Idziemy z mapą na Rysy

in #polish7 years ago (edited)

Pamiętam gdy kiedyś w Tatrach na szlaku natrafiłam na dwójkę zagubionych turystów. Była jesienna szaruga, trochę siąpiło, od czasu do czasu pojawiała się mgła. Powietrze przesiąknięte było zapachem ziemi. Raz po raz słychać było głuche ryki jeleni. Słońce chyliło się ku zachodowi. Szlak był praktycznie pusty. Nagle z mgły wyłoniły się dwie ludzkie sylwetki. Napotkani bardzo ucieszyli się ze spotkania, bowiem okazało się, że się zgubili, nie mieli pojęcia gdzie się znajdują, i w którą stronę mają iść. Na moje pytanie czy próbowali określić swoje położenie na mapie odpowiedzieli, że nie mają mapy, a nawet gdyby mieli to i tak nie potrafiliby z niej skorzystać.

Było to dla mnie niewyobrażalne, aby wyruszyć w góry wysokie bez mapy i aby dorosły człowiek nie potrafił czytać mapy. Potem odkryłam, że pod tym względem ci ludzie wcale nie byli wyjątkami.
Według mnie idąc w góry dla własnego bezpieczeństwa powinno się zawsze zabierać mapę i oczywiście trzeba umieć wyczytać z niej chociaż podstawowe informacje. Dobrze jest też mieć kompas i GPS. Wtedy mamy komplet.

P1010393.JPG

Ponieważ w Tematach Tygodnia pojawił się wątek dotyczący map, postanowiłam napisać post o podstawach czytania mapy turystycznej. A konkretnie chciałam skupić się na poziomicach.

Co to są poziomice?
Inaczej warstwice, to linie na mapie łączące punkty o takiej samej wysokości nad poziomem morza. Na mapie odwzorowują ukształtowanie terenu. Czyli analizując ich układ dowiemy się jak wygląda ukształtowanie interesującego nas terenu w rzeczywistości np. czy trasa naszej wycieczki wiedzie przez pagórki i doliny, czy będziemy poruszać się po płaskim terenie oraz na jakiej wysokości będziemy przebywać. Powie nam też dużo więcej ale o tym za chwilę.

Krok 1
Spróbujmy przyjrzeć się poziomicom na poniższym rysunku (układowi tych linii) i odwzorować charakter terenu jaki przedstawiają. Załóżmy, że chcemy wybrać się w tym terenie na wycieczkę i naszą trasę odzwierciedla czerwona, prosta linia.

P1010423.JPG

Najpierw musimy zorientować się jakie wartości liczbowe reprezentują na mapie interesujące nas poziomice. Widzimy, że rozkładają się w przedziale od 10 do 90 metrów nad poziomem morza (m.n.p.m.) Wysokość poziomic zawsze zapisana jest na mapie. Trzeba je tylko odszukać.
Teraz poniżej rysunku poziomic (mapy) rysujemy układ współrzędnych gdzie na osi rzędnych zaznaczamy wysokość nad poziomem morza. Im bardziej ją przeszacujemy tym wyraźniej zobaczymy różnice w wysokościach. Natomiast na osi odciętych mamy odległość wzdłuż czerwonej linii poprowadzonej na naszym rysunku.
Gdy już mamy układ współrzędnych to zaczynamy rzutować punkty przecięcia się naszej trasy czyli czerwonej linii z kolejnymi poziomicami. Kolejno zaznaczamy te punkty na układzie współrzędnych. Aby ułatwić sobie możemy poprowadzić przerywane linie pomocnicze od miejsca przecięcia trasy z poziomicami do punktu na układzie. Gdy zaznaczymy już wszystkie punkty na układzie współrzędnych łączymy je linią ciągłą. Na rysunku na układzie współrzędnych oznaczyłam ją kolorem czerwonym.

To co nam wyjdzie obrazuje właśnie ukształtowanie terenu po jakich będziemy poruszać się w rzeczywistości. Czyli czerwona, prosta linia na mapie przecinająca poziomice i czerwona linia na układzie współrzędnych przedstawia nam marszrutę naszej wycieczki. To jest ta sama trasa tylko jedna zobrazowana na mapie, a druga pokazuje jak wygląda teren.
Teraz wiemy, że gdybyśmy naszą wędrówkę zaczęli od lewej strony mapy/wykresu to najpierw wchodzimy w miarę łagodnym zboczem na pagórek, następnie idziemy jego płaskim szczytem, potem schodzimy w dolinę dość stromym zejściem, przecinamy płaskie dno doliny i dalej czeka nas strome podejście pod drugą górkę o ostrym wierzchołku, a na koniec w miarę równomierne zejście w dół. Wiemy jaką drogę mamy do przejścia.
A to co narysowaliśmy na układzie współrzędnych fachowo nazywa się profilem terenu lub profilem topograficznym.

