RE: Arbitraż, na co trzeba uważać.
ciekawe opisane. Szczególnie irytujące jest blokada giełdy - wysyłania w 2 strony. Wtedy waluta może sobie żyć własnym życiem.
Czyli może kosztować 10x więcej niż gdzie indziej - tak na dobrą sprawę to nie istotna jest nawet jej nazwa i to co reprezentuje. Wtedy tak na dobrą sprawę wątpliwe jest jej w ogóle notowanie... bo po co komu taka krypto co w sumie nic nie ma wspólnego z zewnętrznym rynkiem.
Baaa... powiem więcej - nawet może w pewnych momentach budzić podejrzenie czy taka giełda w ogóle posiada tą walutę - czy kupujemy sobie tylko jeszcze bardziej wirtualnie niż jest ona w rzeczywistości. Bo jeżeli nie da się jej wpłacić ani wypłacić... to czy ona w ogóle istnieje? Bo na tej zasadzie to giełda może sobie wprowadzić dowolną kryptowalutę i zablokować jej płatę i wypłatę... i tylko pseudo wystawić transakcję sprzedaży... po w sumie bardzo okazyjnej cenie. Wiele osób kupi walutę... ale okaże się, że ani jej nigdzie nie wyśle tylko może ją sprzedać na tej samej giełdzie... a właściciel giełdy może cały czas dodawać sobie pseudosprzedaż takiej waluty tylko na ich giełdzie i po niby super cenie.
Celowe zagranie giełd w tworzeniu kw o podobnej nazwie, dla początkujących pułapka pewna.