Dziecko nie jest miłością od pierwszego wejrzenia
Depresja poporodowa dotyka 10-20% polskich matek. Dlaczego więc jest ona nadal tematem tabu?
Wiele osób, nie potrafi rozpoznać jej objawów, więc gdy mają z nią styczność uważają, że kobieta wymyśla, przesadza czy po prostu panikuje.
Nie ważne czy ciąża była planowana czy nie. Problem może dotknąć każdą matkę a co za tym idzie-rodzinę.
Jak się objawia?
Rodzi się dziecko, ale matka pomimo, że na ten moment czekała to nie czuje tej wielkiej miłości od pierwszego wejrzenia. Nagle wszystko się zmienia... To było oczywiste, że wszystko się zmieni, ale nikt nie mówi kobietom jak ta zmiana będzie wyglądać. Wszyscy początki macierzyństwa opisują jako wspaniały czas. Nie do końca tak jest. Młodej mamie bardzo doskwiera brak snu, przecież jeszcze niedawno mogła spać tak długo jak chciała, a teraz? A teraz musi się budzić w nocy co dwie-trzy godziny, wstawać skoro świt, a wieczorem, gdy dziecko nareszcie zaśnie-ona także pada ze zmęczenia.
Kobieta chora na depresję poporodową obwinia swoje dziecko o zabranie jej beztroskiego życia.
Brak chęci do zajmowania się potomkiem, robienie wszystkiego automatycznie, bo przecież trzeba-ale nie ma się na to ochoty. Wpada się w błędne koło-wie, że musi, ale tego nie chce-to ją przytłacza jeszcze bardziej, bo przecież miało być idealnie. Nie chce robić przy dziecku nic, bo nie sprawia jej to najmniejszej przyjemności. Nie kocha swojego dziecka a wręcz przeciwnie-zaczyna je nienawidzić.
Nie chce karmić, przewijać, kąpać.
Nieleczona depresja może przyjąć bardzo niebezpieczną formę, kiedy to kobieta posuwa się do agresji wobec własnego dziecka.
I tutaj kilka słów do Panów. Nie bagatelizujcie nietypowych zachowań swojej partnerki, pomagajcie, bądźcie dla niej wsparciem. Wam również świat wywrócił się do góry nogami, ale to Wasza partnerka jest Matką i to na niej spoczywa największy obowiązek.
Najczęściej kobiety dotknięte tym problemem same nie zdają sobie sprawy co się z nimi dzieje. Obwiniają się o bycie złą matką, co pogłębia ich stan.
Społeczeństwo z każdej strony ,,przytłacza'' nas wizją idealnego macierzyństwa, ale tak mało mówi się o problemach młodych mam, dlaczego?
Źródło zdjęcia: pixabay.com
Bardzo ciekawy temat i tak mało poruszany w Polsce. Rzadko się słyszy o takich problemach kobiet, a widać że jest to bardzo poważny problem, którego nie wolno lekceważyć. Bardzo dobry tekst! Resteem 😉
Moja ciotka miała taką depresję i wylądowała w szpitalu psychiatrycznym, żeby jakoś wrócić do żywych. Symptomy dokładnie takie jak opisalaś, straszny widok.
Tak, to jest straszne dla otoczenia. Myślę, że szczególnie straszne jest dla kobiety, bo to w jej głowie jest w tym czasie walka samej z sobą.
Pozdrawiam 😊
To mega ciężki moment dla matek. Szczególnie jeżeli wsparcia nie mają. Dobry tekst, dziękuję.
"Społeczeństwo z każdej strony "przytłacza" nas wizją idealnego macierzyństwa"- no właśnie i to jest czynnik, który potrafi wpłynać na młodą mamę nawet gdy ma wsparcie partnera i rodziny.
Albo z mojego doświadczenia: moja babcia- wszystko wie lepiej, to robie zle, to robie tragicznie, daje dzieciom wode do picia a nie słodzony napój wiec jestem wyrodna matka- niby wiem, że robię dobrze, ale codzień od rana do wieczora słysze tylko co robię źle to demotwuje do macierzyństwa. Ja depresji poporodowej nie miałam, ale cieszyć się macierzyństwem też nie miałam jak przez te jedną osobę.
W ciązy podjęłam decyzje, że zostaje w domu rodzinnym, bo nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z dziecmi a tu bliźnięta w drodze... Ale czy warto zostawać w toksycznym otoczeniu licząc na pomoc fizyczną gdy jesteś wykańczana psychicznie?
Tutaj poruszasz bardzo ważny temat. My oraz nasi rodzice byliśmy wychowywani zupełnie inaczej. Karmili nas wszystkim. A my dzięki takiej wiedzy do jakiej mamy dostep jednak uważamy na wszystko...
Pozdrawiam 😊