Wędzony Ser Typu Włoskiego cz.II ( ostatnia) :)

Witam :) oczywiście nasze serki po 14 godzinach peklowania są gotowe by wędzić.

Tak wyglądają po wyciągnięciu z naszej zalewy ( nie bardzo ciekawie - co Wy na to? ) no , ale teraz najważniejsze " czary mary" Zademonstruję najpierw wędzarnię hihi - proszę bardzo oto ona.

Mała rzecz a jak cieszy i naprawdę działa. Śmiało możemy wędzić te produkty, o których pisałem w części pierwszej oczywiście również i kiełbasę :) A więc szklaneczkę wiórek olchowych rozsypujemy na dnie naszej wędzarni.

Przygotowujemy palniki, które zalewam po 100 ml. denaturatu w każdy :)

Następnie dosłownie panieruję serki w przyprawie curry ( najlepiej smakują) - dziś dodałem i zmieszałem curry z papryką słodką.

Serki są obtoczone i wyglądają tak :)

3 pierwsze są w samej curry 3 kolejne carry z papryką. (Teraz już wygląd jest ładniejszy)

Wędzenie trwa do około 40 minut - dziś mamy bardzo wietrzną pogodę a wędziłem na powietrzu dlatego czas się wydłużył. W pomieszczeniu trwa to ok. 25 minut ( pisząc o pomieszczeniu - mam na myśli piwniczkę, może jakiś garaż czy werandę bo w piwnicy domu czy w samej kuchni nie ma co wędzić ponieważ zapach dymu jest bardzo silny przy tym stężeniu. Serki po 40 minutach wyglądają tak :

Temperatura w wędzarni dochodzi do 60 stopni, więc ser jest uwędzony jak i wystarczająco poddany obróbce termicznej. Po uwędzeniu pozwólmy naszym serom "odsapnąć" i pozostawmy je w temperaturze pokojowej do wystygnięcia. Ser zaraz po wyciągnięciu jest bardzo mięciutki, trzeba podebrać delikatnie. W dużej wędzarni proces ten trwa u mnie do 6-7 godzin więc serki zawiązuję w wygotowane prędzej pończochy ( gaza się nie sprawdza) - serek wtedy jest zbity, i nie rozpłynie się nawet gdy temperatura nam bardzo wzrośnie. Po przekrojeniu, zaznaczam wyciągniętego prosto z wędzarni świeżego sera wygląda on następująco :

Ja zrobiłem to zaraz po uwędzeniu, dlatego też nie jest on taki jaki będzie w dniu jutrzejszym, czyli o wiele lepszy. Zmieni się barwa wewnątrz, sam ser stężeje a i smak będzie inny. Dlatego polecam wyjąć, ostudzić, zawinąć w folię aluminiową i do lodóweczki. Rano na śniadanko serek jak " talala" hihi.

Dziękuję za zainteresowanie i życzę Wam udanego wędzenia - a co do przypraw to wiadomo możemy naprawdę kombinować, ale moim zdaniem curry jest trafione w dziesiątkę i smakuje najlepiej.
Warto zainwestować w tą maleńką wędzarnię i zacząć bawić się samemu w swojskie wyroby. Polecam.