You are viewing a single comment's thread from:
RE: EKWADORSKI AWATAR cz. II - W DŻUNGLI
Super doświadczenie! Sam jestem na rozdrożu... a na zimę fajnie by było zmienić półkulę. Może niekoniecznie do dżungli, ale coś mnie ciągnie w tamte rejony :)
Masz może gdzieś opisane, bardziej od strony technicznej, jak wyglądał Twój wypad?
Ta podróż była akurat przygotowywana przez moją ekwadorską przyjaciółke, do której kontakt zamieściłam na końcu posta.
Ale byłam też w innych krajach Ameryki Łacińskiej, często samotnie i bez przygotowania, o czym również planuje napisać na Steemicie. Ogólnie, to na początek rezerwuję 1-2 noce w jakimś hotelu, a potem jade gdzie oczy poniosą... Głównie korzystam z porad ludzi spotkanych po drodze (przewodniki często są nieaktualne).
Inną opcją jest wolontariat - ja mialam okazję być wolontariuszą w Kostaryce, pomagałam przy ratowaniu żółwii. To było pięne doświadczenie, o którym również napisze.
Jedyna uwaga, to dobrze jest znać choć kilka słów po hiszpańsku, ponieważ w krajach trzeciego świata trudno się dogadać w jakimkolwiek innym języku.
Jak masz jeszcze jakieś pytania, to nie krępuj się
Powodzenia
Dziękuję Ci! Dokładnie takiej odpowiedzi potrzebowałem :)
Aż zaraz sam kupię bilet w jedną strone.
Także nadrabiam hiszpański i czekam na kolejne wpisy!
Bless :)