Jak mBank stracił klienta, którym byłem od 2007 roku

in #polish7 years ago

175x175bb.jpg

Witajcie

Od dwóch miesięcy nie jestem już klientem w/w banku. Rozwiązałem z nimi wszystkie umowy. A miałem tam prowadzone 3 rachunki w PLN, jeden w USD jeden w EURO. Do każdego z tych kont miałem kartę. Płaciłem opłaty i nawet było spoko.

Ale przyszedł taki moment w którym musiałem dokonać zmiany numeru tel do weryfikacji transakcji. No i tutaj rozpoczął się koszmar.

Dzwoniąc na infolinię i przechodząc pełną weryfikacje (dlaczego nie pytają tylko o orientację seksualną, numer buta, i obwód w pasie?) i przedstawieniu Pani mojego problemu poinformowano mnie, że nie da się zmienić numeru telefonu bez posiadania starego numeru telefonu. Jedyną opcją jest osobiste stawienie się w banku i zmiana numeru w placówce.

Myślę sobie OK, 30 km do najbliższej placówki OK, wsiadłem w pociąg i pojechałem. Po odczekaniu standardowo 20 minut w poczekalni (Ale spoko miało być 2 minutki bo konsultant tylko musi z łazienki wrócić - tak wrócił, zdążył zjeść kanapkę wypić kawę i pogadać z jakże miłymi koleżankami). Wszedłem do tego "boksu" w którym człowiek czuje się jak kolejna partia mięsa jadąca na rzeź. Przedstawiłem swój problem, przeszedłem weryfikację. I dałem paszport jako dowód tożsamości. No i mamy zonk. Paszport Biometryczny wg banków nie jest dokumentem tożsamości. A na infolinii (rozmowa nagrana) pytałem czy paszport jest ok. Po 30 minutach wojny z Panem konsultantem przyszedł kierownik placówki. Po kolejnym wytłumaczeniu mu sytuacji okazało się że da się ten system obejść i paszport jednak jest dokumentem tożsamości. Straciłem prawie 1,5h na "zmianie numeru". Powiedziałem OK i nie chciałem się już irytować.

Ale nadszedł czas w którym sprawdzałem oferty kredytów hipotecznych. Po obdzwonieniu większości banków, stwierdziłem że zadzwonię w końcu do mojego banku - koniec końców klient z 10letnim stażem to jednak chyba dobry klient.

Jakież było moje zdziwienie, gdy podczas wyliczenia kredytu okazał się on najgorszym kredytem w porównaniu z BZWBK, PKO i ING. Pojechałem znów na spotkanie z "konsultantem", przedstawiłem swoje wyliczenia i porównanie. A konsultant wprost powiedział mi, że gdybym nie był ich klientem to miałbym ofertę która byłaby lepsza - żeby mnie "zyskać"

No to mnie stracili - i już nie odzyskają. / A szkoda bo lubiłem ich bank wcześniej.

Sort:  

Czyli z bankami jak z sieciami komórkowymi?

I dostawcami internetu :)

Jak widać tak - zamiast zajmować się klientami to szukają nowych. A tych których już złapali mają w poważaniu.

Ja również odpuściłem mBank. Konto miałem od 2004, od tej pory jedyne co byli w stanie zaoferować to podwyższanie opłat. Przeniosłem się do Millennium i jestem bardzo zadowolony.

Przerabiałem bzwbk, mbank, millennium, ing i teraz pekao i do każdego mogę się przyczepić. Najbardziej dobiło mnie millennium, gdy okazało się, że nie mogę płacić kartą w Finlandii, a jedynie wypłacać z bankomatu. Spędziłem sporo czasu na infolinii starając się wyjaśnić sprawę (zwalali winę na terminale), a skończyło się na tym że zamówiłem kartę w mbanku (konto miałem), którą przysłali w kilka dni.

Ja mam teraz Nest'a i jestem zadowolony. W mBanku było fajne kiedyś że jak się handlowało na Allegro - to dużo młodych miało mBank i hajs był od razu

Nie widzę tutaj opcji PW, jeśli brałbyś pod uwagę Eurobank (u mnie kredyt wyszedł najtaniej, ale to było rok temu) to mam jakieś bony które obniżają prowizję banku o 1500 zł

ciekawa opcja, przedzwonie jutro do EuroBanku i poprosze o oferte

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.15
JST 0.027
BTC 60256.67
ETH 2327.64
USDT 1.00
SBD 2.46