Przemoc zawsze rodzi przemoc - przemyślenia po zamachach w Utrechcie i Nowej Zelandii

in #polish6 years ago (edited)

4N3JSPCLZMI6TFTDACWHH5EWMI.jpg
jedna z ofiar zamachu w Utrechcie

Od zamachu terrorystycznego w holenderskim Utrechcie minął ponad tydzień, emocje już trochę opadły, lecz Holenderskie społeczeństwo otrzymało poważny cios - nikt nie może czuć się bezpieczny, gdy skrajna ideologia rozprzestrzenia się za sprawą zabójczej przemocy. Bliscy ofiar już nigdy nie zapomną tego dnia, lecz społeczeństwo szybko wróci do normalności. Czy rzeczywiście można przejść nad tym do porządku dziennego?

18 marca przed południem, w centrum Utrechtu, na jednym z przystanków tramwajowych doszło do ataku, który posiada wszelkie znamiona zamachu terrorystycznego. Sprawca, 37 letni Turek Gökmen Tanis, otworzył ogień z broni palnej do przebywających na przystanku przypadkowych ludzi - świadkowie opisali atak zamachowca jako "dziką strzelaninę" - 3 osoby zginęły od ran postrzałowych, a 5 zostało ciężko rannych. Wśród ofiar jest młoda dziewczyna oraz dwóch mężczyzn. Bez wątpienia to straszna tragedia dla wszystkich Holendrów i zarazem dla wszystkich współczujących mieszkańców Europy.

dua-pelaku-penembakan-brenton-tarrant-dan-gokmen-tanis.jpg

dwaj zamachowcy na jednym zdjęciu: po lewej Tarrant / z prawej Tanis źródło

Jednakże najistotniejszy w tej sprawie jest horyzont czasowy - to na co chcę zwrócić uwagę. Atak w Utrechcie nastąpił 18 marca, a zatem 3 dni po głośnym zamachu na meczety w Christchurch w Nowej Zelandii, gdzie kierujący się pobudkami rasistowskimi, Brenton Tarrant, zastrzelił 50 osób w dwóch oddalonych od siebie meczetach. Był to najkrwawszy atak w historii Nowej Zelandii; atak który bardzo poruszył nowozelandzkim społeczeństwem. Mordercza furia Tarranta wraz z jego chorym manifestem była już szczegółowo opisywana na innych serwisach, dlatego nie chciałbym za bardzo zgłębiać tego tematu. W dużym skrócie: motywem zamachu w NZ była zemsta na muzułmanach za zamachy przeprowadzone przez islamskich terrorystów w Europie Zachodniej - szczególnie za śmierć szwedzkiej nastolatki, która zginęła w ataku w Sztokholmie w 2017 roku.

Wiele wskazuje na to, że zamach w Nowej Zelandii był swego rodzaju wyzwalaczem dla zamachowca z Utrechtu. Nie byłby to odosobniony mechanizm, głośne ataki czy strzelaniny inspirują do działania kolejnych szaleńców, którzy próbują w ten sposób wyładować osobiste frustracje lub po prostu zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej. Podobny mechanizm wielokrotnie występował w Stanach Zjednoczonych, gdzie tamtejsi szaleńcy wykorzystywali masowe strzelaniny do manifestowania swoich chorych idei. Amerykańska kultura przemocy lubuje się w takich historiach, a więc kolejne ataki są jedynie kwestią czasu - jeden szaleniec inspiruje następnego.

