Mit potęgi NASA upada po raz kolejny

in #polish6 years ago (edited)

4-sls-70mt-dac3-orange-night-prelaunch-uhr3.jpg

Dzisiejszy poranek powitał mnie niezbyt zaskakującą wiadomością. Przecieki z branży kosmicznej wskazują, że debiutancki lot budowanej przez NASA rakiety SLS opóźni się aż do 2023 roku. Jeszcze nie tak dawno podawano do wiadomości publicznej informację o pierwszym locie gdzieś w okolicach czerwca 2020 roku. Jak widać nie ma na to szans. To już któreś z kolei opóźnienie w budowie tej rakiety, która miała przecież zabrać astronautów NASA na Marsa, a zamiast tego stała się symbolem odzwierciedlającym poczynania agencji po zakończeniu programu Apollo.

https://twitter.com/sciguyspace/status/937873404685844481

Nie mam zamiaru krytykować działań NASA na polu bezzałogowej eksploracji Marsa, Układu Słonecznego i całego Wszechświata. Mimo, iż za budowę łazików i innych tego typu robotów odpowiada nie tyle sama agencja co JPL (Jet Propulsion Laboratory). Tak czy inaczej gdyby nie wysłany przez NASA w kosmos Hubble, Curiosity na Marsie czy sondy Voyager opuszczające Układ Słoneczny nasza wiedza o wszechświecie byłaby dużo mniejsza. Z drugiej strony NASA to agencja, która od 2011 roku musi korzystać z rosyjskich Sojuzów aby wysłać człowieka na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Zmieni się to w przyszłym roku za sprawą firm SpaceX i Boeing, które przygotowały własne kapsuły i rakiety do lotów w kosmos. “Budowany” przez NASA SLS jest niczym innym niż studnią bez dna, której jedynym celem było stworzenie tysięcy miejsc pracy, a nie załogowa eksploracja głębokiego kosmosu.

Do tej pory program budowy SLS wraz z załogową kapsułą Orion pochłonął ponad 20 miliardów dolarów i będzie pochłaniał kolejne ogromne kwoty aż do swojego pierwszego lotu w 2023 roku. Jeśli do tego czasu zostanie zbudowany. Biorąc pod uwagę nadchodzące takie rakiety jak Falcon Heavy (start za miesiąc), Big Falcon Rocket (2020) i New Glenn (2020), które będą w pełni lub częściowo wielokrotnego użytku należy zdać sobie pytanie czy jest sens ciągnąć budowę rakiety, która może zadebiutuje za 6 lat, a koszt jej startu będzie ogromny. Do tych samych zadań do których NASA chce wykorzystać SLS taniej będzie skorzystać z prywatnych rakiet wielokrotnego użytku. Wiadomo, że w momencie gdy powstał pomysł na zbudowanie SLS nikt nie spodziewał się, że prywatne firmy zrewolucjonizują loty w przestrzeń kosmiczną. Nikt nie spodziewał się również, że SLS napotka tyle opóźnień i moim zdaniem w 2023 roku nie będzie dla tej rakiety miejsca na rynku kosmicznym. Jeśli chcemy eksploracji kosmosu na pełną skalę to potrzebujemy taniego i szybkiego dostępu w przestrzeń połączonego z wielokrotnością użytku, a tego SLS nam nie da.

Najzabawniejszy w tym fakt, że planowana na 2023 rok misja nie będzie załogowa. Ma ona polegać na wystrzeleniu pustej kapsuły Orion dookoła Księżyca i jej powrót na Ziemię. Myślę, że nie tego spodziewamy się po agencji która w 1969 roku umożliwiła wylądowanie człowieka na Srebrnym Globie. Od tego czasu załogowa eksploracja kosmosu była przeprowadzana bliżej Ziemi. Mam wrażenie, że pewne osoby w NASA zapomniały, iż technologia sama z siebie się nie rozwija i do jej rozwoju potrzeba tysięcy godzin tytanicznej pracy i poświęceń. No ale nic. W 2018 roku agencja przedstawi amerykańskiemu kongresowi plan budżetowy i dostanie kolejne miliardy do utopienia. Miliardy które można by było lepiej zainwestować w eksplorację kosmosu.

Sort:  

Ciekawe rzeczy, SpaceX może być dobrym bodźcem dla NASA. Nic lepiej ich nie popchnie do roboty jak konkurencja i koniec pewnego monopolu na takie zabawy

Problem z NASA jest taki, że padła ofiarą samej siebie. Wspieranie prywatnych firm sektora kosmicznego spowodowało, że zdolni i pracowici ludzie mogą iść do ciekawszych firm, zamiast do agencji, która nie daje aktualnie nic oprócz stałej wypłaty. Prywatne firmy robią więcej ciekawszego R&D i warto się do nich zaczepić. Wysysają ambitnych pracowników z budżetówki w sektorze kosmicznym. Doskonale to widać na różnych konferencjach NASA - większość pracowników to starsi ludzie, którzy pamiętają początki programu Apollo. Nie ma tam nowego pokolenia, które może osiągnąć to samo, co wtedy.

myślę, że jak tylko SpaceX zrobi planowy załogowy lot wokół księżyca, to nagle do ludzi dotrze, że warto dalej na SLS dawać pieniądze.

Wtedy tym bardziej nie będzie warto. Okaże się nagle, że dokładnie to samo może zrobić prywatna firma w dużo krótszym czasie i za dużo mniejsze pieniądze ;) Czyli po prostu lepiej.

przepraszam, zgubiło mi się "nie" w mojej wypowiedzi. Miało być oczywiście:

że nie warto dalej na SLS dawać pieniądze.

Uff, to całkowicie zmienia postać rzeczy ;)

Konkurencja to podstawa. SpaceX na pewno pomoże ruszyć wszystko do przodu!

Coin Marketplace

STEEM 0.31
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 64605.91
ETH 3159.61
USDT 1.00
SBD 4.11