You are viewing a single comment's thread from:
RE: Na obiad zupa niegdyś meksykańska i... bonus.
Moja ulubiona zupa to zupa na winie. Co się nawinie to do zupy :)) PS. W Meksyku nie widzieliśmy takiej zupy
Moja ulubiona zupa to zupa na winie. Co się nawinie to do zupy :)) PS. W Meksyku nie widzieliśmy takiej zupy
Być może jest to więc jedna z wersji Twoich zup "na winie" 🙂
Wygląda pysznie :) w Kostaryce nie mają takich rarytasow niestety... Zostaje oglądać na zdjęciach :)