1. *steemCreated with Sketch.

in #polish5 years ago (edited)

Malia obserwowała wszystko z pokoju, w którym zamknęła ją matka Branna. Miała stamtąd świetny widok na targ, mimo że dom wybudowany był kilkadziesiąt metrów od głównego placu. Dziewczyna widziała zmagania dwóch chłopaków. Branna i Evina. Wbijała spojrzenie w tego drugiego. Tak bardzo chciała pobiec do niego, przytulić się, opowiedzieć o tych wszystkich okropnościach, które ją spotkały od momentu, kiedy ostatnio się widzieli. Kiedy to było? Prawie pół roku temu…
Evin z łatwością bronił się przed atakami Branna i zadawał uderzenia. Pilnował się jednak. Kiedy ostatnio walczyli ze sobą, miał przewagę wynikającą z tego, że mógł zaskoczyć swojego przeciwnika, jednak od tamtego czasu minęło prawie pół roku. Mimo że Evin wciąż dysponował elementem zaskoczenia, bo w czasie swojej podróży wiele się nauczył, wiedział, że przez ten czas Brann też nie próżnował.
Chłopak, mimo wściekłości, jaka przepełniała całe jego ciało, próbował nie dopuścić tych uczuć do głosu. Musiał starannie wymierzać uderzenia i nie chciał dawać Brannowi satysfakcji spowodowanej tym, że to, co jego były przyjaciel zrobił, aż tak bardzo na niego wpłynęło. Gdyby poddał się tym emocjom, mógłby zacząć popełniać błędy, a na to nie chciał i przede wszystkim nie mógł sobie pozwolić…
Brann widział jednak, jak się sprawy mają. Dobrze wiedział, jak wielką miłością Evin darzy swoją rodzinę i Malię. Był pewien, że kiedy chłopak dowiedział się o tym, co ich spotkało, na pewno nie był spokojny. Widział w oczach Evina tą bezgraniczną nienawiść.
W końcu po długich zmaganiach Brannowi udało się wreszcie wytrącić Evinowi miecz z ręki. Kiedy tylko do tego doszło, z otaczającego chłopców tłumu wyszło dwóch silnie zbudowanych mężczyzn. Podeszli do Evina i, łapiąc go za ręce, pozbawili go wszelkiej innej broni, którą chłopak dysponował i unieruchomili go, aby w razie czego nie mógł się bronić.
Brann odrzucił swój dwuręczny miecz na bok i z kpiącym uśmiechem podszedł do Evina. Chłopak nie odrywał od niego spojrzenia. Mimo że był unieruchomiony, patrzył Brannowi wyzywająco w oczy. Nie bał się śmierci, a jedynie tego, co stanie się z Geratem i jego siostrami, kiedy jego zabraknie. Oczywiście Gerat był świetnym myśliwym i wojownikiem, ale wciąż brakowało mu doświadczenia…
— Chciałbym ci coś pokazać — powiedział Brann, podchodząc do Evina.
Chłopak nie zareagował, tylko wciąż w milczeniu patrzył na swojego przeciwnika. Tymczasem Brann chwycił Evina za brodę i odwrócił jego głowę w prawo. W pierwszej chwili chłopak nie wiedział, o co chodzi, ale wtedy w jednym z okien dostrzegł ją… Malię. Szarpnął się, chcąc uwolnić się z niedźwiedzich uchwytów sługusów Branna. Chłopak zaśmiał się.
— Wiesz, jutro się pobierzemy, cieszysz się? Ja bardzo… Mieliśmy wziąć ślub za miesiąc, ale po co z tym czekać… — Znów zaśmiał się i z uśmiechem na ustach uderzył z całych sił Evina w twarz. Potem jeszcze raz i jeszcze raz.
Malia stała przy oknie i patrzyła z przerażeniem na to, co właśnie działo się na placu. Nie mogła uwierzyć, że Brann aż tak bardzo boi się przegrać z Evinem, iż postąpił tak żałośnie. Dziewczyna wiedziała, że chłopak bał się Evina. Po tym, co zrobił z jego rodziną… właściwie Malia nawet mu się nie dziwiła… wiedziała też, że cała ta historia może mieć tylko jedno rozwiązanie…

prolog.jpg

SOUNDTRACK

Sort:  

Congratulations @minaris-4! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You made your First Vote

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!

Coin Marketplace

STEEM 0.27
TRX 0.13
JST 0.032
BTC 62795.05
ETH 2941.10
USDT 1.00
SBD 3.55