Dla jakich treści jest stworzony steemit?

in #polish6 years ago

Gdy tutaj przyszedłem za sprawą polecenia tej platformy przez znakomitą @fundacja zauroczyła mnie tutejsza wolność słowa wynikająca z decentralizacji sieci. Co więcej połączona jest z dbałością samej społeczności aby to faktycznie była wolność, nie zaś już swawola, a więc dbałością by treści były wartościowe. Jednakże po spędzeniu tutaj większej ilości czasu, choć wciąż zalety tej platformy pozostały w mocy i są dla mnie zachwycające, to spostrzegłem również pewne... niuanse, wynikające z samej konstrukcji systemu, a które w konsekwencji w mojej opinii muszą prowadzić do eliminacji pewnego typu treści.

Kultura wysoka i niska

Sztukę i kulturę możemy podzielić na tę kierowaną do mas i tę kierowaną do elit (oczywiście znajdą się tacy którzy będą krytykowali ten podział, ale proszę przyjmijmy na moment że ten podział jest obowiązujący). Podział ten wynika z różnych przyczyn, nierzadko był i jest tworzony sztucznie tylko po to by zaznaczyć że jest jakaś różnica pomiędzy ludźmi należącymi do elit i resztą motłochu. Nie zawsze jednak tak było, a przynajmniej nie takie jest zdrowe źródło tego podziału i wcale nie tak on wygląda. Podział właściwy to kultura skierowana do duszy i może rozumu oraz skierowana do ciała - zmysłów człowieka. Zarówno kultura niska jak i wysoka jest skierowana do wszystkich ludzi, nie różni ich tak naprawdę odbiorca, ale to jaki cel sobie stawia, dopiero w wyniku tych różnych celów może tworzyć się wrażenie, że jedna jest dla mas druga dla elit. Kultura wysoka jest nakierowana na odkrywanie piękna i prawdy, a te nie zawsze są proste i oczywiste, nie zawsze od razu wywołują reakcję organizmu, niejednokrotnie trzeba pewnego wysiłku by zrozumieć przesłanie sztuki, piękno zaś jest czymś subtelnym, czymś co się kontempluje i odkrywa. Jest to jednak przede wszystkim coś co jest uniwersalne, prawda i piękno są uniwersalne, choć z pewnością wielu się dziś z tym nie zgodzi. Dlatego kultura wysoka jest trwałą i podziwianą niezależnie od epoki i niezależnie od epoki jej przesłanie jest w jakiś sposób aktualne. Zupełnie inaczej ma się sprawa z kulturą niską. Nie chcę powiedzieć że jest gorsza, jest inna. Jej celem jest pochwycenie naszego zainteresowania, przykucie go. Działa na nasze zmysły, szokuje, zachwyca, przeraża, pobudza. Nie jest uniwersalna i nie pragnie być, ona chce nas tu i teraz zachwycić i zainteresować sobą dając rozrywkę. Jest powszechna, bo jest łatwa w odbiorze, ale nie jest uniwersalna, bo jej powab przemija wraz ze zmianą mody czy wrażliwości społecznej. Jest masowa bo chce się sprzedać się jak największej liczbie ludzi jak najszybciej (zanim jej urok przeminie). Piękno i Prawda wysokiej kultury nie potrzebuje tłumów, zmysłowość kultury niskiej bez mas usycha.

Nie jest jednak tak, że kultura niska to zawsze chłam, a wysoka to wartościowe treści. I tu i tu potrzeba wysiłku by stworzyć coś co będzie wartościowe, co będzie dobre.