Krok 2
Pierwszy przykład był łatwy gdyż przedstawiał marszrutę jako linie prostą. W rzeczywistości rzadko tak jest. Często zmieniamy kierunek, skręcamy w lewo lub prawo.
Poniższy rysunek przedstawia trasę z punktu A do E. Tym razem trasa oznaczona na mapie na czerwono jest linią krzywą.

P1010395.JPG

Zasada rzutowania poziomic na układ jest identyczna jak w pierwszym kroku. Musimy jednak robić to odcinkami, odpowiednio przykładając kartkę z układem współrzędnych do kartki z mapą czyli z narysowanymi poziomicami.
Najpierw spróbujmy odwzorować odcinek AB. Czyli kartkę z układem przykładamy tak aby oś odciętych była równoległa, a właściwie pokrywała się, z odcinkiem AB. Rzutujemy punkty i łączymy je linią.

P1010402.JPG

Następnie przykładamy kartkę z układem tak aby pokrywała się z odcinkiem BC, rzutujemy punkty i łączymy je linią.

P1010403.JPG

Postępujemy tak samo z odcinkiem CD oraz DE.

P1010407.JPG

Razem na profil składają się cztery odcinki naszej trasy. Gdy otrzymamy już profil terenu widzimy, że tym razem czekają nas trzy ostre podejścia i dwa równie strome zejścia, widzimy też, że trzy pagórki są prawie takiej samej wysokości. Natomiast różnica wysokości wynosi 50 m.

Krok 3
Teraz już możemy przejść do prawdziwej mapy i rzeczywistej wycieczki. Idziemy na Rysy o wysokości 2499 m n.p.m., najwyższy szczyt Polski znajdujący się w Tatrach. Startujemy ze schroniska nad Morskim Okiem i będziemy szli szlakiem czerwonym. Spójrzmy na mapę poniżej. Spróbujmy zlokalizować na niej to schronisko, szczyt Rysy oraz czerwony szlak oznaczony na mapie linią przerywaną.

_MG_0055.JPG

Łatwo zauważyć, że szlak mija dwa górskie jeziora - Morskie Oko oraz Czarny Staw. Teraz na na kartce narysujmy układ współrzędnych, na którym skalę wysokości zaczniemy od 1400 m n.p.m. (schronisko faktycznie znajduje się parę metrów wyżej, ale możemy sobie uprościć), a kończymy na 2500 m n.p.m. Przykładając kartkę z układam do kolejnych odcinków szlaku rzutujemy punkty przecięcia poziomic. Po otrzymaniu wszystkich łączymy linią i już wiemy co nas czeka.
Przede wszystkim kilometr i kilkadziesiąt metrów podejścia. Korzystając z mapy, na nasz profil możemy wrysować etapy gdzie będziemy iść brzegiem Morskiego Oka (lewym brzegiem) i Czarnego Stawu. W dwóch miejscach, w drugiej połowie trasy, pojawiają się odcinki zaznaczone czerwonymi kropkami. W ten sposób na mapie oznaczono sztuczne ułatwienia na szlaku. Są to łańcuchy lub klamry przytwierdzone do skały. Jeśli dobrze pamiętam, to na drodze na Rysy są tylko łańcuchy, ale mogło się to zmienić od czasu gdy byłam tam ostatni raz. Odcinki te też możemy wrysować na nasz profil terenu.
Na mapie podano także informacje o czasie przejścia danych odcinków szlaku (zarówno gdy idziemy na szczyt jak i schodzimy tą samą trasą). Są one oznaczone czerwonymi cyframi z czerwonymi strzałkami wskazującymi kierunek poruszania się. Oznaczenia te są równoległe do szlaku. Kolejne odcinki zaznaczono czerwonymi strzałkami prostopadłymi do szlaku. Są to orientacyjne czasy przejścia, obliczone dla przeciętnego turysty. Informacje te możemy nanieść na nasz profil.

_MG_0057.JPG

Analizując profil łatwo zauważyć, że najpierw będziemy szli brzegiem Morskiego Oka (lewym) i zajmie nam to ok. 25 minut, potem mamy ok. 30 min podejścia pod Czarny Staw, następnie pójdziemy brzegiem tego stawu do kolejnego podejścia gdzie czeka nas stroma wspinaczka aż do samego szczytu. Dwukrotnie trasa jest na tyle trudna, że zamontowano łańcuchy, którymi w razie potrzeby będziemy mogli się wspomagać. Od momentu gdy staniemy nad Czarnym Stawem do szczytu droga powinna nam zająć ok. 3 godzin i 20 min, a cała trasa na Rysy ok. 4 godzin i 15 min.

