Zbrodniarze: Niespełniony artysta

in #polish6 years ago

Witajcie!
Już jakiś czas chodziła mi po głowie chęć stworzenia takiej serii w której będę się skupiał na dzieciństwie, młodości i ciekawostkach związanych z życiem zbrodniarzy i tyranów tutaj z Europy i tam gdzieś z reszty świata. Miałem ją stworzyć dopiero za jakiś czas, ale umysł nie dał mi spokoju i kazał zacząć już teraz. Więc zaczynamy.

Pierwszym zbrodniarzem jakiego pragnę przedstawić od trochę bardziej ludzkiej strony to bardzo znany, jeden z największych tyranów w Europie, austriacki akwarelista - Adolf Hitler.

Dzieciństwo i wczesna młodość


Urodził się 20 kwietnia 1889 w Braunau am Inn (miasto powiatowe nad rzeką Inn, w północno-zachodniej Austrii). Nadal wielu źle sądzi, że był Niemcem. Adolf był Austriakiem bardzo zakochanym w Niemczech. Owoc kazirodczego związku Klary i Aloisa Hitler - oboje byli kuzynami.

Miał liczne rodzeństwo: Alois Hitler junior, Angela Hitler, Gustav Hitler, Ida Hitler, Otto Hitler, Edmund Hitler, Paula Hitler.

Z czego Gustav i Ida zmarli w wieku 2 lat, Edmund w wieku 6 lat, a Otto nie dożył nawet 1 roku.

Klara bardzo chuchała i dmuchała na Adolfa. Karmiła go piersią przez ponad 3 lata i nigdy go nie biła. Hitler do końca życia kochał swoją matkę, ale miał do niej żal, iż biernie przyglądała się, gdy ojciec bił go i upokarzał.

Ojciec Hitlera był przeciwieństwem matki i w jego życiu zapisał się jako tyran. Bił syna - już jako trzylatka - niemiłosiernie, codziennie i bez powodu, głównie przy pomocy pejcza ze skóry hipopotama. Alois stale też poniżał przyszłego wodza III Rzeszy, m.in. przywoływał go, gwiżdżąc na dwóch palcach.

Prof. Maser dał do zbadania grafologicznego dwie próbki pisma. Należały do ojca i dziadka Hitlera. Grafolog, nie wiedząc, o kogo chodzi, wydała opinię, że autorzy są osobami "bardzo stanowczymi, popędliwymi, zawsze chcącymi postawić na swoim, odznaczającymi się skłonnościami despotycznymi i ambicją".

Jako uczeń był słaby. Od września 1900 do września 1904 uczęszczał do szkoły realnej w Linzu, którą musiał opuścić z powodu otrzymania promocji do następnej klasy pod warunkiem zmiany szkoły. Przez następny rok – do jesieni 1905 – był uczniem szkoły w Steyr. Nie przystąpił do matury.

Niespełniona pasja


Hitler kochał malować. W szczególności pejzaże górskie lub miejskie malowane akwarelami.

Szczerze podobają mi się jego obrazy. Sam chciałbym tak malować, lecz niestety w tym jestem kompletnym beztalenciem. Marzeniem Hitlera było dostanie się do Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, aby studiować malarstwo. Niestety według profesorów z tejże Akademii malował zwyczajnie. Twierdzili oni, że jego obrazy nie wyróżniały się niczym od dzieł zwykłych malarzy ulicznych. Ponad to oblał egzamin co go całkiem zdyskawalifikwało. Następnie w 1913r. starał się dostać do Akademii w Monachium, lecz również bezskutecznie.

Rozczarowany Hitler musiał chodzić od drzwi do drzwi ze swoimi obrazami i próbował je sprzedawać. Podobnie jak w Wiedniu, również w Monachium żył jak odludek i dziwak, a ponad to przez jakiś czas był bezdomnym.

