Telefon
Twój głos zaplątał się w słuchawce.
Wyobraź sobie, że Ty i ja mieszkamy bardzo daleko od siebie.
Pewnego razu, a w zasadzie jak co dzień, wykręcam do Ciebie numer i z niepokojem czekam, aż odbierzesz rozmowę. Podczas tego oczekiwania i paru tutków w słuchawce, pomyśl o tym, jaka to daleka droga nas dzieli. Wyobraź sobie te błyskawiczne wędrówki impulsów od anteny do anteny, po kablach do anteny i tak w kółko. Wyobraź sobie, ile to rzeczy dzieje się po drodze, jakieś rodziny, radości, smutki. Ile to lat budowano krajobraz po którym mkną nasze sygnały. My tego nie widzimy, ludzie tego też nie widzą, ciemny las też szumi niewiedzą, szybka droga nie czeka na nic, a ja czekam na Twój głos.
5 sygnał, jak nie odbierzesz to nie czekam…
Uff, jesteś… Dobrze, że nikt tego nie widzi, ani nie słyszy…
Halo, i co tam słuchać?