Cierpienie

in #polish6 years ago (edited)

Wiedza

Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy.

Wszystko zaczęło się od drzewa poznania dobra i zła, od drzewa wiedzy. Pierwsi ludzi żyli zgodnie z bogiem a bóg ich miłował, nie czuli wstydu, nie wiedzieli co to cierpienie oraz ból. To im nie wystarczyło. Jako istoty stworzone na podobieństwo stwórcy, pragnęli tego co boskie - wiedzy. I ją otrzymali. Jednak świat podlega określonym zasadom i żeby coś zyskać trzeba poświęcić coś innego w zamian.

Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: «Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!»

Tak o to narodziła się nowa istota. Uzyskaliśmy dostęp do platońskiego świata idei, do modeli oraz perfekcji, a w zamian nasze życie zostało wypełnione cierpieniem i śmiercią. Owoc z drzewa wiedzy wykiełkował przeistaczając się w filozofię a później w naukę. Człowiek oświecony "illuminati", dziecko lucyfera ( lucyfer z łaciny niosący światło)

Syzyf

Rodzimy się, dojrzewamy oraz umieramy. Widzimy jak nasze ciało ulega degeneracji, jak umierają nasi bliscy, dostrzegamy niesprawiedliwość świata; cierpienie ludzi niepełnosprawnych i upośledzonych, widzimy zarazy, doświadczamy chorób. Pomimo tego wszystkiego walczymy i po każdym upadku podnosimy się z ziemi, pomimo świadomości, że ta walka jest bezsensu i z góry przegrana, pomimo świadomości, że obrócimy się w proch a z nami owoce naszych rąk. Takie jest nasze przeznaczenie, taka jest nasza kara.

Drzewo życia i transhumanizm

W edenie rosło również drzewo życia, którego owoce zapewniały nieśmiertelność. Człowiek wiedząc o tym, mając nadzieję, że uda mu się wyrwać z szponów beznadziejnej egzystencji, chce powrócić do raju i zasmakować wolności od śmierci tym samym stając się istotą równą bogu. Czy drzewo wiedzy da nam moc do zabicia boga? Czy takie jest nasze przeznaczenie jako że jesteśmy dziećmi lucyfera, czy jednak zostaniemy ponownie srogo ukarani?

Sort:  

Masz moim zdaniem dobre wyczucie, wskazując na moment "grzechu pierworodnego" jako temat, mogący się wiązać ze współczesnym transhumanizmem. Oczywiście, zawsze jest ten argument, że - wbrew transhumanistom - człowiek nie powinien próbować wyzwalać się ze śmierci samodzielnie...

Ale moim zdaniem ta niechęć do samodzielności słabnie w teologii. Np. teologia religious nones cechuje się właśnie tym, że każdy ją pisze właśnie - samodzielnie, często nawet indywidualnie...

Kończysz pytaniami. Nie podpowiadasz innym żadnych odpowiedzi?

Masz moim zdaniem dobre wyczucie, wskazując na moment "grzechu pierworodnego" jako temat, mogący się wiązać ze współczesnym transhumanizmem.

Motyw grzechu pierworodnego i edenu inspiruje mnie do różnych przemyśleń od lat. Transhumanizm jest dla mnie ewidentnie próbą zerwania owocu z drzewa życia, i stania się istotą boską. Jak to się skończy? Nie mam zielonego pojęcia, stąd te pytania bez odpowiedzi. Jedno jest moim zdaniem pewne odkąd metaforycznie opuściliśmy eden nasze przeznaczenie jest przesądzone, dlatego wszelkie próby odrzucenia technologii i nauki spalą na panewce. W przeciwieństwie do trans humanistów jednak nie wierzę by technologia czy nauka pozwoliła nam się stać bogami.

Coin Marketplace

STEEM 0.33
TRX 0.11
JST 0.035
BTC 67020.94
ETH 3270.13
USDT 1.00
SBD 4.62