W styczniu 1914 r. został aresztowany pod zarzutem uchylania się od służby w wojsku austriackim. Skutecznie potrafił przekonać konsula austriackiego w Monachium o swojej niewinności. W liście do niego stwierdzał: "W Wiedniu nie miałem innej przyjaciółki, jak tylko troskę i biedę, innego towarzysza, jak wiecznie niezaspokojony głód. Nigdy nie zaznałem pięknego słowa młodość". Miesiąc później został uznany za niezdolnego do noszenia broni, a nawet do służby pomocniczej. Kiedy jednak wybuchła I wojna światowa, zgłosił się na ochotnika do armii niemieckiej. Żołnierzem był obowiązkowym i odważnym. I stale powtarzał kompanom: "Nadejdzie mój czas". Malarstwo odeszło na bok, bo Hitler odkrył nową pasję - walka o Niemcy. No a jak to się dalej potoczyło chyba już każdy wie.

Nienawiść do Żydów z jednym wyjątkiem

Hitler nie krył się z tym, że gardzi Żydami. Nadal krążą pogłoski, że Adolf nic nie wiedział o Holokauście. Zakładając że nie wiedział, sądzę, że gdyby się dowiedział poparłby z optymizmem ten projekt.

Jego niechęć do Żydów nie obejmowała jednego wyjątku. Hitler nazwał go Szlachetnym Żydem. Mowa o Edwardzie Blochu. Był to lekarz żydowski czeskiego pochodzenia. Zajmował się matką Hitlera. Z pełnym cierpliwości oddaniem opiekował się swoją chorą na raka pacjentką aż do ostatnich chwil jej życia w 1907 roku. W tym właśnie czasie ten pobożny Żyd zawarł bliższą znajomość z osiemnastoletnim Adolfem Hitlerem.

Pod koniec 1907 r. Klara Hitler zmarła, a dr Bloch wystawił za leczenie mocno zaniżony rachunek, wiedząc o biedzie swojej podopiecznej i jej rodziny. 12.12.1907 r. Bloch usłyszał od Adolfa Hitlera znamienne słowa: "Pozostanę panu wdzięczny do końca życia." Hitler dotrzymał przyrzeczenia.

W trakcie jednych z wielu spotkań w Berghofie Bloch został nazwany przez dyktatora szlachetnym Żydem:

"Jak się czuje mój stary, dobry dr Bloch? Nadal prowadzi gabinet itd. Tak, to wyjątkowy, szlachetny żyd; gdyby wszyscy Żydzi byli tacy, kwestia żydowska w ogóle bu nie istniała."

Edward Bloch w latach, gdy Adolf doszedł w Niemczech do władzy, a także w następnych latach, wielokrotnie przekonał się, że jest pod specjalną opieką kanclerza i gdy inni Żydzi tracili majątki i życie, rodzina Blocha cieszyła się względną swobodą, pewnymi przywilejami niedostępnymi dla niearyjczyków. Gdy w 1938 roku przyjechał on, już jako "fuhrer", do Linzu, wielokrotnie i z wielką powagą mówił o swoim "szlachetnym Żydzie, dr Blochu". Zadbał także o to, by gestapo "otoczyło go opieką". W 1940 roku pozwolono Blochowi i jego żonie wyjechać do USA.

Doktor nigdy nie dowiedział się do jakich okrucieństw posunął się Hitler i zmarł, nieświadomy istnienia obozów koncentracyjny, w czerwcu 1945, a więc niedługo po Adolfie Hitlerze.

Jeśli ktoś jest bardziej zainteresowany postacią Edwarda Blocha zachęcam do przeczytania książki: "Szlachetny Żyd Hitlera. Życie lekarza biedoty Edwarda Blocha" Brigitte Hamann

Skomplikowane relacje z kobietami


Dyktatora pociągały kobiety szacowne, wywodzące się z zamożnych lub artystycznych sfer, i zwykłe - stojące poniżej niego pod względem społecznym czy intelektualnym. Jego kontakty były tak ekscentryczne, że wiele kobiet próbowało
lub nawet popełniło samobójstwo przez niego. Dobrym przykładem może być znana aktorka filmowa Renate Mueller. W Kancelarii Rzeszy w 1935 r. Mueller zwierzyła się, że "była pewna, iż Hitler będzie miał z nią stosunek; oboje rozebrali się i mieli iść do łóżka, kiedy on rzucił się na podłogę i zażądał, by go kopała". Ona nie chciała, on nalegał, wreszcie uległa i zaczęła go kopać. "To bardzo go podniecało i prosił o jeszcze więcej, powtarzając, że nawet na to nie zasługuje i nie jest wart tego, by przebywać z nią w jednym pokoju. Im bardziej go kopała, tym bardziej był podniecony". Według biografów Hitlera to wydarzenie kosztowało życie Renate Mueller. Rok później popełniła samobójstwo.

