Krótkie opowiadanko.

in #polish8 years ago (edited)

Nie jestem w żadnej mierze poeta ale przyszedł mi dziś z rana pomysł na krótkie opowiadanko i postanowiłem je gdzieś wrzucić, może komuś się spodoba. Nie przewiduje też jak na razie dalszego ciągu. Miłego czytania.

vampire-power-1.jpg

Stałem pod piwnica z łopatą czekając na niego.
Zawsze tu chodził o tej porze a ja nie miałem czasu, żeby szukać bardziej wyrafinowanego narzędzia. Z reszta, nie chciałem go skrzywdzic - co najwyżej wystraszyć.
Gdy usłyszałem kroki, wtuliłem się bardziej w ścianę za rogiem, żeby mnie za wcześnie nie zobaczył.
Kroki były coraz głośniejsze ale nagle ustały. Nie wiedziałem czy jest wystarczająco blisko jednak musiałem coś zrobić bo chyba coś podejrzewał.
Wyskoczyłem z krzykiem zza rogu unosząc łopatę do góry, jednak gdy mała dziewczynka również zaczęła krzyczeć i uciekać zrozumiałem, ze coś poszło nie tak.

Zaraz na schody wybiegła sąsiadka i widząc co się dzieje skoczyła do mnie z morda:

  • co pan robi mojej córce, natychmiast dzwonie na policje!
  • przepraszam - odrzekłem skonfundowany - nie wiedziałem, że to pani dziecko.
    Ale matka w ogóle mnie nie słuchała i dalej krzyczała wniebogłosy, oskarżając mnie o zamach albo nawet probe morderstwa.
    W tej chwili na klatce pojawił się jakiś mężczyzna, którego widocznie zaciekawił hałas na klatce.
  • Pan kto taki jesteś? - Zapytałem.
  • To była moja córka. - odpowiedział.
  • A z panem można normalnie porozmawiać? Chciałbym wytłumaczyć cala sytuacje.
    Ponieważ stal tylko patrząc na mnie zdenerwowany, wiec kontynuowałem.
  • Stałem pod piwnica z łopatą bo chciałem przestraszyć tego typa, naszego sąsiada spod czwórki.
    Dzieci mi mówiły, ze jak widziały go na klatce w południe idąc na gore do domu, to jak go mijały widziały w półmroku, ze
    jego oczy miały czerwonawa poświatę. Nie dałem im wiary, myślałem, ze coś sobie ubzdurały. Ale potem widziały go gdy otwierał drzwi
    do swojego mieszkania bo chciał gdzieś wyjść i przysięgały, ze widziały, ze miał kły jak wampir. Przestraszyły się i pobiegły do domu zamykając drzwi,
    za sobą ale za nimi ktoś biegł i potem próbował te drzwi wyważyć. Było słychać wyraźne sapanie i skrobanie, potem walenie ale chyba dal spokój i odszedł.
    Pomyślałem, ze wystraszę gnoja bo nie będzie mi dzieci straszył. Schowałem się tu pod piwnica bo wiedziałem, ze
    wieczorami tu przesiaduje, a dalej już pan wie co się stało.
    A was nie zdziwiło, ze wasza córka idzie do piwnicy o drugiej w nocy?
    Na twarzy sąsiada zaczęło malować się przerażenie.
  • Gdzie jest ta dziewczynka? - Zapytałem gdy nad nami rozległ się przytłumiony krzyk przechodzący powoli w wycie - chyba nie posłaliście jej do swojego mieszkania?
Sort:  

na końcu aż słyszałem ten krzyk dziewczynki :D

Fajny tekst, ale musisz popracować nad przekazywaniem sensu zdania i zdecydowanie nad interpunkcją. Życzę powodzenia!

Zgadzam się. Pomysł fajny, warsztat do dopracowania. Będę śledził. ;)

Congratulations @steelman! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of comments received

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!

Coin Marketplace

STEEM 0.14
TRX 0.23
JST 0.030
BTC 84637.21
ETH 1985.16
USDT 1.00
SBD 0.80