zachowanie - ta norma jest nieco inna niż w Europie. Dodatkowo w Azji i na Bliskim Wschodzie istnieje kult białej skóry - im jest ona jaśniejsza tym niejednokroć wyższy status społeczny masz.

Niezłe, bardzo ciekawy post! Ich architektura to dla mnie prawdziwy kosmos.

PS Znajomy, który miał kogoś bliskiego, kto pracował w Katarze, opowiadał mi, że za piwo można tam pójść do więzienia, ale na co dzień wszyscy palą trawę. ;)

Hm... mam nieco inne doświadczenia, ale może też w innych kręgach się tam obracałem. O alkoholu będzie następnej części - trochę przesada z tym więzieniem, dwa czy trzy razy nawet się tam upiłem!

A co można kupić w sklepach w cenie wejściówki na plażę? Znaczy o, jaką wartość ma tam 50zl?

W sumie całkiem sporo. Ceny są zbliżone do naszych, chociąż są produkty, jak choćby spożywcze, które są dużo tańsze. 50 zł to 2 obiady w barze dla lokalnych pracowników (nie Katarczyków).

Coin Marketplace

STEEM 0.32
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 66269.58
ETH 3204.67
USDT 1.00
SBD 4.24