"Gdy zarabiamy więcej od innych, uważamy, że nasza racja jest ważniejsza" - wydaje się, że zazwyczaj tak uważamy, bez względu na różnicę w zarobkach. Ile razy zdarzyło nam się krytykować pomysły przełożonych albo chociażby podczas gry w piłkę "mogłeś do mnie podać, to bym lepiej zagrał od Ciebie!". ;) Dzieciaki nie patrzą na swoich kolegów pod kątem kto ma więcej pieniędzy.
Steemit działa na takiej zasadzie, że każdy może dysponować swoją mocą (SP) jak mu się podoba. Czy ilość i wartość głosów przesądza o tym kto ma rację? Nie. Weźmy taki przykład: jakiś milioner z Chin zakupił kilka milionów STEEM i zaczął robić posty i głosować na temat "Shanghai Shenhua" (klub piłkarski z ChRLD) jest lepszy niż Real Mardyt. Czy to oznacza, że na 10 spotkań pomiędzy tymi drużynami lepszy wynik zanotowałby zespół z Azji? Prawdopodobnie nie.
Jak ktoś uważa, że jakiś temat jest dla niego ważny to będzie o tym pisał i to promował. Chyba nie ma w tym nic dziwnego? Na Steemit fajne jest to, że możesz pod wpisami dodać własny komentarz (i autor pod, którego wpisem się on znajdzie nie może go usunąć nawet w przypadku, gdy się z nim nie zgadza) i odnieść się do tematu. Czasami dyskusja pod wpisami jest ciekawsza niż sam wpis. ;)
Steemit działa na takiej zasadzie, że każdy może dysponować swoją mocą (SP) jak mu się podoba. Czy ilość i wartość głosów przesądza o tym kto ma rację? Nie.
to oczywiste :) post był o naszym postrzeganiu podświadomym tych kwestii :)
Ciekawe czy takie badanie w Polsce też by dało podobne wyniki. Odnosze wrażenie, że u nas to jest na zasadzie: jak bogaty to pewnie NAKRADŁ. I niechęć do bogatych jest niestety jednak dość duża.
A nie masz wrażenia, że w Polsce to by było: "Oooo panie jak mu zapłacą w tym eksperymencie to pewnie cuś oszukał. To ja mu teraz w odpowiedziach dowalę".
Jeżeli działa to w systemie kompradorskim, to nie ma co się dziwić, że ludzie tak myślą. Bywają wyjątki, ale zasadniczo kierunek jest zgodny z odczuciem ogółu.
W eksperymencie czynnikiem badanym były pieniądze, więc osoby ochotników nie mogły posiadać dodatkowych atrybutów wpływających na ich ocenę przez uczestników badania.
Ale tak - masz rację. Strój, sposób zachowania, komunikacja niewerbalna, elementy wizerunku (fryzura, tatuaże, piercing) - wszystko ma znaczenie. A na Steemicie widzimy niewielki avatarek i stan portfela właśnie. :)
Dlatego w tych eksperymentach starano się odseparować inne czynniki np. wizualne. Socjotechnika kiedyś mnie bardzo fascynowała, oczywiście za sprawą Mitnicka ;)
Tak nieco off topic, przyszło mi:
jak ludzie głupieją, dostając większą kasę czy prestiż? I to dotyczy wszystkich (najmądrzejszych nawet), to jest jak choroba. Ale po przechorowaniu, następne takie choroby przechodzi się znacznie łagodniej.
Byłoby więc ciekawie mieć jakieś wyniki badań: jakie elementy leczą taką chorobę, a jakie ją wzmagają?
;)
Tu nie chodzi ani o kasę ani o prestiż... To badanie nad wpływem nadawania wartości poprzez nagradzanie. Socjotechniczna sztuczka służąca do manipulacji tłumem w celu uzyskania zwiększenia efektywności. Wzmacnianie pozytywnych zachowań - Upvote w nagrodę i karanie za niepozytywne {wg. kryteriów oceniającego) - Flaga. Steemit działa na zasadzie prostego mechanizmu kija i marchewki. Fenomen tkwi w tym, że ludzie godzą się poddawać temu mechanizmowi mając świadomość, że na płaszczyźnie zachowań społecznych to czysta manipulacja. Podobne metody stosują różne sekty, tajemne zakony i inne organizacje manipulujące ludźmi poprzez system "nadawania wartości". Tak to widzę. Liczy się i jest słowem kluczem tylko "wartość".
Z pewnością Steemit, to jest poligon doświadczalny dla różnych badań. Duża liczba użytkowników sprawia, że wyniki badań są bardziej miarodajne.
Być może ktoś za takie badania się zabierze. Oby nie stwierdził że dzięki jawności portfeli u niektórych użytkowników ujawnił się kompleks niższości https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kompleks_ni%C5%BCszo%C5%9Bci
Spokojnie ktoś to zbada i ujawni jak ludzie z kompleksem niższości muszą sobie wynagradzać pokazem siły materialnej w $ :)
Nie bawię się w złośliwości tylko fakty bez zabarwienia emocjonalnego :), a że komuś to przeszkadza to co ja poradzę.
