Plany, marzenia, dorosłość i Steemit. Spontaniczny blog z życia #2

Cześć,

Ostatni blog z życia dobrze się przyjął, więc pomyślałem, że zrobię z tego serię. Dziś trochę o planach i marzeniach, a później o tym jak widzę Steemit za x lat.

Muszę zacząć realizować swoje podróżnicze marzenia. Lista krajów do odwiedzenia jest bardzo długa i w każdym z nich jest coś wyjątkowego. Wśród tych, które najbardziej chciałbym zobaczyć na pierwsze miejsce wysuwa się Japonia. Arcyciekawa kultura, architektura i cała historia bardzo mnie tam ciągnie. Dużo bliżej niż na daleki wschód mam na Islandię. Klimat i przyroda tego miejsca muszą być warte zobaczenia. Stany Zjednoczone to kolejny punkt na mapie świata. Ekhem... no dosyć spory punkt i chyba trzebaby zaplanować dłuższy trip. Inne kraje to Włochy, Białoruś, Norwegia Finlandia, Kenia, Australia i wiele innych. Oczywiście w zestawieniu nie uwzględniam typowo wakacyjnych miejsc jak Wyspy Kanaryjskie, Chorwacja czy Grecja. Sami widzicie, jest tego sporo. Praca, różne zobowiązania i takie codzienne życie prywatne nie pozwalają na wyprawę w stylu @foodini, któremu czasem bardzo zazdroszczę. Chyba każdy chce uciec od codzienności, a zwyczajny urlop to zbyt krótko. Nawet jeśli trwa dwa tygodnie to gdzieś podświadomie myślimy o tym, że znowu trzeba wrócić do pracy i innych obowiązków. Jeszcze nie tak dawno byłem dzieciakiem bez żadnych większych problemów, a dziś...

Na szczęście też nie mam większych problemów, lecz upływający przez palce czas wymusza podejmowanie przeze mnie poważnych życiowych decyzji. No właśnie. Jesteśmy dorośli! Kiedy to się stało? Jak to możliwe, że podwórkowe zabawy pamiętam, jakby to było wczoraj, a dziś myślę o całej masie ważnych rzeczy. Zostać w pracy czy ją zmienić? Jaki i kiedy wybudować dom? Kiedy ślub i pierwsze dziecko? Ten proces dorosłości zaszedł w moim życiu tak szybko, że trudno mi się skupić na tych wszystkich rzeczach. Z drugiej strony drzemie we mnie dziecko, dzięki czemu mam do życia duży dystans. Wierzę, że małymi krokami wszystko można zrealizować, jednak dochodzę do wniosku, że jedyna rzecz, która w tym momencie jest nie do przeskoczenia to brak wystarczającej ilości wolnego czasu. Potrzebuję go dużo więcej niż inni, dlatego spełniony na tym polu będę dopiero na emeryturze. Chyba, że...

Steemianie są pionierami czegoś wielkiego...

Potraktujecie to tylko jako wstęp do artykułu konkursowego pl-publikacje, ktory pojawi się za jakiś czas. Jeżeli nasz Steemit będzie się rozwijał to istnieje szansa, że za ileś lat blogowanie będzie stanowiło naszą przyjemną i dochodową pracę. Wiem, że w chwili obecnej podchodzi to pod science-fiction, a tokeny potrzebowałyby jakichś stanowczych impulsów, aby osiągnąć takie wzrosty. Jednak dekada czy nawet kilka lat to dla technologii i internetu ogrom możliwości, przedsięwzięć i wielka niewiadoma jeśli chodzi o rynek kryptowalut. Już niedługo spróbuje Wam to udowodnić we wspomnianym konkursie, a tymczasem do przeczytania!