Co jeszcze możemy wyczytać z mapy?
Przede wszystkim z układu poziomic wiemy już na podstawie naszych trzech profili, że im bliżej siebie się układają tym stromiej. Jeśli poruszamy się wzdłuż poziomicy to idziemy po terenie praktycznie o tej samej wysokości. Z mapy możemy również dowiedzieć się, czy nasza trasa biegnie w lesie (cieniu) czy w odkrytym terenie np. skalistym oraz czy są na niej jakieś strumyki lub źródełka, gdzie od biedy możemy ugasić pragnienie, jeśli skończy się nam woda, którą powinniśmy mieć ze sobą.
A skąd mamy wiedzieć co oznaczają dane symbole na mapie? W rogu mapy zawsze znajduje się legenda i tam są wyjaśnione wszystkie oznaczenia użyte na danej mapie.

Droga na Rysy obfituje w niesamowite widoki. Warto co jakiś czas odwracać się za siebie i je podziwiać.

image.png
Źródło: pixabay.com

image.png
Źródło: pixabay.com

image.png
Źródło: pixabay.com

Pamiętajmy też, że na tym szlaku niezbędne są odpowiednie buty i ubranie adekwatne do pory roku. Warto mieć też jakiś prowiant ze sobą, no i oczywiście mapę :). Trzeba też uważać na spadające kamienie strącane często przez idących przed nami turystów. Ponieważ jest stromo, strącony kamień może uderzyć kogoś poniżej. Dobrą praktyką jest wówczas ostrzeżenie pozostałych na szlaku okrzykiem "uwaga kamień" aby osoby, które idą za nami mogły odpowiednio zareagować. Jeśli idziemy zimą pamiętajmy o lawinach, odpowiednim sprzęcie i przygotowaniu. Uważajmy też na pogodę, zwłaszcza burze, mgły, wiatr oraz zawieje i zamiecie. Pogoda w górach może zmienić się bardzo szybko. Nigdy nie bagatelizujmy gór.

Przed wyruszeniem na Rysy można też sprawdzić przebieg trasy na mapie plastycznej (w obecnej dobie powinna nazywać się raczej mapa 3D). Jest to mapa pokazująca ukształtowania terenu.

_MG_0064.JPG

Również cenne będzie przyjrzenie się mapie zwanej graniówką czyli przedstawiającej przebieg grzbietów górskich i dolin. Jest to mapa używana przez taterników. Każdy taternik wkuwa ją na pamieć wspomagając się panoramami Tatr. Chodzi o to aby, nauczyć się rozkładu grzbietów, szczytów, dolin, przełęczy tak jak znamy topografie ulic w naszym miejscu zamieszkania. Tak samo w Tatrach, każdy taternik powinien mieć w pamięci całą, bardzo szczegółową topografię Tatr, na wypadek gdyby w ekstremalnych sytuacjach musiał jak najszybciej dojść z miejsca, w którym się znajduje do np. najbliższego schroniska.

P1010413.JPG

Po co więc mapa? Po to aby dowiedzieć się co nas czeka podczas wędrówki i po to aby móc zorientować się gdzie w danym momencie jesteśmy i w razie gdyby coś poszło nie tak jak najszybciej dotrzeć do bezpiecznego miejsca lub jak najszybciej sprowadzić pomoc. A po co nam profil terenu? Aby nauczyć się czytać mapę. Gdy już to umiemy to takie profile rysują nam się w głowie gdy tylko spojrzymy na mapę. Wówczas patrząc na mapę widzimy teren :). Mapa już nigdy nie jest dla nas płaska :).

Góry są piękne i bezlitosne. Co roku zbierają żniwo. Żeby przeżyć w wysokich górach trzeba mieć przede wszystkim wiedzę jak radzić sobie w sytuacjach ekstremalnych, najlepiej popartą doświadczeniem.
Uważam, że nawet teraz w dobie nowinek technologicznych, iphonów i internetu, a właściwe zwłaszcza teraz umiejętność posługiwania się mapą w terenie jest bardzo cenna. Czasami może zadecydować o naszym zdrowiu lub nawet życiu. Zwłaszcza teraz, ponieważ może się zdarzyć, że wszystkie te nowinki i pomoce technologiczne wysiądą i będziemy zdani wyłącznie na siebie, na swoją wiedzę i praktyczne umiejętności.
Zastanawiam się czy tradycyjna mapa, którą wyruszając w góry pakuje się do plecaka kiedykolwiek będzie przeżytkiem.