Clickbaity, infotainment, fakenewsy

Wydaje mi się że znaleźliśmy się w dziwnym punkcie cywilizacyjnym. W zasadzie mam bardzo kiepskie zdanie o współczesnej kulturze, kultura wysoka w mojej ocenie niemal nie jest współcześnie tworzona w obrębie kultury europejskiej (inne znam za słabo by cokolwiek powiedzieć), może dlatego że tak popularna stała się teoria o nieistnieniu uniwersalnej Prawdy czy Piękna... Kultura niska zaś w wielu obszarach mam wrażenie oszalała. Wciąż są obszary gdzie wznosi się ona na wyżyny, tj. jest tworzona z wielką pieczołowitością i jest po prostu bardzo dobra, niektóre książki, filmy/seriale, czy gry komputerowe zachwycają. Jesteśmy jednak zalewani niesamowitą ilością chłamu. Kiedyś było lepiej. Może to tylko złudzenie, bo zawsze przecież chodziło o pieniądze, ale w związku ze zmianą społeczną i technologiczną, aby zarobić na odbiorcach kultury niskiej hm cóż... Dajmy krzykliwy tytuł, nie ważne co jest w samym artykule, ważne żeby kliknęli. Mamy podać w wiadomościach zwykłą nudną informacje? A komu będzie chciało się to oglądać? Trzeba ubarwić, podkoloryzować, wywalić flaki na wierzch, zaorać, albo nawet i coś po prostu zmyślić byleby kliknął, byleby nie przełączył kanału za szybko. Wszystko jest... szybsze i gorsze i w większej ilości i nie do zniesienia (przynajmniej dla mnie).

Gdzie w tym odnajduje się steemit?

System jaki nam został przekazany posiada dwie z pozoru przeciwstawne cechy, ciągnące tę platformę w stronę obu rodzajów kultury. System nagradzania twórców został tak opracowany, że najważniejsze nie jest w cale trafienie do jak największej liczby ludzi, ale przekonanie tutejszego "arystokraty" o wartości naszego tekstu. Wskazywałoby to, że steemit powinien promować, czy też dążyć do stworzenia platformy tworzącej treści przynajmniej aspirujące do kultury wysokiej ("kultury dla elit" ale jak wspomniałem wyżej, tak naprawdę nie jest ważne dla kogo jest tworzona, ale co chce osiągnąć). Jest jednak druga cecha systemu, która temu całkowicie zaprzecza. Czas w jakim nasz utwór jest "monetyzowany" to tylko i wyłącznie 7 dni. Pomijam już fakt, że dotarcie z wartościowym tekstem do "arystokraty" wymaga nie raz sporo czasu i wysiłku, ale jak wspomniałem wyżej tekst kultury wysokiej jest "wieczny", powinien być doceniany ciągle, ograniczając możliwość zarobku na takim dziele do 7 dni w sposób oczywisty krzywdzimy autora. Zatem cecha ta wskazuje że steemit został przeznaczony dla kultury niskiej. Jak te dwie sprzeczności pogodzić? Bardzo prosto, jak wspomniałem w drugim akapicie, współczesna kultura niska oszalała i często nie stara się być dobrej jakości, staje się śmieciokulturą i dalej na tym zarabia. Dlatego steemit daje nam narzędzie dzięki któremu udziałowcy platformy będą promować te utwory kultury niskiej które są wartościowe i kultura niska będzie mogła odzyskać swoją wartość. Ma to więc być miejsce na wszelkie utwory kultury (w tym informacje) niskiej, ale jednocześnie dobrej jakości. Bo tutaj nie liczy się klikalność, ale jakość utworu.

To ważne dla mnie

Piszę o tym dlatego, że tak jak napisałem w poprzednim poście raczej nie będę pisał już tego typu tekstów (Adam Wawrzyniec Rzewuski - Miasta są złe). Oczywiście one nie były jakościowo powalające, ale moją ambicją było zawsze i jest poszukiwanie Prawdy, szukałem jej w pismach naszych przodków i dzieliłem się tymi poszukiwaniami z wami. Zrozumiałem jednak, że choć dostawałem od was myślę wcale nie małe nagrody, to niewłaściwie zinterpretowałem sens tej platformy. To po prostu nie jest miejsce na takie teksty. I mniejsza o moje własne, ale widzę i czytam tu wiele dobrych tekstów, które będą aktualne i będą cenna i warte nagrody jeszcze dłuuugi czas, a jednak przy obecnym systemie nie zostaną już nigdy więcej nagrodzone (w obrębie platformy steemit), co mnie martwi, smuci i boli. Możliwe że jednak się całkowicie mylę i ograniczenie monetyzacji do 7 dni nie powinno wykluczać tekstów które będą aktualne przez dłuższy czas? Co uważacie? Dla jakich treści stworzono steemit?


