Moje nagie zdjęcie w internecie...

Żyjemy w czasach, kiedy to internet jest naszym drugim światem. Każdy z nas korzysta z różnych komunikatorów, aby rozmawiać z rodziną, przyjaciółmi lub osobami obcymi.
Jest także pierdyliard aplikacji, które umożliwiają nam poznawanie nowych osób, głównie w celu przygodnego seksu lub w poszukiwaniu miłości.
Często takie internetowe znajomości przybierają na sile, a my tracąc rozum nie myślimy o świecie realnym.

Wysyłanie nagich zdjęć.

Skoro poznaliście się w internecie, może mieszkacie od siebie daleko to wysyłanie sobie wzajemnie zdjęć nie jest niczym nadzwyczajnym. Do momentu pomysłu wysłania zdjęcia nagiego. Często zapominamy, że to co trafi do internetu-już nigdy z niego nie wyjdzie. To, co wysłaliście obcej osobie, ona może przekazać dalej aż w końcu Wasze nagie lub półnagie zdjęcie będzie hulać po sieci aż miło.

A co jeżeli wyślemy zdjęcie partnerowi? Można żyć z kimś długie lata, a wysłanie takiego zdjęcia doda pikanterii waszemu związkowi. A jak rozstaniecie się za rok, dwa a Wasz były partner w akcie zemsty umieści wasze fotki w internecie?

Wpisując w wyszukiwarkę internetową frazę ,,moje nagie zdjęcia w Internecie'' możemy zobaczyć dziesiątki wątków na forach, gdzie (głównie) kobiety opisują swój problem.
Historie są różne. Od zemsty partnerskiej, przez skradziony telefon, w którym były nagie zdjęcia czy też głupi żart koleżanki.

Cóż, teoretycznie umieszczanie cudzych zdjęć w internecie jest karalne, ale jak to wygląda naprawdę?

W przypadku rozpowszechniania naszego wizerunku bez zgody mamy prawo żądać zaniechania dalszego rozpowszechniania tego wizerunku. Możemy się także starać o odszkodowanie za doznaną krzywdę związaną z naruszeniem.

Jednak trzeba pamiętać, że to co trafiło do internetu-może zostać w nim na zawsze.