Wyjazd z wnuczką na wieś. Pierwsze jej spotkanie z malutkimi kotkami.
Wczoraj będąc na naszej działce w południe wybraliśmy się z małżonką do znajomych na kawę i celem odebrania kurzych jaj. Na wyjazd zabraliśmy naszą wnuczkę Nikolę, żeby zobaczyła małe kotki, które niedawno pojawiły się u kociej mamy.
Tak jak myślałem zostałem opiekunem wnuczki ponieważ jest ona nieśmiała i w nowych miejscach muszę przy niej być. Nie babcia ale dziadek. Dziadek na wszystko się zgadza i staram się zawsze coś nowego jej pokazywać. Mówię jej o zwierzętach, pokazuje roślinki - ostatnio pokazywałem jej żyto, które obecnie jest wyższe od niej, więc wziąłem ją na ręcę
- ooooo, ale dużo, co to jest - zapytała.
Informuję ją do czego jest przydatne i co z tego można zrobić.
Przebojem tej wycieczki były cztery małe kotki, które biegając potykały się jeszcze. Nikola była zachwycona, cztery nieporadne kotki i to pod ręką, można dotknąć, pogłaskać i oczywiście opiekować się nimi.
Babcia ze znajomymi przy ławie na kawce a ja dwie godziny z wnuczką przy obórce, muszę być z nią
- dziadek nie odchodź. Będziesz ze mną?
- oczywiście, że będę. Odpowiedziałem.
- razem będziemy opiekować się kotkami, ja i dziadek.
- dziadek zobacz, tak chodzą kotki.
Naśladowała je, a po za tym była wszędzie tam gdzie one.
Gdy pojawiła się kocia mama, oczywiście musiała wszystkie przenieść do niej.
- o zobacz tutaj jeszcze jeden twój kotek.
- kotki są głodne i zaraz będą pić mleczko z brzuszka mamy, ma ona takie małe cycuszki i z nich kotki będą pić mleczko - powiedziałem.
- z brzuszka będą pić mleczko? - spojrzała na mnie z niedowierzaniem.
Jak się okazało, kocia mama przyszła nakarmić maluchy.
Nikola siedziała przy nich i ze wszystkich stron przyglądała się im. Przez cały czas była super zadowolona, ja z resztą także. Uśmiech zadowolonego malucha wynagradza wszystko. Nawet zimna kawa mi smakowała. :)
- ten kotek może być mój - zapytała
- nie kochanie, kotek musi zostać z mamusią, ona się nim opiekuje i będzie płakała i go szukała, a malutki kotek będzie smutny jak go zabierzesz jego rodzinie. Ty masz mamusię i tatusia i kotki także maja mamusie, a tatuś poszedł zapewne polować na myszki.
- no dobrze - skwitowała
Jeszcze pokazałem jej mały stawik w którym były rybki, ale jakoś nie chciały się pokazać.
- dziadzia nie ma rybek, gdzie one są?
Znajomy wrzucił troszkę pokarmu i rybki pokazały się.
Zdziwiłem się, że bez żadnego oporu i bez płaczu nastąpiło pożegnanie malutkich kotków. Wytłumaczyłem jej, że kotki szykują się do spania, bo niedługo będzie noc.
Przygoda dnia zakończyła się dla wnuczki, a na działce czekał na nas jeszcze basen i kąpiel w nim.
Jak oglądam te zdjęcia to aż łza w oku mi się kręci. Cieszy mnie jej każdy uśmiech.
sama słodycz.
i wnuczka i kocięta :))
Dziękuję. To był udany dzień. Pozdrawiam.
Taka jest rola dziadka, moja córka też najbardziej lubiała zostawać pod opieką dziadka. Dziadek to takie stworzenie, które ma bezgraniczną cierpliwość.
To fakt, dziadek cierpliwy i na wszystko pozwoli.
to wspaniałe jak niektóre dzieci potrafią współgrać z naturą :) widać jej zafascynowanie, a jednocześnie szacunek do zwierzaków
Bo dziadek jest najlepszy 😉😉
Zgadza się, nie ma jak to dziadek. Dziadek do zabawy a babcia do wychowywania :)
My mamy takiego kochanego sasiada-dziadka! Pan sasiad ma swojego wnuka ale miłościa swa potrafi obdzielić i moja córcię.
Kochani dziadkowie💜
Taka rola dziadków - ja tak uważam. Szkoda, że trójkę wnuków mam daleko, bardzo daleko.
Pozdrawiam.
@shogunma rodzina to skarb. jak pięknie czytać ten artykuł, w kótrym tyle radości i miłości. oby zawsze tak było :)
przepiękne kotki ( i wnusia też ;) ). pamiętam, jak wi wieku 5 lat pierwszy raz dostałam w swoje rączki kosz pełen kociaków. jedno z piękniejszych swpomnięń mojegożycia, aczkolwiek zakończyło się bardzo silną alergią, która prawie wysłała mnie do szpitala. ale wspomnienia dobre, a alergii chyba już nie ma, choć rzadko spotykam na swej drodze koty, więc ciężko stwierdzić.
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojej kuchni pełnej eksperymentów :)
MyKitchenLab
Całe szczęście wnuczka nie jest uczulona, więc może cieszyć się kotami.