Chmurę tagów/zdjęcie znalazłem tutaj: http://departement.elus76.com/2016/10/orientations-culturelles-du-departement-des-projets-qui-ne-mangent-pas-de-pain-mais-qui-en-auront-besoin/

Sort:  

Jak to dla jakich treści? Głównie dla artykułów o wojnie secesyjnej rzecz jasna!

A serio - ja traktuję ją trochę jak motywację do pisania, zanim nie poznałem Steemit zwyczajnie nie chciało mi się pisać, choć idąc na studia byłem przekonany, że tak będę zarabiał na życie. Stało się inaczej, ale tutaj mogę trochę popieścić teksty i nieco odkurzyć warsztat bez konieczności pisania do szuflady - od razu mam ocenę, opinie, sycę tę swoją przeklętą próżność. Pomaga mi to w dyscyplinie pisania, aczkolwiek to jak wspaniali ludzie tutaj są jest nieocenioną wartością dodaną - w momentach, gdy dyscyplina się załamuje mam myśl, że może ktoś nie tylko walnie tę strzałkę w górę na stronie z feedem, ale przeczyta to, co mam do napisania. Nieraz bywało, że jeden komentarz dawał kopa do dalszego dłubania, gdy już brakowało pary.

Doskonale to rozumiem i sam mam podobnie, gdyby nie steemit żaden z tekstów które napisał by nie powstał, po prostu wydaje mi się że idziemy tutaj (my to jest część autorów) trochę pod prąd samej konstrukcji platformy. Napisałem tu o najważniejszym dla mnie aspekcie, ale wg mnie to ograniczenie do zarabiania tylko przez 7 dni hmm, nie jestem wielkim fanem youtube ale z tego co się orientuje tam filmiki zdobywają popularność czasem dłuższy czas, bo wieść musi się rozejść, ale dlatego również monetyzacja jest rozłożona w czasie, chociaż podobno jest ona gorsza czy jakoś tam ograniczana i cenzurowana. Tutaj natomiast po 7 dniach tekst, nagranie, cokolwiek po 7 dniach w zasadzie znika. Nie ma tych tekstów nawet na liście danego tagu! Ja widzę w tym mechanizm który skłoni społeczność do tworzenia szybkich i o krótkiej ważności, ale dobrych jakościowo utworów.

Ja czytałem że ograniczenie monetaryzacji powstało po to aby dać szansę każdemu. gdyby teksty nie znikały po jakimś czasie to na górze listy aktywnych tagów wciaż i wciąż widniały by te najlepiej zarabiające a wszystkie nowe niknęły by gdzieś w dole. Ponadto w pewnym momencie niemal wszystko zostało by już napisane i ciężko obyło by znaleźć nowym użytkownikom nowy temat a tak, po 7 dniach teksty znikają z listy i nawet jak ktoś napisze coś podobnego co już było to i tak ma szansę się wybić.

Druga sprawa ze podobno system taki jak na Yt rozwaliłby ekonomię portalu. nie znam się na tym jak dokładnie działa ekonomia i wartość portalu ale tak gdzieś przeczytałem więc może to jest prawda.

Moim zdaniem okres powinien zostać jednak wydłużony do 3 tygodnie jak z resztą pisałem u siebie we wpisie. nie wiem jakie to testy przeprowadzano i kiedy jak pisze @hallmann ale warto sobie zadać pytanie na ile są one adekwatne do obecnej sytuacji. Portal się przecież rozrasta i sytuacja się zmienia. Może ten czas powinien być jednak co jakiś czas weryfikowany?

Cóż jest jak jest... ja też zaprzestałem ostatnio pisać super długich i dopracowanych tekstów- raz że jest ciepło pogoda i nie mam teraz czasu dwa że zauważyłem to samo co ty i trochę mnie to demotywuje zważywszy że napisanie takiego tekstu który opiera się na masie sprawdzonych informacji to często 3-4 godziny jak nic a jeśli dostaje się za to 1 SBD kiedy np przepisy kulinarne które można spisać w pół godziny, potrafią zarobić 20 SBD to ręce opadają.

