Czy jest to aż tak zły film? #3 - Prawdziwe zbrodnie

in #polish5 years ago

Witam.
"Prawdziwe zbrodnie" to film, który od dawna wydawał mi się dosyć interesujący. Prezentuje on bowiem polskie realia i ma polskie nazwiska w obsadzie obok takiego Jima Carrey'ego, czy Charlotte Gainsbourg oraz - 24/100 na metacritic i nędzne oceny na imdb i filmwebie. Czy naprawdę zmarnowano tutaj potencjał na "promocję polski w Hollywood"?

Film jest kryminałem opierającym się częściowo na historii Krystiana Bali, czyli mordercy, który swoje poczynania udokumentował w powieści, która potem najzwyczajniej w świecie została wydana i trafiła na sklepowe półki. Tutaj motyw pojawia się bardzo podobny - policjant "Tadek" (Jim Carrey) bada zamkniętą sprawę biznesmena i odkrywa, że ma ona zaskakująco dużo wspólnego z treścią powieści pisarza Kozlowa (Marton Csokas). Śledczy szybko rozpoczyna prześladować artystę, by przyznał się do winy.

Film ma właściwie jedną, piekielnie istotną, kluczową wręcz wadę, która przyczyniła się do takiego, a nie innego odbioru - praktycznie całą jego treść można wcisnąć w 10 minutach. Cała reszta jest wielką dłużyzną, choć nie ukrywam, momentami bardzo klimatyczną. Carry chodzi jedynie w kółko, prowadzi rozmowy, które z reguły do historii nie wnoszą niczego nowego. Nuda, nuda i jeszcze raz - nuda.

Całość ciągnie się w nieskończoność, przez co widzowi szkoda jest tutaj absolutnie każdego innego aspektu tego filmu - chociażby bardzo dobrego aktorstwa, montażu i rewelacyjnych zdjęć, które momentami budują niesamowite poczucie mroku i beznadziei. Z aktorów wyróżnić muszę Martona Csokasa, który pokazał tutaj swój aktorski talent. Szkoda, że niestety z reguły go marnuje na granie postaci trzecioplanowych, których imion po trzech sekundach nikt nie pamięta.

Ostatecznie mogę jedynie ten film polecić tylko na szybki sposób na zasypianie. Porównując go do innego sporego kryminalnego rozczarowania - "M jak Morderca", tutaj niski poziom nie jest winą głupoty scenariusza, lecz kompletnym brakiem jakiegoś pomysłu na... cokolwiek praktycznie.

Sort:  

Gdy popatrzyłem na obsadę tego filmu, to nie wierzyłem - Kulesza i Więckiewicz obok Carreya czy Charlotte Gainsbourg?! Szkoda tylko, że film jest taki słaby... Będę go omijał z daleka.

Coin Marketplace

STEEM 0.20
TRX 0.14
JST 0.030
BTC 67904.70
ETH 3244.25
USDT 1.00
SBD 2.66