Post powstał w ramach Tematów Tygodnia w nawiązaniu do tematu nr 1 do hasła: mapy.

Pozdrawiam,
@tapioka

Sort:  

Bardzo ładnie napisany artykuł, ilustracje bardzo fajnie tłumaczą na jakiej zasadzie działają poziomice :) Na każdej mojej górskiej wędrówce mam mapę, co prawda większość szlaków znam już lepiej niż własny dom :D ale zawsze ją przy sobie mam :) Niestety plagą w Polskich Tatrach są "turyści" bez map i co najgorsze bez jakiegokolwiek sprzętu. Nie raz mijałem ludzi zimą którzy całkowicie zeszli ze szlak, a na pytanie dokąd się wybierają twierdzili że tak tylko pochodzić... Śmieszna sytuacja spotkała mnie tej zimy, podczas torowania zimowego szlaku do do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów dogoniła nas grupka Ukraińców w trampkach i jeansach :) i zapytali nas dlaczego tak wolno idziemy :) Kazałem im iść chwilę na przodzie, po 5 minutach tarzania się w śniegu po pachy stwierdzili że już wiedzą i nie chcą iść pierwsi :) Pozdrawiam! Miłego dnia :)

:)) Dzięki za wartościowy komentarz :).
Pozdrawiam :)

Dodaj sobie tag pl-artykuly, bo to tak dobrze zrobione, że powinni to zobaczyć nasi kuratorzy.

Przy okazji: Twój pomysł specjalnego wydania temaTYgodnia się znakomicie rozwija, także finansowo, a ja nie mogę do Ciebie dotrzeć przez Steemit-chat. Czy mogę Cię prosić o kontakt przez czat albo tutaj, gdzie przedstawiam obecny stan prac nad konkursem:

https://steemit.com/polish/@dotsconnecting/na-marginesie-kiczu

Dzięki, tag dodałam.
Proszę podeślij mi link czatu. Postaram się na nim być jutro. Cieszę się, że pomysł się rozwija. Trzeba działać dalej. Dzięki za współpracę.

O, bo tam już jest ktoś jako "tapioka". Zrób sobie nick tapioka2 i napisz do assayer, zeby wiedzial, ze to ty:
https://steemit.chat/home

Byłem niestety tylko koło Morskiego Oka.Nie mieliśmy czasu aby iść dalej, bo zostałaby nas noc.Widok jeziora niezapomniany do końca życia.Byłem jednak w lecie , nie zimie.Choć jak było błoto to masakrycznie się schodziło.Trzeba w końcu przejeść jakieś kilka km.Można jak pamiętam zapłacić za wjazd na górę ale trochę kosztuje.

To prawda. Widoki przepiękne i niezapomniane. Dojechać można do Polany Włosienicy. Dalej już tylko pieszo.
Pozdrawiam :)

Bardzo dobrze napisany artykuł. Ale czy mapa w górach (i nie tylko) to niezbędne narzędzie? Niekoniecznie. Wpatrywanie się w mapę upośledza, wiele informacji można wyczytać z otoczenia: roślin, skał, padającego światła, chmur i pogody, śladów... Trzeba tylko mieć otwarte oczy i wiedzieć jak patrzeć. Nie polecam wyrzucania mapy, warto ją mieć w plecaku, w razie czego. Nie jest to też rada dla niedzielnych turystów.
A propos sprzętu jeszcze - mój kolega wspinacz twierdzi że w górach najlepsze są zwykłe buty przed kostkę, ze względu na lekkość, bo te wyższe wcale dobrze nie usztywniają. Pozdrawiam :)

Dziękuję. Masz racje, że w terenie trzeba przede wszystkim czytać i rozumieć teren. Mój wpis dotyczył jednak map, więc na nich się skupiłam. Jeśli idę w góry mapę mam zawsze w plecaku. Co do sprzętu i ubioru to rzecz gustu, każdy dobiera tak aby dla niego było najlepiej, najwygodniej i najbezpieczniej. Do wspinania latem preferuję buty przed kostkę, ze specjalnie utwardzonymi noskami, ze specjalną podeszwą i specjalnie profilowane. Do wędrówek szczególnie w górach wysokich używam nieprzemakalnych traperów za kostkę, z grubą podeszwą, która dobrze przywiera do skały. Dobre modele są już lekkie. Inaczej sprawa wygląda zima, gdy np trzeba wpiąć raki. Teraz już jest tak duży wybór ubrań turystycznych i sprzętu, że każdy wybiera najlepszy dla siebie i chodzi w tym co chce.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 62676.37
ETH 2581.43
USDT 1.00
SBD 2.72