Glosowanie na komentarze to jedna z najlepszych funkcji steemit. Często widzę że komentarze są ciekawsze od samego wpisu.
Wciąż jest to mało w porównaniu z innymi portalami.
"Gdy zarabiamy więcej od innych, uważamy, że nasza racja jest ważniejsza" - wydaje się, że zazwyczaj tak uważamy, bez względu na różnicę w zarobkach. Ile razy zdarzyło nam się krytykować pomysły przełożonych albo chociażby podczas gry w piłkę "mogłeś do mnie podać, to bym lepiej zagrał od Ciebie!". ;) Dzieciaki nie patrzą na swoich kolegów pod kątem kto ma więcej pieniędzy.
Steemit działa na takiej zasadzie, że każdy może dysponować swoją mocą (SP) jak mu się podoba. Czy ilość i wartość głosów przesądza o tym kto ma rację? Nie. Weźmy taki przykład: jakiś milioner z Chin zakupił kilka milionów STEEM i zaczął robić posty i głosować na temat "Shanghai Shenhua" (klub piłkarski z ChRLD) jest lepszy niż Real Mardyt. Czy to oznacza, że na 10 spotkań pomiędzy tymi drużynami lepszy wynik zanotowałby zespół z Azji? Prawdopodobnie nie.
Jak ktoś uważa, że jakiś temat jest dla niego ważny to będzie o tym pisał i to promował. Chyba nie ma w tym nic dziwnego? Na Steemit fajne jest to, że możesz pod wpisami dodać własny komentarz (i autor pod, którego wpisem się on znajdzie nie może go usunąć nawet w przypadku, gdy się z nim nie zgadza) i odnieść się do tematu. Czasami dyskusja pod wpisami jest ciekawsza niż sam wpis. ;)
to oczywiste :) post był o naszym postrzeganiu podświadomym tych kwestii :)
Ciekawe czy takie badanie w Polsce też by dało podobne wyniki. Odnosze wrażenie, że u nas to jest na zasadzie: jak bogaty to pewnie NAKRADŁ. I niechęć do bogatych jest niestety jednak dość duża.
W badaniach chodziło raczej o nieświadomą ocenę :) Przy tym co mówisz dochodzi wiele innych czynników "nie w ciemno".
A nie masz wrażenia, że w Polsce to by było: "Oooo panie jak mu zapłacą w tym eksperymencie to pewnie cuś oszukał. To ja mu teraz w odpowiedziach dowalę".
Być może, ale co mógł oszukać? :) Zadania polegały na rozwiązaniu pewnych problemów, nie do końca wiem co masz na myśli ale chętnie się dowiem.
Mam na myśli pierwszy eksperyment :) W sensie, że Polacy moim zdaniem promowaliby osobę która za prace dostawałby mniej pieniędzy albo w ogóle.
Jeżeli działa to w systemie kompradorskim, to nie ma co się dziwić, że ludzie tak myślą. Bywają wyjątki, ale zasadniczo kierunek jest zgodny z odczuciem ogółu.
Odwazny temat ale fajnie to wszystko ująłeś+ciekawe spostrzeżenia ;)
nie tylko pieniądze, wizerunek i pozory zmieniają wiele. Socjotechnika to wykorzystuje na każdym kroku
W eksperymencie czynnikiem badanym były pieniądze, więc osoby ochotników nie mogły posiadać dodatkowych atrybutów wpływających na ich ocenę przez uczestników badania.
Ale tak - masz rację. Strój, sposób zachowania, komunikacja niewerbalna, elementy wizerunku (fryzura, tatuaże, piercing) - wszystko ma znaczenie. A na Steemicie widzimy niewielki avatarek i stan portfela właśnie. :)
Dlatego w tych eksperymentach starano się odseparować inne czynniki np. wizualne. Socjotechnika kiedyś mnie bardzo fascynowała, oczywiście za sprawą Mitnicka ;)
No ja właśnie od Mitnicka zacząłem. Świetnie napisane! :D
Tak nieco off topic, przyszło mi:
jak ludzie głupieją, dostając większą kasę czy prestiż? I to dotyczy wszystkich (najmądrzejszych nawet), to jest jak choroba. Ale po przechorowaniu, następne takie choroby przechodzi się znacznie łagodniej.
Byłoby więc ciekawie mieć jakieś wyniki badań: jakie elementy leczą taką chorobę, a jakie ją wzmagają?
;)
Tu nie chodzi ani o kasę ani o prestiż... To badanie nad wpływem nadawania wartości poprzez nagradzanie. Socjotechniczna sztuczka służąca do manipulacji tłumem w celu uzyskania zwiększenia efektywności. Wzmacnianie pozytywnych zachowań - Upvote w nagrodę i karanie za niepozytywne {wg. kryteriów oceniającego) - Flaga. Steemit działa na zasadzie prostego mechanizmu kija i marchewki. Fenomen tkwi w tym, że ludzie godzą się poddawać temu mechanizmowi mając świadomość, że na płaszczyźnie zachowań społecznych to czysta manipulacja. Podobne metody stosują różne sekty, tajemne zakony i inne organizacje manipulujące ludźmi poprzez system "nadawania wartości". Tak to widzę. Liczy się i jest słowem kluczem tylko "wartość".