Dlaczego popełniamy tyle błędów? - Apel do twórców.
Od pewnego czasu napływ użytkowników pod naszym #polish jest bardzo duży.
Sam de facto dołączyłem w grudniu ubiegłego roku.
Cieszy mnie, że jest coraz więcej osób, gdyż można dowiedzieć się znacznie więcej informacji, przeczytać ciekawe artykuły.
Niestety jednak lwia cześć, pomimo pisania merytorycznie wspaniałych tekstów, robi bardzo dużą ilość błędów.
Dziennie przeglądam sporą ilość treści i niestety w większości postów są jakieś błędy.
Okej. Każdy popełnia błędy - ja też.
Tyle, że te błędy nie są często kosmetyczne, gdzie brakuje dwóch przecinków. W wielu tekstach po prostu brakuje wyrazów, liter, litery są błędne, typu tĄ książkę, a nie tĘ książkę; w ogóle brakuje interpunkcji.
Nie będę tutaj wytykać nikogo palcem, bo już przy wielu postach pisałem komentarze, jakie ktoś robi błędy... Zrobiła to jednak tutaj koleżanka @bowess, co serdecznie polecam, bo warto wiedzieć jakich błędów nie robić. Nie chcę też, żeby te osoby to źle odebrały. Niektórzy nie lubią krytyki, więc staram się nie denerwować innych, ale kiedy naprawdę widzę zdania (ciężko je nazwać zdaniami, ale tak załóżmy), gdzie przez cały tekst nie ma ani jednego przecinka lub kropki, to bolą mnie oczy. Autentycznie.
Ja nie potrafię takiego czegoś poprawnie przeczytać, ani w ogóle się na nim skupić.
Żyjemy w takich czasach, że wszyscy się spieszą, więc dlaczego nie zależy wam na szybkim przekazie informacji? Czytając taki tekst nie jestem w stanie sobie go ułożyć w głowie, więc żeby go zrozumieć, poświęcam 3 razy więcej czasu niż normalnie albo (częściej) - porzucam go i czytam kolejny.
Rozumiem... Pisząc post, też pewnie się spieszycie. Ale większość z was pisze te teksty z jakiejś pasji (mam taką nadzieję). Wiadomo, że są też inne blogi w internecie i nie musicie akurat tutaj pisać. Aczkolwiek tutaj, jak wiemy można sporo zarobić bez zbędnych formalności. Jest to oczywiste, że spora część osób napłynęła z faktu, iż można zarabiać bez problemu na swoich treściach.
Skoro już wiemy, że piszecie z pasji, to wypadałoby tę pasję przekazać w sposób rzetelny i profesjonalny - tak przynajmniej uważam.
No pomyślcie logicznie. Osoba z wadą wymowy nie zostaje lektorem czy prezenterem telewizyjnym.
Podobnie jest tutaj - ktoś, kto nie potrafi pisać, będzie miał spory problem z trafieniem do użytkowników.
Z tą różnicą, że pisząc mamy do dyspozycji gigantyczną ilość narzędzi do zweryfikowania swojej twórczości - choćby sam internet. Składni czy interpunkcji można się nauczyć. Wyraz wystarczy wpisać w Google, aby sprawdzić jego poprawność. Każde niepoprawne słowo jest przecież podkreślane.
Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób popełnia tutaj błędy.
Mam wrażenie, że niektórzy w ogóle nie czytają swoich postów przed publikacją. Ja robię to przynajmniej kilka razy - za każdym razem pod innym kątem. A i tak zdarza mi się pomylić.
Do czego dążę?
Uważam, że jeśli chcemy na czymś zarabiać, to trzeba mieć też profesjonalne podejście.
Tutaj pracujemy tekstem, więc siłą rzeczy, trzeba ten tekst potrafić zredagować.
Kilku osobom już wytykałem błędy. Widziałem, że zmieniły swoje artykuły, z czego się cieszę, bo fajnie, że ktoś potrafi docenić cudzą pracę.
Czasami jednak mam wrażenie, że pisząc komentarze z błędami niektórych osób, straciłem więcej czasu, niż oni na pisanie całego postu. Nie jest to jednak do końca czas stracony, bo jeśli te osoby w przyszłości będą choćby trochę lepiej starać się redagować swoje przemyślenia, to już osiągnąłem sukces i jestem usytysfakcjonowany. Niestety nie wszyscy słuchają uwag i później lądują w powyższym zestawieniu koleżanki.
Chciałbym również za sprawą tego artykułu ogłosić swoją "usługę" jako korektora. Mówię otwarcie - często poświęcam dużo czasu na analizę tekstów i poprawę błędów, więc nie ma nic za darmo.
Oczywiście jeśli ktoś chciałby uzyskać jakąś poradę, spróbować, podesłać swój tekst do poprawy jednorazowo, itp., to zawsze chętnie pomogę - w miarę dyspozycji czasowej - i zrobię to za darmo, bo chciałbym przede wszystkim, aby ludzie się rozwijali, a nasza społeczność była coraz lepsza, ale przy jakichś dłuższych tekstach, czy długotrwałej współpracy, chciałbym jakoś ten czas mieć wynagrodzony - kwestia dogadania.
Gdyby ktoś miał jakieś pytania, to można mnie znaleść na chacie pod takim samym nickiem lub na kanale #polish, gdzie czasami się udzielam.
Końcowy apel:
Czytajcie swoje posty przed publikacją!
PS. W tekście zrobiłem celowo kilka błędów. Pochwała dla osób, które je odnajdą i napiszą w komentarzu. W przyszłości może rozważę dla was jakąś nagrodę.
Nie robię tu jakiegoś zestawienia "błędzących", ale zdaję sobie sprawę, że ktoś może poczuć się niefajnie, gdy cytat z jego postu posłuży za przykład w Mniej błędów, więcej głosów. Obiecuję, że gdy sama walnę wystarczająco śmieszną literówkę, to nie zawaham się jej użyć w odcinku o tym, jak drobne pomyłki potrafią zmienić sens całego zdania. :)
Pisałam już, że w tej początkowej fazie rozwoju steemit wszyscy aspirują do bycia twórcami postów, bo tylko tu widzą potencjalne zarobki. Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni. Równie dobrze jak twórca zarobi zaangażowany kurator, który dużo czyta i ma nosa do najlepszych treści jak i dyskutant, który ciekawie skomentuje posty.
Znalazłam 9 błędów. ;)