Zdarzyło to się... 103 lata temu, czyli o zatonieciu niemieckiego sterowca LZ54 (L19)

in #polish6 years ago

Luftschiff Zeppelin 54 (LZ54), gdyż taka była jego nomenklatura konstrukcyjna, był jednym z dwudziestu dwóch wojskowych statków powietrznych klasy P zbudowanych przez Luftschiffbau Zeppelin dla Deutsches Heer (Armia Cesarstwa Niemieckiego) i Kaiserliche Marine (Cesarskiej Marynarki Wojennej) jako ulepszone wersje przedwojennego, sterowca klasy M. Początkowo wyposażano Zeppeliny w cztery silniki C-X Maybach o mocy 180 koni mechanicznych (134 kW), które później zastąpiono silnikami Maybach HSLu o mocy 240 koni mechanicznych (179 kW). Zbudowany jesienią 1915 roku LZ54 wyposażony był w dwie gondolę, kabinę sterowniczą z jednym silnikiem i tylną gondolę z trzema innymi silnikami. Zeppeliny klasy P były o około 15 kilometrów na godzinę szybsze od wcześniejszych konstrukcji, miały również wyższy pułap roboczy, dwukrotnie większą ładowność i ponad dwukrotnie większy zasięg.

Luftschiff Zeppelin L19

Konstrukcja sterowca klasy P pozwalała na załadowanie na pokład bomb lotniczych o łącznej masie około 1600 kilogramów, ponadto wyposażone były w szereg karabinów maszynowych MG08 używanych do obrony. Liczba tych dział mogła się różnić od przeznaczenia sterowca, te używane w Deutsches Heer miały więcej karabinów, gdyż operowały głównie nad kontynentem, gdzie musiały odpierać ataki samolotów nieprzyjaciela. Natomiast Zeppelin używane przez Kaiserliche Marine, czyli takie jak bohater naszej dzisiejszej historii, miały mniej karabinów, wiązało się to przede wszystkim z koniecznością ograniczenia wagi sterowca, gniazda karabinów maszynowych montowane były w obu gondolach pod sterowcem, w części ogonowej oraz na górnej platformie, gdzie mogły się pomieścić trzy stanowiska ogniowe. Zeppelin LZ54 został włączony do służby w dniu 22 listopada 1915 roku, nadano mu wojskowe oznaczenie taktyczne L19, a w pierwszą misję wojskową wyruszył w dniu 27 listopada 1915 roku. Przez pierwsze dwa miesiące swojego funkcjonowania stacjonował na lotnisku w Dreźnie, a dopiero w dniu 29 stycznia 1916 roku zmieniono miejsce stacjonowania na lotnisko Tondern (obecnie Tønder w Danii)

kapitänleutnant Odo Löwe

W dniu 31 stycznia 1916 roku dziewięć Zeppelinów Kaiserliche Marine wyruszyło z lotniska w Tondern z misją bombardowania celów i miast środkowej i południowej Anglii, i dotarcie w miarę możliwości do Liverpoolu. Było to część bardziej agresywnej strategii, która została wprowadzona do Cesarskiej Marynarki Wojennej, wraz z mianowaniem wiceadmirała Reinharda Scheera na stanowisko dowódcą Cesarskiej Marynarki Wojennej i floty pełnomorskiej na początku roku. Atakiem floty Zeppelinów osobiście dowodził kapitän zur See Peter Strasser - dowódca Marine-Luftschiff-Abteilung z pokładu L11, a dowódcą L19 był 32-letni kapitänleutnant Odo Löwe, który dowodził tym sterowcem od samego początku.

Lecące w stronę angielskiego wybrzeża Zeppeliny napotkały nad Morzem Północnym fatalną pogodę, gęsta mgła, a u wybrzeży Anglii rzęsisty deszcz i śnieg. W wyniku warunków pogodowych siła ataku został rozproszona, z planowanego nocnego, błyskawicznego rajdu nad Anglią nic już nie zostało, gdyż pierwsze Zeppeliny dotarły do Anglii krótko przed 6, ostatni L19 po nieco ponad siedmiu godzinach lotu osiągnął wybrzeże w pobliżu Sheringham o 19:20. Blisko 3,5 godziny później L19 dotarł do miasta Burton, był trzecim sterowcem, który zaatakował miasto tego dnia, następnie skierował się na południe, gdzie zrzucił resztę bomb na kilka miejscowości na obrzeżach Birmingham. W wyniku bombardowania przez L19 zniszczony został pub w Tiptonie oraz kilka budynków w pobliskich Walsall i Birchills, nie było natomiast ofiar śmiertelnych.

Zeppelin L19 ruszył w podróż powrotną, jednak najprawdopodobniej z powodu problemów z silnikami podróż ta trwała znacznie dłużej niż planowano. Nowocześniejsze, lżejsze i mocniejsze silniki Maybach HSLu, w które wyposażone były wszystkie biorące udział w ataku sterowce, okazały się zawodne, pięć z dziewięciu sterowców miało mniejsze lub większe awarie silników podczas nalotu na Anglię. L19 wysłała kilka sygnałów, prosząc o ustalenie pozycji za pomocą radio triangulacji i meldując o wynikach bombardowania. Ostatni sygnał ze sterowca otrzymano około godziny 16 dzień po nalocie, znajdowali się wtedy około 40 kilometrów na północ od holenderskiej wyspy Ameland. Dowódca L19 zgłosiła, że trzy z czterech silników uległ awarii, a dodatkowo sprzęt radiowy Telefunken nie działał prawidłowo.