Mechanizm działania terrorystów jest podobny, lecz oni bardziej starają się "racjonalizować" swoje motywy. Najczęściej mówią o zemście, ukaraniu niewiernych albo po prostu próbują wprowadzić chaos i zasiać w ten sposób atmosferę strachu. Społeczeństwo coraz bardziej obawia się zamachów, choć tak naprawdę przechodzenie przez przejście dla pieszych jest znacznie bardziej niebezpieczne. Nie bagatelizuje w żadnym razie zagrożenia zamachami, zwracam jedynie uwagę na fakt, że emocje tworzące podziały są bardziej niebezpieczne, gdyż polaryzują ze sobą skrajne grupy, a to zawsze prowadzi do przemocy. Samonakręcająca się spirala nienawiści w social mediach staje się inspiracją dla kolejnych terrorystów po obu stronach barykady. Przemoc rodzi przemoc, tak jak nienawiść rodzi nienawiść, a gloryfikowanie aktów terroru względem przypadkowych ludzi z czasem doprowadzi do eskalacji konfliktu, co w konsekwencji wywoła chaos - a to idealne warunki do rozwoju terroryzmu na dużą skalę. Przykłady z Bliskiego Wschodu są żywym dowodem tego co dzieje się wtedy, gdy spirala przemocy staje się codziennością.

Przemoc rodzi przemoc

Żaden kolejny akt terroru nie przywróci życia ofiarom poprzednich zamachów, może jednak sprowadzić cierpienie na więcej przypadkowych osób, które nie mają nic wspólnego z żadną skrajną ideologią. Ostatnio przez polskie media przewinęła się fala memów, żartów i drwin z ofiar tych zamachów co rodzi pytanie o kondycję moralną naszego społeczeństwa - czy agresja werbalna nie jest równie niebezpieczna co agresja fizyczna? Wszak wszystko zaczyna się od słowa. Mam jednak nadzieję, że jeszcze przyjdzie czas na refleksję, a nasilające się antagonizmy nie doprowadzą do otwarte konfliktu. Chyba nikt z nas nie chciałby, aby ulice europejskich miast zaczęły przypominać Bagdad czy Kabul... a taki scenariusz jest niestety możliwy.

Przemoc rodzi przemoc, negatywna karma tworzy negatywną karmę, a agresja tylko inicjuje jeszcze większe pokłady agresji, pamiętajcie o tym w chwili emocjonalnego uniesienia. Każda wojna rodzi się najpierw w naszych umysłach, nie twórzmy więcej wojny; twórzmy pokój oparty na szacunku i otwartości, gdyż tylko w takich warunkach będziemy czuć się naprawdę bezpiecznie.

Utrecht-flowers.jpg


Źródła:

[1] https://www.bbc.com/news/world-europe-47609814
[2] https://wiadomosci.wp.pl/zamach-w-utrechcie-napastnik-zostawil-w-aucie-list-6361089098467457a
[3] https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamachy_na_meczety_w_Christchurch
[4] https://www.enca.com/news/dutch-prosecutors-investigate-terrorist-motive-utrecht-shooting

Sort:  

Zgodzę się z tezą, że przemoc zawsze budzi przemoc. Tylko ile tej przemocy ostatnio było w europie z powodu muzułmanów, a ile z powodu chrześcijan, a to co słyszymy to tylko wierzchołek góry lodowej, bo w Afryce ilość zamordowanych chrześcijan idzie w tysiącach.
Niestety to nie przez multikulti nawet, muzułmanie robią zamachy i inne plugawe (jak gwałty za przewinienia ojca na córkach, zabijanie homoseksualistów)rzeczy w krajach stricte muzułmańskich. Jeśli tak lubią, to może trzeba było nie sprowadzać tego folkloru do siebie.

I nie popieram zamachów żadnej ze stron, ale jak pisałeś psychopaci czerpią inspiracje z innych czynów, a przez muzułmanów mają sporo materiału do inspiracji

mem

Cześć!
Witaj na tagu #pl-emocjonalnie. Cieszę się, że dołączasz do emocjonalnej strony Steema. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej.


Autorzy postów na naszym emocjonalnym tagu są nagradzani głosem noisy, mmmmkkkk311, diosbot oraz planter.
@nieidealna.mama

Jestem przerażony nieco tym co się dzieje!

