Nie tak to miało wyglądać, a może jednak dokładnie tak?

in #polish6 years ago

Zastanawiał się ktoś z was nad tym? Zostawię codzienność, jest nudna - chociaż niezbędna. Zastanawiam się, co lub kto wymyślił tak pokręconą rzeczywistość. Zdolność do tworzenia komplikacji, która gdzieś w człowieku drzemie jest ogromna i przerasta wszelkie wyobrażenia. Ludzkość jak na zawołanie komplikuje wszystko. Kiedy codziennie patrzę na ludzi, to jest mi ich strasznie żal. Może to, co przezywam to jakiegoś rodzaju zachwianie emocjonalne, ale chciałbym po nim zostawić ślad. Właśnie zacząłem sobie zdawać sprawę, że twardy reset mojego życia dopiero się zaczął. Myślałem, że już był. Myliłem się.

Dopiero teraz zaczynam rozumieć, że przez życie będę szedł inaczej. Wcześniej człowiek obijał się w codzienności o materię, teraz chociaż to obijanie pozostanie - bo musi. Przyjdzie mi teraz przedzierać się przez gąszcz i mieszaninę emocjonalną. Dopiero zaczynam rozumieć, którędy idzie się do spokoju umysłu. Chociaż może Wam wydać się to zupełnie pokręcone, to przedzieracie się przez gąszcz emocji codziennie.

Nigdy nie zapomnę siedzącego w szpitalu starszego Pana, który zupełnie nic nie mówił tylko patrzył w okno. Zawsze zastanawiało mnie co się dzieje w takim człowieku? Ciekawe, ale teraz kiedy przypomina mi się jego twarz widzę, że faktycznie żył przeżywał emocje tylko jego świat był zupełnie gdzie indziej. Nasz świat jest drugą stroną dla świata, w którym był ten człowiek. Ci, którzy umysłem są tam, patrzą na nas jak my na nich. A co jeżeli stoisz po środku? Jesteś trochę tutaj trochę tam? Nie znam odpowiedzi na te pytania. Pewnie z czasem poznam odpowiedź.

Kiedy zauważyłem, że teraz kiedy jest inaczej i widzisz świat zupełnie na nowo, czujesz się zagubiony. To tak jakbyś stanął w zupełnie nowej rzeczywistości. Codziennie robię niby to samo co wszyscy. Wykonuje wszystko to, co inni, ale... . Pewnie skomplikowałem to wszystko i pewnie to nie jest objaw zdrowego (w ogólnym pojęciu) pojmowania rzeczywistości, ale jest lepiej. Dużym plusem jest ogrom zrozumienia zagubionych. Chciałbym wam to jakoś opisać i postaram się to w pewien sposób zrobić, na tyle na ile będę umiał.

Strach przed ludźmi z problemami jest zupełnie nieuzasadniony. W prawie każdym przypadku. Krzyczący umysł takiego człowieka w jakiś sposób tonie w emocjach tłumu i stara się złapać oddech. To jak topielec, którego się ratuje. Brak zrozumienia ze strony ludzi już mi nie przeszkadza. Kiedyś był moją obsesją. To, że ludzie dookoła mają jakieś dziwne mniemania, to z mojego punktu widzenia ludzie ogarnięci strachem. Wiem jaki to strach. Miałem go sam.

Teraz, kiedy już umiem to zobaczyć zastanawiam się. Czy miało tak być, czy też nie?

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 62629.89
ETH 2572.37
USDT 1.00
SBD 2.74