Po co mi analiza techniczna?
W ostatnim czasie wśród polskich traderów toczy się dyskusja o analizie technicznej. Trwa wymiana zdań na temat tego, czy na podstawie analizy technicznej można zbudować strategie, która daje przewagę na rynku. Główne wątki dyskusji toczyły się na grupie TJS, gdzie można znaleźć najwięcej informacji a w ostatnich tygodniach pojawiły się dwa filmy cenionego przeze mnie tradera technicznego Pana Grzegorza Moskwa, który daje dużą wartość do dyskusji.
Mój wywód chciałbym rozpocząć od tego, że nie ma takich samych dwóch traderów, każdy ma inne doświadczenia, zdolności i wiedzę. Dlatego też przystępując do nauki tradingu nie można liczyć na to, że będę inwestował takim samym systemem jak mój kolega, lub mentor. Trading jest pełen niuansów i osobistych doświadczeń a próba skopiowania systemu nad którym trader pracował przez kilka lat jest moim zdaniem nie do zrobienia i z góry skazany na porażkę. Zgodzę się jak najbardziej z tym, że warto się uczyć rozmawiać i wymieniać doświadczeniami, jednak każde narzędzie czy wiedza powinna być dobrana pod własne indywidualne predyspozycje. Z góry zakładanie, że dany system, czy narzędzie jest złe, bo nie zarabiam jest błędnym myśleniem. Prawidłowy wniosek powinien być taki, że nie potrafię danych narzędzi czy wiedzy wykorzystać w sposób dla siebie korzystny. Wielu narzędzi próbowałem, które nie przyniosły mi żadnej korzyści, poza zdobytym doświadczaniem. Nie zamykam jednak swojego umysłu na obecnie niekorzystne narzędzia. Może kiedyś, kiedy rynek będzie inny i nabiorę dodatkowych doświadczeń okaże się, że testowane wcześniej narzędzia mogą być pomocne. Dlatego też, warto być otwartym na nowe lekcje i narzędzia oraz nie lekceważyć tych, które dla Ciebie być może obecnie nie zarabiają. Trading to nieustanny rozwój.
Kilkanaście miesięcy temu, za pomocą funkcji odtwarzaj na TradinView przez kilkanaście dni robiłem testy na czystej analizie technicznej, szukając swojej przewagi. Testy wypadły fatalnie, okazało się, że jestem kiepskim technikiem i od tamtej pory w ogóle zrezygnowałem z sygnałów, które oparte są tylko i wyłącznie na analizie technicznej. Od tamtej pory, rozwijam się w kierunku analizy fundamentalnej w połączeniu z pozycjonowaniem rynku, wolumenem, sentymentem czy danymi makro. Opisane doświadczenie spowodowało, że pogodziłem się z tym, że nie czytam w sposób właściwy wykresów i zeszło ze mnie obciążenie z tym związane. Ostatecznie porzuciłem analizę techniczną jako narzędzie do wybierania kierunku inwestycji. Po za tym uwielbiam czytać, interesuję się wieloma wydarzeniami gospodarczymi i politycznymi, które są mi znacznie bliższe i w kierunku których chcę się rozwijać.
Analiza fundamentalna nadaje kierunek w którym mam iść a kolejnym krokiem jest przejście do analizy technicznej w celu znalezienia jak najlepszego punktu wejścia.
Źródło: TradingView
Tak jak pisałem wcześniej technikiem nie jestem za dobrym a moja cała analiza techniczna sprowadza się do zygzaków. Powyżej przedstawiłem wykres EURNOK w interwale czterogodzinnym. Układ szczytów czy dołków pozwala mi określić, czy obecna cena jest atrakcyjna do wejścia w pozycję. Na powyższym przykładzie mniej więcej na coraz niższych szczytach starałem się zajmować pozycję krótkie, które wynikały z wcześniejszej analizy fundamentalnej. Korona norweska oczekuję, że będzie się umacniać do końca sierpnia, ze względu na to, że tamtejszy szef banku Norwegii zapowiedział podwyżki stóp procentowych na końcówkę lata. Po wyznaczeniu sobie kierunku, staram się znaleźć dobra cenę do zajęcia pozycji krótkiej. Czasem jest to większa korekta a czasem publikacja ważnych danych, szczególnie wtedy kiedy kurs korony jest po krótkoterminowym osłabianiu się. Poniżej wszystkie screeny z maja, kiedy wchodziłem w pozycję.
Źródło: CMC Markets
Ostanie pokazane zlecenie jest nadal aktywne cztery są zamknięte na plusie i jedno na stop loss. W momencie jak na rachunku pojawi się +2%, zlecenia są realizowane na wypracowanym zysku i szukam kolejnej okazji do wejścia w pozycję. Poniżej screen w interwale jednodniowym i czterogodzinnym pokazującym zlecenia na jednym screenie.
Źródło: TradingView
Co w tym przykładzie dała mi analiza techniczna? Tak jak wspominałem wcześniej pozwoliła na wejście w pozycję po dobrej cenie. Po za tym wiem, gdzie mam ustawić zlecenie obronne. Plusem wejścia w dobrej cenie jest to, że mogę wchodzić na ciasnym stopie a to pozwala mi na lepsze wykorzystanie dostępniej dźwigni mimo, że na transakcję ryzykuję średnio około 1% to w niektórych sytuacjach pozwala na całkiem pokaźną pozycję. Z powyższego przykładu wynika, że nie tylko można wykorzystać analizę techniczną pod swoje potrzeby, ale można próbować łapać szczyty i dołki, jeżeli mamy opracowaną do tego odpowiednią strategię i jesteśmy na tyle zdyscyplinowani i systematyczni, aby wykorzystać nadarzające się okazje.
Metod tradingu i handlu jest tak wiele jak wielu jest uczestników rynku. Nie ma złych i dobrych metod. Każda ma swoje plusy i minusy i tylko od tradera zależy jak będzie je wykorzystywał a może nie będzie bo po prostu na ten moment nie pasują do jego strategii inwestycyjnej. Po za tym nie ograniczajmy się tylko do metod, które królują w głównych nurtach dyskusji. Znam przykład osoby, która informacje pobiera ze sklepów internetowych i dyskusji między konsumentami a na rynku kapitałowym odnosi dzięki temu ponad przeciętne wyniki, dlatego też pracuj nad swoją własną nie powtarzalną strategią.
Jeżeli będziesz chciał poznać moją krótkoterminową aktywność to zapraszam do Forum Team Trader na którym publikuję codzienne analizy i komentarze rynkowe.
Treści zawarte w powyższym materiale nie stanowią żadnej rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005r Nr. 206, poz 1715). Jest to wyłącznie wyraz wiedzy i poglądów autora i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych czytelnika. Osoba chcąca zawrzeć transakcję sama podejmuje decyzję o zawarciu danej transakcji na podstawie samodzielnie określonego ryzyka, ewentualnej straty oraz potencjalnych korzyściach.