Godzinę później, gdy Zeppelin leciał nisko nad wyspą, holenderska bateria przeciwlotnicza otworzyła ogień do Niemców. Pomimo faktu, że Holandia była krajem neutralnym, to holenderscy żołnierze otrzymali rozkaz strzelania do przelatujących, obcych samolotów. Południowy wiatr zepchnął sterowiec w stronę morza, w nocy z 1 na 2 lutego 1916 roku, kiedy Zeppelin L19 obniżał się coraz niżej w stronę tafli Morza Północnego kapitänleutnant Odo Löwe, przeczuwając nieuchronną katastrofę, wrzucił do morza butelkę z raportem sytuacyjnym i listami do rodziny (butelkę kilka tygodni później wyłowiono z morza niedaleko Göteborga w Szwecji). W tym samym czasie okręty niemieckiej marynarki wojennej wypłynęły w morze z akcją ratunkowo-poszukiwawczą.

Obraz marinistyczny przedstawiający tonący L19

Następnego ranka, unoszący się na wodzie wrak sterowca został zauważony przez załogę brytyjskiego parowego kutra rybackiego "King Stephen", którego kapitanem był William Martin. Brytyjscy rybacy zauważyli w nocy sygnały alarmowe i przez kilka godzin płynęli swoim kutrem w kierunku wraku. Gdy do niego dotarli, zauważyli 16 niemieckich żołnierzy, którzy znajdowali się na unoszącym się na wodzie wraku sterowca. Kapitänleutnant Löwe, który znał dobrze język angielski poprosił rybaków o pomoc, jednak Martin stanowczo odmówił, zignorował błagania Niemców o pomoc, obietnice poddania się jego rozkazom, a nawet oferty pieniędzy, po chwili "King Stephen" odpłynął. Przed odpłynięciem powiedział rozbitkom, że poszuka statku Królewskiej Marynarki Wojennej, aby zgłosić swoje odkrycie. Nie spotkał jednak żadnego, a o spotkaniu z L19 poinformowano władze brytyjskie dopiero po powrocie do portu macierzystego "King Stephen" w Grimsby.Pogoda pogarszała się z każdą minutą, jednak minęło jeszcze kilka godzin zanim wrak sterowca Luftschiff Zeppelin L19 z szesnastoma rozbitkami na pokładzie całkowicie zatonął.

William Martin później tłumaczył się, że jego załoga była nieuzbrojona i mniej liczna w stosunku do niemieckich rozbitków, w związku z czym obawiał się, że po podjęciu rozbitków mogli oni przejąć kuter i porwać go z załogą do Niemiec. Po latach odkryto jeszcze jeden powód przez, który kapitan Martin zdecydował się pozostawić rozbitków na pewną śmierć, statek "King Stephen" znajdował się w strefie, w której połowy były zakazane przez władze brytyjskie. W związku z tym Martin obawiał się, że po powrocie do brytyjskiego portu z niemieckimi jeńcami wojennymi, ktoś na pewno zapyta "gdzie podjęto rozbitków?", a wtedy wyjdzie na jaw, że łowił w zakazanej strefie i może to się skończyć całkowitym zakazem połowów dla niego i jego załogi.

Incydent z udziałem niemieckiego sterowca i brytyjskiego kapitana, który odmówił pomocy rozbitkom szybko zdobył rozgłos na całym świecie i podzielił brytyjską opinię publiczną. Przez wielu zachowanie kapitana Martina było potępiane za to, że świadomie pozostawił na pewną śmierć rozbitków na środku morza, jednak z drugiej strony biskup Londynu Arthur Winnington-Ingram chwalił Marina za to, że ważniejsze było dla niego bezpieczeństwo swojej załogi niż czcze obietnice Niemców. Niektóre tytuły w alianckiej prasie sugerowały, że śmierć niemieckich lotników była "uczciwą zapłatą" za bombardowanie celów cywilnych.

Oczywiście prasa niemiecka była innego zdania, oskarżano Martina i popierającego jego zachowanie biskupa Londynu o brak humanitarnych odruchów. Wydarzenie te znalazło również odzwierciedlenie w propagandzie niemieckiej. Scenę spotkania załogi kutra i rozbitków na wraku sterowca odtworzono dla potrzeb niemieckiego filmu propagandowego i zilustrowano anty-brytyjskim pamiątkowym medalem, zaprojektowanym przez Karla Goetza. Również w czasie II wojny światowej propaganda niemieckiej III Rzeszy wykorzystywała ten incydent w narracji anty-brytyjskiej.

A na koniec ciekawostka, syn kapitänleutnanta Odo Löwe - kapitänleutnant Odo Löwe Junior w czasie II wojny światowej służył w Kriegsmarine i dowodził na okrętach podwodnych, podobnie jak ojciec zginął na morzu, kiedy dowodzony przez niego U-954 został zatopiony na północnym Atlantyku w dniu 19 maja 1943 roku.


Subiektywne opracowanie, które ma na celu przybliżyć czytelnikowi w sposób przystępny wydarzenia historyczne, wspomagałem się materiałami z Wikipedii i innymi. Obrazy pochodzą z Wikimedia na licencji CC0.

Sort:  

🏆 Hi @lesiopm! You have received 0.3 STEEM reward for this post from the following subscribers: @cardboard
Subscribe and increase the reward for @lesiopm :) | For investors.

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.16
JST 0.030
BTC 58067.54
ETH 2469.39
USDT 1.00
SBD 2.40