Racja o tych nowościach nie pomyślałem że to problem bo ja zawsze sobie wybieram sortowanie od najnowszych plus własny feed gdzie też jest chronologicznie. No ale myślę wystarczyło by dodać filtr "teksty z 7 dni" "teksty z miesiąca" itp i sprawa myślę załatwiona. Co do pisania w kółko i tym samym to ludziom to nie przeszkadza od wieków myślę że. Steemit by tego nie zmienił ;)
Kwestia ekonomiczna niestety nie jest również dla mnie znana, więc ciężko coś powiedzieć.

No ja tak jak napisałem nie chcę narzekać na "zarobki" ale jest to owszem demotywujace.

cóż my "plankton" i tak możemy sobie pohukiwać i tak raczej tego nie zmienimy. niemniej sam chyba też zacznę pisać podsumowania. to jest całkiem dobry pomysł.

Gdybym miał do wyboru monetyzację taką jak na YT (ciągłą, ale zależną od reklam) lub taką jak na Steemicie, to wybrał bym bez wahania tę drugą. Moim zdaniem jak ktoś chce wesprzeć autora dobrego artykułu, to ma wiele dróg by to zrobić.

Dlaczego tworzyć taką dychotomię? A czy steemit nie mógłby monetyzować się co 7 dni, ale ciągle? Przecież i tak nowe upvoty musiałyby być od nowych osób. Zależność od reklam jest gorsza od tego co proponuje steemit nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Chodzi o coś innego, o to że ten system jest dobry, ale zachęca raczej do wrzucania do niego tekstów krótkotrwałych (co wcale nie jest złe).
Ja np chciałbym mając wolny czas scrolować w dół tag powiedzmy pl-tradycje i odkrywać stare dobre artykuły i je docenić. Docenić w ramach steemitu, docenić konkretny utwór, konkretnym upvotem ;) Sposób konstrukcji systemu skłania więc do interesowania się tylko nowymi postami, świeżymi, aktualnymi. Jak mówiłem, nic w tym złego, po prostu jest to inny rodzaj tekstów i utworów niż ten który mnie najbardziej interesuje (choć taki rodzaj twórczości też lubię - np felietony pisane z humorem wyposażone w odpowiednią dawkę wiedzy, ale poruszające aktualne tematy - uważam steemit za świetne miejsce dla felietonistów).

Steemit jest wyjątkowy, bo opiera się na blockchainie. Być może ograniczenie 7-dniowe wynika właśnie z tego. Czytałem gdzieś, że były testy długości zarabiania postu (terminy krótsze i dłuższe) i 7-dniowy okazał się optymalny.

Moim zdaniem Steemit jest dobry dla każdej treści. Warto też szukać rozwiązań w ramach istniejącego systemu. Pisać artykuły w odcinkach (co już praktykowałeś) albo co jakiś czas dawać spisy treści (ja co 2 m-ce robię spis wszystkich artykułów i jak ktoś się spóźnił z up-votem, to zawsze może oddać głos na taki post), które ułatwiają wyszukiwanie treści.

Tak, posty podsumowujące tag, czy konto itp bardzo się przydają, i chętnie z nich korzystam, jest to jakieś rozwiązanie. Nie do końca czuje się przekonany ;) ale dzięki za Twoje komentarze :)

Ciekawe czy te testy były jedynie jak długi ma być okres pojedynczej monetyzacji czy testowali też właśnie wprowadzenie cyklicznej, niech będzie co 7 dni, ale cyklicznie, nawet i przez rok albo do końca świata ;) Czytałem z godzinę temu dyskusje pod postem i już miałem ochotę kliknąć upvota ale spojrzałem na date i się powstrzymałem, żeby nie marnować głosu eh. No al trzeba też wziąć pod uwagę, że idealnych rozwiązań w zasadzie nie ma, zawsze będą jakieś wady.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.17
JST 0.032
BTC 63760.92
ETH 2737.73
USDT 1.00
SBD 2.60