RE: Dlaczego Bitcoin pieniądzem nie jest (jeszcze)?
Problem polega na tym, że wszystkie te role bitcoin pełni marginalnie, a już najmniej nadaje się do tego, żeby służyć jako miernik wartości - punktem odniesienia dalej jest dolar, euro czy złoty i z taką zmiennością kursu bitcoin jako miernik wartości jest zwyczajnie bez sensu. Nie bardzo wyobrażam sobie biznes który sprzedaje jakieś towary powszechnego użytku i ma ceny wyrażone w bitcoinach no chyba że mówimy o ransomware i okupach ;-)
Środek płatniczy? Sorry, ale to zupełny margines i na końcu i tak płatność jest w zdecydowanej większości cytowanych przykładów realizowana w fiatach. Opłaty transakcyjne są po prostu za wysokie.
Jako inwestycja i środek tezauryzacji? Tutaj bitcoin chyba najbardziej się sprawdza.
Ah, jedna uwaga - złoto w długim okresie czasu wcale tak bardzo nie zyskuje na wartości. Jego cena w fiatach wzrasta i owszem, bo to fiaty tracą wartość, ale jak porównasz wartość nabywczą to z tym wzrostem wartości nie ma szału.