Łowca androidów- noir przyszłości
Podstawą scenariusza filmu była powieść jednego z najsłynniejszych autorów literatury sci-fi Philipa K Dicka. Podobnie jak w literackim pierwowzorze pt. "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach" tak i w "Blade Runner" Ridleya Scotta zobaczyliśmy dystopijny świat przyszłości, pogrążony w mroku wyjałowionym przez skutki działalności człowieka, a zarazem będącym u szczytu rozwoju technologicznego.
W tym momencie rozwoju cywilizacji obok ludzi stanęli replikanci. Sztucznie stworzone istoty posiadające siłę większą niż ludzie i porównywalną inteligencje. Wykorzystywane jako siła robocza w pozaziemskich koloniach. Te które próbowały przedostać się na ziemie były likwidowane a odsyłaniem replikantów na emeryturę zajmowali się zawodowi łowcy.
Wśród nich nasz bohater Rick Deckard, przemierzający ulice deszczowego futurystycznego Los Angeles w brązowym płaszczu i kieliszkiem w dłoni. Bohater podczas jednej z misji w której tropił kilkoro replikantów miał stanąć przed wieloma pytaniami istotnymi nie tylko dla jego osoby, ale i dla całej ludzkości. Czym jest człowiek?Czym jest życie? Czym jest człowieczeństwo? To co wydaje się jedynie sensacyjną fabułą przynosiło właśnie takie fundamentalne pytania.
Film zachwycał stroną wizualną, prezentując zapierające dech w piersiach konstrukcje fantastycznych budynków i fantazyjnie zaaranżowane wnętrza. Jednocześnie z tymi monumentalnymi konstrukcjami kontrastowały ujęcia skąpane w czerni, czy w chłodnym błękicie, w których mgliste sylwetki bohaterów zlewały się z otaczającym je mrokiem deszczowych ulic, czy ciasnych ciemnych pomieszczeń. Ta mroczna stylistyka była typowa dla kina noir, które przeżywało swój rozkwit w latach 40-tych i na początku lat 50-tych.
W Łowcy androidów Scott skorzystał z elementów typowych dla kryminalnych historii w których Humphrey Bogart wcielał się niegdyś w zgorzkniałego detektywa. Tu jego miejsce zajął Harrison Ford, a posępny klimat uliczek amerykańskich miast z pierwszej polowy 20-ego wieku przeniesiony został do epoki technologicznego przełomu. Zaowocowało to powstaniem świata tyleż pięknego co brudnego i zepsutego. Fascynującego, a zarazem napawającego niepokojem. Obraz świata potęgował pytania o miejsce i rolę człowieka w skomplikowanej rzeczywistości.
Pierwszy "Łowca Androidów" trafił do mnie dopiero przy drugim podejściu. Przy pierwszym nie byłem chyba jeszcze odpowiednio dojrzały by zrozumieć jak ważne kwestie poruszał. A nowy "Blade Runner" od razu zrobił na mnie kolosalne wrażenie. W obu filmach panuje niesamowity, oryginalny klimat.
Rozumiem jednak, że wielu osobom takie sci-fi nie podejdzie. Tempo nie jest za szybkie, nie ma za wiele efektownych strzelanin, rozpierduch, bitew kosmicznych itd. Tutaj nacisk jest położony na inne aspekty. Na człowieczeństwo. Te filmy starają się określić czym ono jest na przykładzie replikantów. Świetne kino!
Blade Runner był najnudniejszym filmem Science Fiction jaki widziałem... jak dla mnie jest to nieporozumienie. Nowa cześć jest minimalnie lepsza jednak w dalszym ciągu sprawia wrażenie, że nic się nie dzieje.
W ogóle nie rozumiem fenomenu tego filmu.
Ja uwielbiam nową część i nie specjalnie jestem fanem pierwszej, ale filmy nie są nudne. Nie są po prostu Sci-Fi akcji do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni, głównym motorem filmów są naprawdę zjawiskowo zrobione zdjęcia filmowe (szczególnie w przypadku 2049) oraz filozoficzne pytania jakie stawia. Jest to kino zdecydowanie nie dla każdego.
W kwestii pytań filozoficznych wolę jednak bardziej przyziemne produkcje.
lokibalboa nie podchodź do Odyseji kosmicznej, bo biorąc pod uwagę twoje podejście do tematu zniósł byś jajko w pierwszych minutach filmu.
O ile ten starszy "Łowca Androidów" nie wywarł na mnie jakiegoś większego wrażenia. Pewnie dlatego że widziałem go kilkadziesiąt lat po premierze ale mimo tego oceniłem go jako dobry film. Może gdybym obejrzał go kilkukrotnie pewnie bym go bardziej docenił. Ale najnowszy Blade Runner 2049 przypomniał mi że filmy Sci-Fi mogą mieć niezwykły klimat, pokazując jak mogła by wyglądać przyszłość. Tak fenomenalnej produkcji nie widziałem od lat.
Congratulations @merdi! You received a personal award!
Click here to view your Board