Czy ja wiem, manifest podobno chory nie był, a ludzie uznali go za racjonalny

!tipuvote 0.4 hide

Brenton Tarrant wychowywał się w miejscowości Grafton w stanie Nowa Południowa Walia w Australii. W swoim manifeście pisał, ze jest „zwykłym, białym człowiekiem” wywodzącym się z niezbyt zamożnej rodziny o korzeniach szkockich, irlandzkich i angielskich. Po ukończeniu szkoły w 2009 roku nie był zainteresowany pójściem na studia – wolał zainwestować w kryptowaluty, na obrocie których miał się dorobić. Został też trenerem personalnym w pobliskiej siłowni.

Może spekulacja shitcoinami źle na niego wpłynęła? /s

A tak na poważnie, na czym polega rzekoma racjonalność jego manifestu? Jacy ludzie uznali? Czytałem jedynie pochwały od skrajnie prawicowych wykopków, a to nie jest dobry znak.

Czytałem jedynie pochwały od skrajnie prawicowych wykopków, a to nie jest dobry znak.

Myślę, że gdybyś dał różnym osobom ten manifest to wiele osób by się z tym zgodziło (w sensie jakby go zrozumieli). Słyszysz o zamachach terrorystycznych, idziesz sobie miastem i ktoś rozjeżdża ludzi na twoich oczach. Postanowił to rozwiązać w drastyczny sposób.

Już pomijając fakt, że ten meczet był zamieszany w akcje terrorystyczne

Wiele osób? Z jakiej grupy? Z wykopu? Myślę, że większość mogłaby się nie zgodzić, z resztą wszystko zależy od tego kogo zapytasz. Mein Kampf nadal budzi zachwyt wśród pewnych grup, ale czy to świadczy od tym, że prezentuje ona racjonalne treści?

Słyszysz o zamachach terrorystycznych, idziesz sobie miastem i ktoś rozjeżdża ludzi na twoich oczach

Tragiczna sytuacja, ale w jaki sposób uzasadnia ona strzelenia do bezbronnych ludzi?

Jeśli Brenton Tarrant chciał się zemścić to mógł pojechać do Syrii i walczyć przeciwko ISIS, ale jak widać zabrakło mu jaj, bo strzelanie do uzbrojonych terrorystów nie jest tak proste jak strzelanie do kobiet i dzieci w meczecie.

Już pomijając fakt, że ten meczet był zamieszany w akcje terrorystyczne

Meczet to tylko miejsce, a jeśli ktoś był zamieszany to tylko ludzie. Kto dokładnie? Kilka osób? A może Imam? W tym przypadku zginęły niewinne osoby, które po prostu chodziły do niewłaściwego meczetu.

Wiele osób? Z jakiej grupy? Z wykopu? Myślę, że większość mogłaby się nie zgodzić, z resztą wszystko zależy od tego kogo zapytasz.

Możliwe, że wielu zwykłych ludzi mogłoby się z tym manifestem zgodzić, ponieważ Brenton wyraża racjonalne zaniepokojenie falą islamu powoli zdobywającą świat. Bardzo poruszająco pisze o historii nastoletniej szwedki Ebby Åkerlund, która zginęła w ataku terrorystycznym.

Podobnie jak manifest Breivika. Pomimo kontrowersji jaka została tam zawarta, to z ogółem można się zgodzić, że nagły wzrost liczby muzułmanów na świecie może stanowić zagrożenie dla innych kultur (szczególnie naszej) i trzeba coś z tym zrobić.

Jeśli Brenton Tarrant chciał się zemścić to mógł pojechać do Syrii i walczyć przeciwko ISIS, ale jak widać zabrakło mu jaj, bo strzelanie do uzbrojonych terrorystów nie jest tak proste jak strzelanie do kobiet i dzieci w meczecie.

Zgadzam się, ale Brentonowi nie chodziło o walkę z ekstremistami, tylko o walkę ze wszystkimi muzułmanami.

💎Congratulations! By using @tipU service today you have won 2 @steembasicincome shares from @tipU :) From now on @steembasicincome (or one of its accounts) will upvote your posts and comments :)

Coin Marketplace

STEEM 0.15
TRX 0.17
JST 0.028
BTC 68552.89
ETH 2454.37
USDT 1.00
SBD 2.36