Religia Hitlera


Początkowo bezapelacyjnie wierzył w chrześcijańskiego Boga:

Moje uczucia jako chrześcijanina wskazują mi mojego Pana i Zbawcę jako wojownika. Wskazują mi człowieka, który kiedyś w swej samotności, otoczony przez garstkę uczniów, rozpoznawał w Żydach, czym naprawdę są, i zebrał ludzi, by walczyć przeciwko nim, i który był największym nie jako męczennik, ale jako wojownik. W nieograniczonej miłości jako chrześcijanin i jako człowiek czytam ustępy, które mówią, jak Pan wystąpił w swej mocy i pochwycił bicz, by wypędzić ze świątyni ten ród węży i żmij. Jak wspaniała była jego walka w obronie świata przeciwko truciźnie żydowskiej. Dziś, po dwu tysiącach lat, z głębokim uczuciem rozpoznaję wyraźniej niż kiedykolwiek, że w tym właśnie celu rozlał On swoją krew na krzyżu. Jako chrześcijanin nie mam obowiązku, by przyzwalać na oszukiwanie mnie, lecz obowiązkiem moim jest być wojownikiem o prawdę i sprawiedliwość… I jeśli jest cokolwiek, co potwierdzałoby, że działamy właściwie, jest to ucisk, który codziennie wzrasta. Jako chrześcijanin mam też obowiązek wobec mojego własnego narodu. Kiedy wychodzę rano i widzę tych ludzi stojących w kolejkach i patrzę na ich ściśnięte twarze, wierzę, że byłbym nie chrześcijaninem, ale samym diabłem, gdybym nie odczuwał żalu, gdybym nie zwrócił się, jak nasz Pan dwa tysiące lat temu, przeciwko tym którzy do dziś wykorzystują i grabią tych biedaków.

12 kwietnia 1922 w Monachium

Lecz po czasie, kiedy zdobył pełnię władzy, zmienił całkowicie swoje poglądy religijne. Znienawidził chrześcijaństwo, i inne religie, stając się panteistą.

Chrześci­jaństwo to wy­nala­zek cho­rych umysłów. Woj­na skończy się które­goś dnia. Wte­dy będę uważał, że końco­wym za­gad­nieniem mo­jego życia sta­nie się roz­wiąza­nie prob­le­mu re­ligii.

oraz

„Dla naszego narodu jest rzeczą decydującą, czy przejmuje żydowską wiarę chrześcijańską z jej miękką moralnością miłosierdzia, czy też silną, bohaterską wiarę w Boga w przyrodzie, Boga we własnym narodzie, Boga we własnym losie, własnej krwi. Albo jest się chrześcijaninem, albo Niemcem. Jednym i drugim się nie da."

Po tych słowach pastor Martin Niemöller, który był obecny przy tej przemowie Hitler, opuścił Rzeszę i wyemigrował do USA gdzie krytykował działania Hitlera.

Podsumowanie


To już koniec opisu postaci Adolfa Hitlera. Jego sylwetka jest bardzo ciekawa. Szczególnie ciekawostki z jego życia bardzo intrygują. Według mnie mógł się stać bohaterem Niemiec. Niestety zgubiła go zbyt duża władza i chęć podbicia całego świata. Nie kryję, że ubolewam nad tym, ale co się stało już się nie odstanie.

Mam nadzieję, że się podobało ;-)

Sort:  

Większość informacji i o zgrozo takich samych zdań a nawet całych akapitów przeczytać można w artykule Uległa matka, ojciec sadysta? Jakie były przyczyny szaleństwa Hitlera.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.13
JST 0.030
BTC 59589.10
ETH 3257.79
USDT 1.00
SBD 2.40