Dwa bilety na Marsa proszę!

in #polish6 years ago


adult-adventure-couple-732894.jpg

  • Skarbie, proszę podaj mi zimną lemoniadę z miętą
  • Proszę bardzo, tylko nie zwlekaj z tym piciem bo zbliża się burza piaskowa

Czy takie dialogi będziemy przeprowadzać na porządku dziennym za kilkadziesiąt lat? Hah, bardzo bym chciał aby chociaż 0.01% ludzkości mogłaby tak rozmawiać. Czy kolonizacja Marsa ma sens?

Od małego interesowałem się kosmosem, może nie szeroko rozumianą astronomią ale kosmosem - tymi białymi punkcikami na niebie. Kto jeszcze jako dzieciak myślał, że to sondy NASA? :> Ale dobrze, koniec rozczulania. Dlaczego do licha mielibyśmy lecieć tyle miesięcy na Czerwoną Planetę? Powodów jest co najmniej kilka...

  • Przeludnienie naszej planety
  • Katastrofy naturalne
  • Pandemie
  • Uderzenie asteroidy
  • Samozagłada (:>)

Tak więc tym optymistycznym akcentem możemy zacząć pakować naszą walizkę i czekać w kolejce po bilet.
Czy na Marsie czulibyśmy się jak u siebie? Myślę, że tak. W końcu dzień trwa praktycznie tyle samo, pory roku też tam są, woda też. Chociaż fakt, że jego atmosfera to 0.7% Ziemskiej a 96% jej zawartości to dwutlenek węgla może delikatnie nas odstraszać ale z odpowiednim przygotowaniem myślę, że wszystko byłoby w porządku.

Teraz na poważnie (moimi oczyma :>), podstawowe problemy. Woda, tlen, żywność, promieniowanie i wiatr słoneczny, schronienie, komunikacja.

Na biegunach znajdują się ogromne czapy lodu. Problemem byłby (opcjonalny) jego transport do bazy i jego oczyszczenie. W Marsjaninie główny bohater zbierał parę wodną skraplającą się na ścianach schronienia, dobry ale mało higieniczny pomysł.
Co do tlenu to...tlen jest tylko (moim skromnym zdaniem) trochę go za mało. 0.14% na całą atmosferę to żart a nie tlen.
Jedynym rozwiązaniem będzie tłoczenie powietrza do baz przez generatory tlenu....albo terraformacja planety :)
Jedzenie moglibyśmy zabrać ze sobą i "rozmnażać" już na Marsie. Garść ziemniaków, marchewek. Wszystko zakopać, podlać wodą i już! Albo to nie jest takie proste...?

Silne promieniowanie na powierzchni Marsa spowodowane jest tym, że nie ma on pola magnetycznego, które by nas od tego promieniowania chroniło. W połączeniu z cienką atmosferą promieniowanie jonizujące docierające jest zabójcze. Według wyliczeń NASA limit bezpieczeństwa zostałby przekroczony dopiero po trzech latach przebywania na Marsie. Co i tak z perspektywy długości życia człowieka jest dosyć małym okresem.

Schronienie to klucz do przetrwania, dlatego trzeba je opracować w pierwszej kolejności. Musi być wytrzymałe na silne burze piaskowe, promieniowanie i pewnie kilka innych astronomicznych dupereli, o których nie mówili nam w szkołach.
Na internecie możemy znaleźć dziesiątki jak nie setki projektów dotyczących budowy baz załogowych na Marsie. Pytanie, która baza będzie najlepsza?

Ostatnim problemem jest komunikacja. Naszym jedynym ograniczeniem jest prędkość światła, które może i wynosi 3·10^8 m/s tak w skali kosmicznej jest to na prawdę mało. Wyobrażacie pisać SMSy z opóźnieniem nawet 20 minutowym? A co dopiero wideo rozmowy na Skajpie :>

Mam nadzieję, że jeszcze w tym stuleciu zostaną opracowane metody, które przybliżą człowieka do postawienia stopy na bezludnym Marsjańskim gruncie.
Jaka jest Wasza opinia? Jest sens tam lecieć? Z chęcią poczytam Wasze odpowiedzi :)



Jaki piękny ten Mars - @przybysz2518

Sort:  

Sens lecieć na Marsa jest taki, że "on tam jest"!

Moim zdaniem najpierw księżyc, potem Mars ;) W sensie kolonizacja

Dobry pomysł. Mógłby posłużyć jako "test" misji na Marsa. Zanim wyślemy na Marsa wszystko, najpierw wyślemy to na księżyc i zobaczymy co się stanie podczas lotu, lądowania itd.

Posted using Partiko Android

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.24
JST 0.038
BTC 95392.30
ETH 3285.89
USDT 1.00
SBD 3.39